Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kaliski szpital czeka na nowe kombinezony i lekarzy chętnych do pracy na oddziale zakaźnym

Są dodatkowe sale i część personelu – tak szpital w Kaliszu przygotował się na wzrost osób z podejrzeniem koronawirusa lub pojawienie się pacjentów zakażonych. Kompletuje też odpowiednie wyposażenie, w tym stroje ochronne. I tu pojawił się problem. Takie przyszły, ale mniej niż potrzeba, a do tego są niewygodne i ograniczają ruchy, więc także badanie ewentualnych nosicieli wirusa.
Kaliski szpital czeka na nowe kombinezony i lekarzy chętnych do pracy na oddziale zakaźnym

A takie już są przeprowadzane. W weekend do szpitala zgłosiły się cztery osoby z podejrzeniem koronawirusa, jednak wykluczono u nich chorobę. W poniedziałek pojawiło się kolejnych pięciu pacjentów. I każdy z nich badany jest zgodnie z zaostrzonymi procedurami, co oznacza, że personel medyczny musi mieć na sobie specjalne stroje. Wojewódzki Szpital Zespolony w Kaliszu otrzymał z Agencji Rezerw Materiałowych pomarańczowe. Już w trakcie ćwiczeń było wiadomo, że nie spełniają one wymogów osób ratujących życie. - Mieliśmy ćwiczenia z ubierania się w ten antychemiczny strój i okazuje się, że jak ratownik wsiadał do samochodu, to takie te rzeczy są, że kłopot był z prowadzeniem samochodu, a co dopiero z badaniem pacjenta - zdradził Radosław Kołaciński, dyrektor kaliskiego "Okrąglaka". - W związku z tym musimy wystąpić o zmianę stroju, żeby dosłali nam inne stroje dla ratowników medycznych. To powinny być takie ubiory białe, jakie widzimy w przekazach medialnych. 

I przede wszystkim powinno ich być dużo. Zamówienie, jakie złożył kaliski szpital do Agencji Rezerw Materiałowych, zostało zrealizowane tylko częściowo. - Z masek zamówiliśmy 600 i dostaliśmy 600. Kombinezonów zamówiliśmy 300, a przyszło 50 - dodaje Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu. - Tych kombinezonów przyszła 1/6 z tego, co zostało zamówione, ale to nie jest problem, bo one i tak nie zostaną wykorzystane. Mamy swoje ścieżki zamówień i bazujemy na tym sprzęcie i osłonach, które pozyskujemy od swoich dostawców.

Być może, w razie zwiększenia się liczby pacjentów z podejrzeniem kolonawirusa lub ewentualnie takich, u których choroba zostanie potwierdzona, mniejszy problem będzie z ich hospitalizacją. Oddział zakaźny przy ul. Toruńskiej na co dzień dysponuje 12 łóżkami, ale ze względu na zagrożenie rozprzestrzenieniem się choroby, zwiększono jego powierzchnię. - Oprócz tego na piętrze tego budynku, w ostanim czasie - w dwa dni - zorganizowaliśmy 8 dodatkowych sal dla potencjalnych pacjentów - dodaje Radosław Kołaciński. - To są sale ze śluzami, ponieważ tam był oddział zakaźny dzieci. 

Nie ma niestety dodatkowych lekarzy, którzy chcieliby pełnić dyżury w razie pojawienia się pacjentów. Taką chęć wyraziło 10 dziesięć pielęgniarek.

AW, zdjęcia autor, KB


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 5°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama