Telefon zostawiamy w schowku, bo i tak nie będzie nam tu potrzebny, tutaj uczymy się jak korzystać z innego, najważniejszego „urządzenia” jaki zawsze mamy przy sobie i który jest najważniejszym narzędziem przetrwania w każdej sytuacji. To nasz rozum. Plan zajęć „Wylogowanych” jest tak ułożony, by przy okazji emocjonującej przygody pobudzać kreatywność, umiejętność improwizacji, spokój ducha i cierpliwość. To cechy, które ułatwiają nam przetrwanie w lesie, w szkole czy w pracy. Bo każdy ma swój surwiwal, nie tylko w lesie.
Wylogowani to coś więcej niż jednodniowy obóz surwiwalowo-przygodowy. To idea, w której człowiek bez względu na wiek jest bliżej natury. Natury w sensie przyrody i natury w sensie osobowości. Tutaj naprawdę lepiej poznajemy siebie i innych. To naprawdę zadziwiające, jak wiele możemy powiedzieć o każdym dziecku, które przeszło nasz obóz. Wśród przyrody, odarci ze wszystkich cyfrowych zasłon, z dotychczasowej rutyny, poddani niełatwym zadaniom uzewnętrzniają swoje mocne i słabsze strony. Ale co ważne – każdy ma prawo tutaj być sobą. Chcemy, żeby każdy czuł się tutaj swobodnie i jednocześnie zabrał ze sobą ważną naukę: że wewnętrzny spokój, opanowanie i jasny umysł są nie tylko podstawą przetrwania w każdej trudnej sytuacji, ale i podstawą dobrego życia. – mówi Marcin Spętany z fundacji Reakcja.
Wszystkie zadania stawiane obozowiczom jak i tory przeszkód w tym lesie stworzone są od podstaw przez ekipę Wylogowanych i przetestowane przez setki obozowiczów w wieku od 8 do 18 lat, a także dorosłych. W trakcie obozów bywa trudno, bo czasami już sama pogoda daje w kość, ale w trudach lasu wzmacnia się charakter, rośnie szacunek do natury i innych ludzi.
- Cieszę się, że w Kaliszu nie brakuje mądrych, świadomych rodziców, którzy wiedzą, że hartowanie ciała i ducha ich dziecka to jedna z lepszych decyzji. Nasz obóz to nie bajkoland. Tutaj dzieci mierzą się ze swoimi lękami, ze swoimi ograniczeniami. Naprawdę wychodzą ze swojej strefy komfortu. I nie brakuje też kryzysowych sytuacji. Ale wiedząc, że w nich wierzymy, że mogą liczyć na swoją drużynę, i że w dużej mierze wszystko zależy od nastawienia ich głowy – przekraczają swoje bariery. I wtedy przekonują się, że jednak potrafią przejść wymagający tor przeszkód, że leśne pająki wcale nie chcą ich ugryźć i są ciekawymi stworzeniami, że wcale tak łatwo się nie poddają, gdy iskra z krzesiwa nie chce zapalić kory… Myślę, że każdy rodzic chce, by jego dziecko było samodzielne, zaradne i po prostu szczęśliwe. Obóz Wylogowanych jest miejscem, w którym to z nich wydobywamy – mówi Agnieszka Gierz z fundacji Reakcja.
Najbardziej podobało mi się robienie ogniska, to było bardzo fajne. Udało mi się to zrobić, co z tego, że ostatni, było bardzo fajnie – mówi jeden z obozowiczów.
Szczerze? Super! Nigdy nie przeżyłam takiej fajnej przygody. Nauką na przyszłość na pewno będzie cierpliwość i wytrzymałość, bo czasami już się poddawałam, ale grupa mnie motywowała i przez to zajęliśmy pierwsze miejsce – mówi zwyciężczyni jednego z obozów.
Obozowiczów dzielimy na kilka drużyn, które konkurują ze sobą w różnych dziedzinach. W ten sposób rozwijają u siebie umiejętność współpracy w grupie, często dopiero w lesie poznają swoich towarzyszy i muszą z nimi się dobrze dogadywać, uczą się też zasad fair play, bo z jednej strony walczą z drużyną przeciwną, z drugiej zaś muszą się wszyscy wspierać, bo ostatecznie jesteśmy wszyscy jedną ekipą.
W lesie „Wylogowanych” jest też ekologiczny ogródek. Obozowicze mogą zjeść świeże poziomki, jagody, jeżyny, a nawet marchewki czy pomidory. Przy okazji dowiadują się jakie rośliny jadalne można znaleźć w lesie. A przy ognisku zjedzą nie tylko leśne frytki z ziemniaków uprawianych w tym lesie, specjalne burgery dla obozowiczów przygotowuje Kurier Smaku z Kalisza.
Obozy organizowane są z środków własnych fundacji Reakcja, przy wsparciu finansowym Miasta Kalisza i przy pomocy różnych firm, które wspierają cały projekt „Wylogowanych”. Rodowita z Roztocza zapewnia zdrową wodę dla obozowiczów, dzięki sprzętowi Stiga i gardenproducts.pl las jest zadbany i świadomie gospodarowany, Salon Toyota Mikołajczak pomaga w transporcie całej ekipy, sklep Militaria Kalisz z ul. Stawiszyńskiej dostarcza sprzęt pomocny w przeprowadzaniu obozów, agencja reklamowa Max Plus dostarcza pamiątkowe medale.
W dwa dni na obozy zapisało się około 200 uczestników i wyczerpała się pula wolnych miejsc na bezpłatny udział dla mieszkańców Kalisza, a chętnych na wyjazd zgłaszało się zdecydowanie więcej, również z ościennych gmin.
Dlatego na stronie internetowej wylogowani.net ogłosiliśmy nabór na dwa obozy w sobotę 13 i 20 sierpnia. Tym razem odpłatne. Cena za udział to 110 zł. Obozy organizowane są dla dwóch grup wiekowych 10 - 12 lat oraz 13 – 17 lat.
Napisz komentarz
Komentarze