Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Paszporty szczepionkowe w UE? Zdania są podzielone

Unia Europejska rozważa wprowadzenie tzw. paszportów szczepionkowych, czyli dokumentów poświadczających przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19. Miałyby one ułatwić podróżowanie i zwolnić takie osoby z części restrykcji.
Paszporty szczepionkowe w UE? Zdania są podzielone

Chodzi oczywiście o walkę z pandemią, a tzw. paszport szczepionkowy były jednym z jej elementów. Choć używa się nazwy „paszport”, mowa jest raczej o zaświadczeniu czy dokumencie przypominającym Międzynarodową Książeczkę Szczepień. Co ważne – jego brak nie oznaczałby możliwości przemieszczania się między krajami. Osoby zaszczepione przeciw COVID-19 miałyby jednak więcej przywilejów jak np. zwolnienie z kwarantanny lub obowiązku posiadania negatywnego testu na koronawirusa.

Takie rozwiązanie funkcjonują już w Izraelu. W lutym wprowadzono tam tzw. zieloną przepustkę, przysługującą tym, którzy co najmniej tydzień wcześniej przyjęli drugą dawkę szczepionki oraz ponad 700 tys. osobom, które przeszły już zakażenie. Izraelczycy posiadający "zieloną przepustkę" mogą korzystać z siłowni i basenów oraz uczestniczyć w wydarzeniach sportowych i kulturalnych. Paszporty szczepionkowe rozważa także Unia Europejska.

Zdania na ten temat są podzielone. Pomysł podoba się branży turystycznej, choć ta podnosi, że należy pójść dalej i przygotować procedury dla ozdrowieńców lub ułatwić dostęp do tanich testów. Przeciwnicy paszportów, m.in. Francja i Niemcy, wskazują, że to rozwiązanie dyskryminuje osoby młode, które na swoją kolej w szczepieniach muszą jeszcze poczekać.

MIK, fot. pixabay


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 25°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 19 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Mieszkam w pobliżu działek gdzie są prowadzone budowy domów jednorodzinnych przez osoby prywatne. Wszystkie plastikowe i papierowe opakowania są wypalane na miejscu budowy w dzień lub w nocy a to co się nie da spalić ląduje w lesie i w rowach a samorządy mają to gdzieś, policja i inne instytucje też.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 14:11Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służbyAutor komentarza: AnafazjuszTreść komentarza: Racja, chciał sobie zrobić aluminiowy kajdan i błyszczeć na mieście. On nie powinien być za to karany, toż to zgodne z aktualną polityką recycle/reuse, chciał nadać tym odpadom "nowe życie" ;-)Data dodania komentarza: 25.07.2025, 13:14Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służbyAutor komentarza: PrzytomnyTreść komentarza: To się wzięło stąd, że początk0owo Dino to były sklepy wiejskie. Podobały się tamtejszej klienteli, bo przypominały oborę. Teraz jednak wchodzą do miast, także wielkich, gdzie obory nie są mile widziane. Powinni się dostosować.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 12:53Źródło komentarza: „Złożył wniosek o pozwolenie”. Powstanie kolejny market tej sieci?Autor komentarza: WzPTreść komentarza: Zastanawiam się gdzie trafiają śmieci z posesji w trakcie budowy do czasu odbioru budynku i oficjalnego zgłoszenia do zamieszkania, podpisania umowy o odbiór odpadów. W zasadzie nie muszę się zastanawiać, bo ja to wiem, tylko dlaczego odpowiednie organy samorządowe nic z tym nie robią?Data dodania komentarza: 25.07.2025, 11:26Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama