Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bankrutów przybywa. Jednak według ekonomistów to efekt zmiany przepisów, a nie pandemii

Kalisz na mapie regionu przoduje w liczbie bankrutów. W drugiej połowie 2020 roku upadłość konsumencką ogłosiło prawie 100 mieszkańców miasta. W pozostałych powiatach Wielkopolski południowej było niespełna 200. Wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku 2019 jest gwałtowny. Wtedy na ogłoszenie niewypłacalności zdecydowało się niespełna 100 osób w całym regionie. I jest to trend krajowy, zauważalny przez cały miniony rok.
Bankrutów przybywa. Jednak według ekonomistów to efekt zmiany przepisów, a nie pandemii

Dane dotyczące Kalisza wyglądają podobnie. Patrząc na dane z okresu lipiec - grudzień widać, że złożenie wniosku o upadłość staje się jedynym wyjściem dla coraz większej liczby osób prowadzących działalność gospodarczą. - W drugim półroczu 2020 roku na taki krok zdecydowało się 278 osób, w tym 92 z Kalisza - informuje Sąd Rejonowy w Kaliszu, który takie postępowania przeprowadza.

Najstarszy zeszłoroczny bankrut w regionie ma 84 lata, a najmłodszy zaledwie 24. Żeby mieć porównanie można przeanalizować dane z pierwszego półrocza 2020 roku, kiedy Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Kaliszu ogłosił upadłość konsumencką 105 osób. Wtedy także przeważali mieszkańcy grodu nad Prosną, których w tym gronie było 87. Pozostałych powiatów regionu - łącznie 154.

2020 rokiem bankructw

Trend wzrostowy widać nie tylko w porównaniu półroczy minionego roku. Efekt nieradzenia sobie na rynku tym bardziej rzuca się w oczy, analizując poszczególne miesiące 2020 roku w zestawieniu z 2019.

• w styczniu 2019r. - 7 upadłości                            • w styczniu 2020r. -23 upadłości

• w lutym 2019r. -8 upadłości                                 • w lutym 2020r. -9 upadłości

• w marcu 2019r. -7 upadłości                                • w marcu 2020r. - 2 upadłości

• w kwietniu 2019r. -11 upadłości                          • w kwietniu 2020r. -5 upadłości

• w maju 2019r. -20 upadłości                                • w maju 2020r. -2 upadłości

• w czerwcu 2019r. -7 upadłości                             • w czerwcu 2020r. -64 upadłości

• w lipcu 2019r. -19 upadłości                                 • w lipcu 2020r. -58 upadłości

• w sierpniu 2019r. -5 upadłości                             • w sierpniu 2020r. -73 upadłości

• we wrześniu 2019r. -8 upadłości                         • we wrześniu 2020r. -39 upadłości

• w październiku 2019r. -16 upadłości                   • w październiku 2020r. -18 upadłości

• w listopadzie 2019r. -16 upadłości                      • w listopadzie 2020r. -57 upadłości

• w grudniu 2019r. -12 upadłości                           • w grudniu 2020r. -33 upadłości

Porównując dane Sądu Rejonowego w Kaliszu z danymi Krajowego Rejestru Dłużników, można pokusić się o stwierdzenie, że mieszkańcy najstarszego miasta korzystają z prawnej możliwości ogłoszenia niewypłacalności. W całej Wielkopolsce w minionych sześciu miesiącach było zarejestrowanych 541 dłużników, którzy mieli wobec partnerów niewiele ponad 1800 zobowiązań na łączną kwotę 31 953 390,05 zł. Większe dotyczą mieszkańców Mazowsza i Śląska, którego mieszkańcy mają ponad dwukrotnie wyższe zadłużenie.

429 milionów złotych długów

Druga połowa 2020 roku w całym kraju była rekordowa pod względem liczby osób, które nie podołały warunkom gospodarczym. Bankructwo ogłosiło dwa razy więcej osób, niż w pierwszych sześciu miesiącach minionego roku. Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej między styczniem a czerwcem zbankrutowało 4,3 tysiąca osób. Natomiast w kolejnych miesiącach już 8,4 tysiąca. Niewiele ponad połowa już rok przed bankructwem była notowana w KRD. W dniu jego ogłoszenia dotyczyło to 68% z nich. W drugim półroczu suma ich zaległych zobowiązań przekroczyła 310,2 mln zł. To ponad dwukrotnie więcej niż w pierwszym półroczu 2020 r. (118,5 mln zł). Łącznie w całym ubiegłym roku bankrutujący konsumenci mieli niespłacone 429 milionów złotych. – Bankructwo to ostateczność, ale jednocześnie efekt długiego procesu, którego symptomy można dostrzec znacznie wcześniej. Pierwszym sygnałem niewypłacalności jest nieradzenie sobie ze spłatą rachunków czy zobowiązań. Z danych KRD wynika, że każdy statystyczny bankrut w dniu upadłości miał średnio 37 tys. zł długów wobec ponad dwóch wierzycieli. Jeśli więc wartość zaległych zobowiązań przekracza możliwości spłaty, liczba wierzycieli upominających się o pieniądze rośnie, a długi zaczynają się kumulować, może to być objaw poważnych problemów finansowych, których finałem będzie ogłoszenie upadłości – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

To nie efekt pandemii

Podobnie jak w pierwszym półroczu minionego roku, tak i teraz przyczyny bankructw są zbieżne. Według ekspertów nie mają nic wspólnego z pandemią. - Wzrost liczby upadłości konsumenckiej to efekt zmiany przepisów i  tu nic się nie zmieniło. W tym roku powinniśmy osiągnąć poziom zbliżony do 20 000 upadłości konsumenckich w skali roku i prawdopodobnie na takim poziomie będzie się utrzymywać w kolejnych latach – mówi Jarosław Nowrotek z Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. - Na razie pandemia nie wpływa na wzrost upadłości, widać to m.in. w raportach BIK czy Biur Informacji Gospodarczej.

Więcej kobiet, niż mężczyzn

Wśród osób, które zdecydowały się na ogłoszenie bankructwa przed Sądem Rejonowym w Kaliszu nieznacznie przeważają kobiety, których w tym gronie było 147 na 131 mężczyzn. Podobnie wygląda podział w całym kraju. - Suma zobowiązań, jakie pozostawiły po sobie panie, wyniosła ponad 137 miliardy złotych, a panowie ponad 173 miliardów - podsumowuje w raporcie KRD za ostatnie pół roku KRD.

Największe problemy z wypłacalnością niezmiennie mają mieszkańcy miast. Wśród tych, którzy wcześniej widnieli w KRD to niemal 4,5 tysiąca osób. Mniej niż co dwudziesty mieszka na wsi (17%) wszystkich upadłości.

AW, fot. pixabay


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!