Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Skandaliczne widowisko nacjonalistów. „Kiedy rozum śpi, budzą się demony”

Takich scen Kalisz jeszcze nie widział. Wczoraj, w Święto Niepodległości, przyjechała do naszego miasta kilkuset osobowa grupa nacjonalistów, antysemitów i antyszczepionkowców. Po wielu nienawistnych okrzykach przy pomniku Asnyka, tłum przeszedł na rynek i przed Ratuszem ostentacyjnie przebił włócznią i spalił Statut Kaliski. Historyczny dokument, który przed wiekami określał relacje polsko – żydowskie i był chlubą kaliszan. Teraz stał się atakiem środowisk skrajnie populistycznych i prorosyjskich.

Jakkolwiek nie oceniać zapisów Statutu Kaliskiego, to sam dokument bez wątpienia jest jednym z najważniejszych zapisów historycznych Kalisza. Pochodzi z 1264, ustanowił go książę Bolesław Pobożny i stał się on podstawą prawną do osiedlenia i funkcjonowania na polskich ziemiach Żydów.  Środowiska skrajnych nacjonalistów uznały, że przyznane wówczas Żydom przywileje były za duże i zniszczenie tego 700 – letniego dokumentu miałoby wyzwolić dziś Polaków.

Wczoraj na Głównym Rynku w atmosferze i oprawie przypominającej faszystowskie pochody ostentacyjnie spalono kopię Statutu, wznoszono przy tym okrzyki „śmierć Żydom”, „śmierć wrogom Polski”.  Obrażono pamięć wielu pokoleń, wielu narodowości, które przez wieki budowały wspólnie i zgodnie Kalisz. W sieci zawrzało. Setki kaliszan nie kryło oburzenia.

Wielu mieszkańców zarzuca władzom miasta, że nie przerwały tego zgromadzenia, a obserwator z ramienia Ratusza, razem z policją, mógł się jedynie przyglądać jak Statut Kaliski nabity na włócznie płonie. Wydarzenie to było transmitowane w sieci i oglądane było przez zwolenników Jabłonowskiego w całym kraju.

Dziś chwilę przed 9:00 wczorajsze zajścia skomentował na facebooku prezydent Krystian Kinastowski.

- Dzisiaj, gdy opadły emocje, musimy jeszcze raz spojrzeć na wydarzenia, do których doszło wczoraj w naszym mieście, na przebieg zgromadzenia, które zmieniło się w haniebny marsz.  Pomieszanie symboli chrześcijańskich z pogańskimi, na czapce orzeł pozbawiony korony, za to rosyjski orzeł carski ukoronowany, naszywka z flagą rosyjską na mundurze, profanacja pieśni religijnych...

W końcu spalenie Statutu Kaliskiego, dokumentu tak ważnego dla historii miasta. Poplątanie przeciwstawnych sobie symboli, wynaturzenie idei, magiel skrajnych i faszyzujących teorii połączone w karykaturalnym marszu.  To nie jest patriotyzm, to nie jest nawet pogląd polityczny, który miałby prowadzić do czegokolwiek dobrego. Wczoraj w centrum miasta oprócz osób przyjezdnych było też wielu kaliszan. Z uwagi na bezpieczeństwo priorytetem służb było niedopuszczenie do prowokacji i zamieszek. W ocenie służb rozwiązanie tego zgromadzenia mogło eskalować w niebezpieczną stronę, a i bez tego sytuacja była mocno napięta. Policja ma licznie zgromadzony materiał dowodowy i wobec tych, którzy łamali polskie prawo będą wyciągane konsekwencje. 

Wszyscy stawiamy sobie pytanie, dlaczego doszło do tego w Kaliszu. Zapewne dlatego, że Kalisz od wieków jest wielokulturowy i tolerancyjny. Nasze miasto jest sumą ciężkiej pracy wielu pokoleń i wielu narodowości. Z tego dorobku jesteśmy dumni. Nie zmienią tego wczorajsze wydarzenia.

Gdy rozum śpi, budzą się demony. Całe szczęście, ludzi, którzy kierują się rozumem i wspólnym dobrem, jest więcej. Pamiętajmy, jak wielu kaliszan wspólnie uczciło godnie, we wspaniałej atmosferze, Narodowe Święto Niepodległości. Szczególnie dziękuję młodzieży, która tak licznie uczestniczyła w miejskich uroczystościach. Nie ma naszej zgody na niszczenie wizerunku Kalisza jako miasta otwartego, wielokulturowego, przyjaznego dla wszystkich.

Apeluję do lokalnych polityków, by na bazie tego haniebnego wydarzenia nie budowali kapitału politycznego, podsycając emocje i nadając sprawie rozgłos. – pisze prezydent.

 

Do sprawy odniósł się też były prezydent Kalisza, obecnie senator Janusz Pęcherz. Były prezydent Kalisza był wczoraj oskarżany i obrażany przez nacjonalistów w związku z tym, że za jego prezydentury wydano unikatowy reprint Statutu. 

Czy można było przespać spokojnie noc po tym, co wydarzyło się wczoraj w Kaliszu ?! W moim Kaliszu - mieście, które w w2012 r. cieszyło się i było dumne z wydania reprintu Statutu Kaliskiego, mieście przez lata wielokulturowym i wielonarodowościowym, spalono tę księgę i wykrzykiwano „Śmierć Żydom!” (przed wojną powieszono transparent „Kalisz bez Żydów”).  Nie chcę żyć w kraju i nie chcę żyć w mieście, w którym sieje się nienawiść wobec drugich, gdzie wykrzykuje się haniebne hasła, gdzie pali się flagi i książki. To musimy zmienić! - czytamy we wpisie FB senatora Pęcherza.

MS, fot. ostrow24.tv


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama