Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mija 46 lat od prapremiery w Kaliszu filmu „Noce i dnie”. A mógł w ogóle nie powstać... ZDJĘCIA

Dziś tj. 22 września przypada 46. rocznica prapremiery „Nocy i dni”, która miała miejsce w 1975 r. w kaliskim kinie „Oaza”. Sześć lat temu adaptacja powieści Marii Dąbrowskiej okrzyknięta została najlepszym filmem 40-lecia Festiwalu Filmowego w Gdyni. Odbierając nagrodę, reżyser Jerzy Antczak przypomniał, że mało brakowało, by film w ogóle nie powstał.
Mija 46 lat od prapremiery w Kaliszu filmu „Noce i dnie”. A mógł w ogóle nie powstać... ZDJĘCIA

Prapremierę filmu w kaliskim kinie "Oaza" poprzedziła konferencja prasowa z udziałem reżysera i aktorów m.in. Jadwigi Barańskiej, Jerzego Bińczyckiego, Janiny Traczykówny oraz Zbigniewa Koczanowicza zorganizowana w czytelni KMPiK. Fot. ze zbiorów specjalnych Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu

"Noce i dnie" to jedna z najbardziej utytułowanych produkcji w historii polskiego kina. W 1976 roku był nominowany do Oscara. W tym samym roku, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, odtwórczyni roli Barbary Niechcic Jadwiga Barańska zdobyła Srebrnego Niedźwiedzia - nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą. Sukces ten ponowiła trzy lata temu w Gdyni, gdzie dzięki głosom internautów uhonorowana została statuetką Diamentowego Lwa w kategorii Najlepsza Aktorka.

W jednym z wywiadów tak wspominała pracę nad filmem:

Rano kręciłam młodą Barbarę, a wieczorem starą Barbarę. Przerzucić się z bardzo młodej na bardzo dojrzałą, starą, już po całym życiu nie jest łatwo mentalnie – mówiła Jadwiga Barańska. Wyzwaniem dla niej była również równoległa praca nad filmem fabularnym i serialem, który swoja premierę miał trzy lata później, w 1978 r. - To była tak ogromna odpowiedzialność, ponieważ to było 500 dni zdjęciowych, 2,5 roku kręcenia. Film oryginalny ma 4 godziny z przerwą, a serial 12 odcinków po 50 minut. A to nie było tak jak dzisiaj, że coś się wycina, resztki dokłada i wychodzi serial. To była osobna kamera, osobny scenariusz, zupełnie inne postacie. To było robienie dwóch filmów jednocześnie, dlatego musiałam wziąć pół roku przerwy i przygotować się - mówiła.

Dziś nikt nie ma wątpliwości, że była to rola jakby specjalnie stworzona dla niej. Pracę z Jadwigą Barańską wysoko ocenia reżyser filmu Jerzy Antczak.

Wystawa towarzysząca prapremierze filmu

Koncentracja to jest podstawowy element aktorstwa. „Noce i dnie robione” były w kolorze, a metr taśmy kosztował w tym czasie dolara. Tak więc mogłem robić tylko 2 duble filmu. Barańska była mistrzynią jednego dubla. Ja na niej oszczędzałem taśmę i mogłem potem dawać to innym aktorom – wspominał w rozmowie z TVP Seriale.

Przez 40 lat w polskich kinach film obejrzało ponad 22 miliony widzów, natomiast serial był pokazywany w ponad 40 krajach świata. A tak niewiele brakowało, by film w ogóle nie powstał.

Wziąłem na warsztat książkę, której nikt nie mógł doczytać, włącznie ze mną. 1200 stron. Przeczytałem to w ciągu nocy, ranka i pomyślałem: Boże święty, muszę to robić! – opowiadał w rozmowie z TVP Seriale reżyser Jerzy Antczak. - Poszedłem do pana Kawalerowicz z książką, a on mówi: co, „Noce i dnie”? Panie Jerzy, nie! To jest w ogóle nieprzekładalne, przymierzało się kilku reżyserów do tego. Tam w ogóle nie ma dialogów, wszystko jest w trybie opisowym, a ponadto to jest gniot. Ten Bogumił te buraki sadzi, martwi się czy będzie melioracja, a ona nieznośna baba…

Najsłynniejsza scena z filmu i jedna z najsłynniejszych w historii polskiego kina: Józef Toliboski (Karol Strasburger) zrywa nenufary i kładzie je u stóp Barbary. Legendarny filmowy staw położony jest 44 kilometry od Mińska Mazowieckiego, a 4 od Seroczyna, gdzie powstawała większa część zdjęć do ,,Nocy i dni''.

Jerzy Antczak dopiął jednak swego, a film okazał się niekwestionowanym hitem. „Noce i dnie” to saga dwóch pokoleń rodziny Niechciców na tle Polski pod zaborami na przełomie XIX i XX w. Film jest adaptacją najsłynniejszej powieści Marii Dąbrowskiej – tym bliższej kaliszanom, że wielokrotnie nawiązuje ona do ówczesnego Kalisza. Sceny do filmu powstawały jednak gdzie indziej: ujęcia z Serbinowa filmowano w Seroczynie (woj. mazowieckie), sceny z Pamiętowa filmowano w oddalonej o 29 km Pogorzeli (woj. mazowieckie), natomiast sceny burzenia Kalisza (Kalińca) filmowano w Krakowie, na Kazimierzu. Dwór Niechciców w Serbinowie został wybudowany specjalnie na potrzeby filmu.

MIK, fot. ze zbiorów specjalnych Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu, screen z filmu "Nice i dnie" w reż. Jerzego Antczaka

################################################################

Dziękujemy, że przeczytałeś ten artykuł. Podziel się tymi informacjami z innymi. Wyślij link swoim przyjaciołom i znajomym.  Twoje udostępnienie i polecenie nas innym jest dla nas najlepszym podziękowaniem  za pracę dziennikarską na rzecz naszych czytelników. Ciebie to nic nie kosztuje, nam pozwala rozwijać redakcję.

Masz dla nas ciekawy temat? Może szukasz jakiś informacji albo chcesz żebyśmy zajęli się jakąś sprawą? Pisz do nas: [email protected].  

Faktykaliskie.pl to portal informacyjny tematycznie obejmujący Kalisz i południową Wielkopolskę. Codziennie przygotowujemy dla Was nawet do kilkudziesięciu informacji o najważniejszych wydarzeniach z miasta i regionu. Na naszym portalu w zakładce „Telewizja Kalisz” znajdziesz też codzienny serwis informacyjny „Magazyn Miejski” jedynej telewizji w mieście. Zachęcamy też do odwiedzania naszych mediów społecznościowych:

https://www.facebook.com/FaktyKaliskie

https://www.youtube.com/channel/UCDsE1VEqkkY_xJo12bjvoqw

Artykuły i materiały telewizyjne przygotowuje dla Was zespół Fundacji Reakcja. Więcej o nasz znajdziecie na stronie https://www.fundacja-reakcja.pl/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama