Nadmierna prędkość to nadal jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych. Pomimo licznych apeli wielu kierowców nadal nie stosuje się do obowiązujących przepisów. Następstwem zbyt szybkiej jazdy jest m. in. dłuższa droga hamowania, brak kontroli nad pojazdem, co w konsekwencji może doprowadzić do wypadku, również tego najtragiczniejszego w skutkach.
Najwyraźniej zapomniał o tym kierowca BMW zatrzymany we wtorek do kontroli drogowej.
27-latek w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h jechał z prędkością aż 112 km/h. Mężczyzna stracił już swoje uprawnienia do kierowania na 3 miesiące. Zgodnie z nowym taryfikatorem, policjanci nałożyli na niego mandat karnym w wysokości 2000 złotych, a na jego konto wpłynęło dodatkowo 10 punktów karnych - przekazuje asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Żadne tłumaczenie nie usprawiedliwia brawury na drodze. Pośpiech jest bardzo złym doradcą, a przekraczając dozwoloną prędkość narażamy siebie i innych na niebezpieczeństwo. W szczególności jest to niebezpieczne w terenie zabudowanym. Wiele wypadków spowodowanych jest nadmierną prędkością, nie stosowaniem się do obowiązujących przepisów lub po prostu brakiem ostrożności.
W minionym roku na drogach Kalisza i powiatu kaliskiego zginęło 13 osób. Za każdym z tych zdarzeń kryje się tragedia ludzka. Dotyka on nie tylko poszkodowanych, ale także sprawców zdarzeń i ich bliskich.
Napisz komentarz
Komentarze