Rosnące: inflacja, ceny prądu i gazu dotykają każdego, w tym także producentów. Wpływ na koszty produkcji ma również dostępność półproduktów, m.in. parafiny. Huty szkła również dobija drożyzna. Wiele z nich wstrzymało produkcję, a problem z dostępnością szkła i parafiny zaowocował skokiem cen. Czy to oznacza, że przed 1 listopada będzie jeszcze drożej?
- Na pewno nie będzie drożej niż obecnie. Nie wiem skąd się biorą te historie, że przed Wszystkimi Świętymi będzie drożej o nawet 100% Wszystko zaczęło drożeć już wcześniej, ponieważ np. produkcja szkła była zatrzymana, w tej chwili ruszyła. Parafina już w zeszłym roku drożała, bo jest robiona z ropy. Jak ropa szła w górę, to i parafina. Ale co miało podrożeć i pójść w górę, to już poszło – mówił nam Andrzej Begert z firmy KAL-LUX
Jak więc kształtują się ceny w Kaliszu?
- W tym roku widać różnice cen co do poprzednich lat. Ceny wzrosły wszystkiego, zniczy, kwiatów, wkładów. Jeśli chodzi np. o wiązanki to ceny wzrosły o 5-10 złotych, też zależy od kwiatu. Co do żywych kwiatów, dostawcy tez podnoszą ceny, więc my też musimy mieć wyższą tą cenę. Najtańszy komplet można u nas kupić za około 90 złotych. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie – powiedziała nam Patrycja, sprzedająca w punkcie ,,LAWENDA’’ przy Cmentarzu Tynieckim
Wpływ na finalną cenę zniczy ma również koszt zakupu parafiny. Przed wybuchem wojny w Ukrainie sprowadzaliśmy ją z Rosji, teraz – z Chin. Dlatego wiele firm musiało podwyższyć ceny świec i zniczy.
- Wkłady i znicze również podrożały. Najtańszy wkład kosztuje 2 złote, a najdroższy, który mamy w ofercie 14 złotych za olejowy - powiedziała Patrycja, sprzedająca w punkcie ,,LAWENDA’’
Niektórzy już ruszyli na zakupy zniczy i kwiatów. Choć wybór jest bardzo duży, bo na sklepowych pułkach można spotkać najróżniejsze wielkości i wzory, to zakup w tym roku z pewnością warunkują ceny. A czy według mieszkańców jest drożej?
Znicze można dostać niemal wszędzie, bo i takie zakupy zrobić można w supermarkecie. Dużo osób jednak przychodzi do stoisk tuż obok nekropolii. Ale mimo, że do wszystkich świętych zostały niespełna 2 tygodnie, o wzmożonym ruchu nie ma na razie mowy.
- Przy cmentarz październik nie jest lepszy niż normalny miesiąc. Znicze, wkłady i kwiaty można kupić wszędzie. Większy ruch obserwujemy np. w hurtowniach. Ale tej chwili ludzie przyjeżdżają z własnymi zniczami – mówił Andrzej Begert
Jeśli popyt nie zmaleje i klienci faktycznie wykupią to, co jest na półkach, zniczy może zabraknąć. Główną przyczyną może być panika zakupowa. Tak jak to było z cukrem. Bo im więcej osób zacznie nagle kupować znicze i to w dużych ilościach, tym szybciej może okazać się, że ich zabraknie, a ceny jeszcze bardziej poszybują.
Napisz komentarz
Komentarze