Rozwój systemów kanalizacji i oczyszczalni ścieków komunalnych w Polsce trwa od trzech dekad. Znaczna część środków finansowych pozyskiwanych z Unii Europejskiej przeznaczana jest na tego typu inwestycje i sytuacja w ochronie środowiska znacznie się poprawiła, porównując obecne czasy np. z latami 90- tymi.
Ale są nadal w Polsce gminy gdzie kanalizacji nie ma, albo mieszkańcy nie chcą się do niej podłączyć. I to takie gminy kontrolowała NIK. Okazuje się, że nawet w 90 procentach nieczystości ze zbiorników bezodpływowych, czyli szamb, trafiały wprost do środowiska: na łąki, pola czy do lasu, a potem do wód gruntowych czy wprost do rzek i jezior. Kontrolerzy wykazali braki techniczne i organizacyjne w gminach.
Tylko sześć gmin z 28 kontrolowanych miało stacje zlewne i oczyszczalnie zdolne do przyjęcia wszystkich ścieków z nieruchomości bez kanalizacji, oznacza to, że mieszkańcy nawet gdyby chcieli, to nie mieli gdzie ścieków oddać do utylizacji. Ponadto bardzo słabo wygląda kontrola tego, co w gminach dzieje się ze ściekami.
Kontrola wykazała, że gminy nie były przygotowane organizacyjnie do sprawowania nadzoru nad gospodarką ściekową. Głównym powodem były braki kadrowe. W 12 gminach gospodarką ściekową zajmował się jeden pracownik, w 10 dwóch pracowników, a w pozostałych trzech. (…) Żadna z kontrolowanych gmin nie prowadziła rzetelnej ewidencji zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni. Brakowało pełnych danych o obowiązkowych umowach na wywóz nieczystości zawieranych przez właścicieli nieruchomości oraz o faktycznej częstotliwości przeprowadzanych wywozów. – czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Kontroli poddana była m.in. gmina Mycielin w powiecie kaliskim. Wynika z niej, że w Mycielinie w latach 2019 – 2020 do środowiska w stanie nieoczyszczonym trafiło aż 94 procent ścieków wytworzonych w nieruchomościach, które miały szamba. Jak to zmienić? NIK we wnioskach pokontrolnych podaje kilka zaleceń:
- zapewnienie aktualności i kompletności gminnych ewidencji zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków w celu wykonywania na jej podstawie kontroli częstotliwości opróżniania zbiorników bezodpływowych;
- egzekwowanie od właścicieli nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe obowiązków wynikających z Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach;
- wydawanie decyzji w sprawie wywozu zastępczego nieczystości wobec właścicieli nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe, którzy nie zawarli umowy na ich opróżnianie.
NIK wnioskuje też do Ministra Klimatu i Środowiska o rozważenie dodatkowego narzędzia wsparcia dla samorządów, które z powodu rozproszonego charakteru zabudowy nie są w stanie z własnych środków rozwijać sieci kanalizacyjnej w gminie.
Napisz komentarz
Komentarze