Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na Chmielniku powstanie osiedle miejskich willi? Burzliwa dyskusja w ratuszu ZDJĘCIA

Wille miejskie – takich osiem, dwupiętrowych budynków miałoby pojawić się na 5 ha działki na osiedlu Chmielnik, w rejonie ulic Długiej i Szerokiej. Taki pomysł mają właściciele terenu. Nie podoba się to jednak części z mieszkańców osiedla, którzy nie chcą zabudowy wielorodzinnej. We wtorek w Ratuszu odbyły się kolejne już konsultacje społeczne w sprawie przyjęcia ostatecznego wariantu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Na Chmielniku powstanie osiedle miejskich willi? Burzliwa dyskusja w ratuszu ZDJĘCIA

Kolejne, bo sprawa ciągnie się już od lat. Wg planu z 1991 roku – większość terenu osiedla przeznaczona była pod zabudowę wielorodzinną. Jak przedstawiała Agnieszka Wypych, zastępca naczelnika Wydziału Budownictwa obszary te były konsekwentnie zmniejszane, ale ich funkcja utrzymywana. - Finalnie skończyło się na tym fragmencie. Państwo słusznie podnosicie: składaliście pisma, owszem, te wnioski zostały uwzględnione – na państwa nieruchomościach, bo jeżeli w kontrze - właściciel składa wniosek, że on prosi o utrzymanie zabudowy wielorodzinnej,  to ja nie mam podstaw, żeby na państwa wniosek zmieniać na jednorodzinną. To musicie zrozumieć i to jest konsekwencja przyjętej polityki  przed 30-laty – wyjaśniała urzędniczka.

Obecnie w rejonie ulic Szerokiej i Długiej obowiązuje miejscowy plan z 1997 roku opierający się na przepisach starej ustawy, która nie narzucała obowiązku określenia intensywności zabudowy i wysokości poszczególnych budynków. Miasto chce uregulować te kwestie i po spotkaniach z Radą Osiedla ustalono, że współczynnik intensywności zabudowy wyniesie 0,4, co oznacza że teren ten może być zabudowany w 40%, a budynki mogą mieć maksymalnie 11 metrów wysokości, czyli trzy kondygnacje: parter i dwa piętra. Część mieszkańców nadal jednak jest przeciwna zabudowie wielorodzinnej. Uważają, że to zmieni charakter ich osiedla. - My chcemy zachować ciszę, spokój i prywatność naszego osiedla – mówi nam jedna z obecnych na spotkaniu mieszkanek. - To trwa już około 15 lat. Zmieniają się władze, prezydenci i ten temat powraca jak bumerang. My jako mieszkańcy jesteśmy już zmęczeni. Chcielibyśmy, żeby doszło do podjęcia konkretnej decyzji, żeby to było piękne jednorodzinne osiedle, bajka… - wypowiada się kolejny mieszkaniec.

Podjęcia decyzji chcą też w końcu właściciele terenu: Ryszard Kubiak i Stanisław Tyc, którzy nabyli go na przetargu w sądzie w 2003 roku. I planowali, by powstało tu osiedle tzw. willi miejskich. Wczoraj pokazali, jak miałoby ono wyglądać. - Proszę państwa, który mamy dzisiaj rok? 2020-ty. Gdzie jest mój plan? Ja się pytam dzisiaj wszystkich. Tak to możemy procedować jeszcze 100 lat, moje dzieci, wnuki i tak dalej. Bądźmy w jakiś sposób decyzyjni, świat się zmienia – przekonywał Ryszard Kubiak. - Zrobiono już kanalizację dla Państwa, wodociąg, gaz, wszystkie media, dla mnie tego nie zrobiono, bo ja nie mam planu i ja tam jeszcze nie inwestuję i nie wiem czy przy takim Państwa podejściu jako przyszłych sąsiadów ja w ogóle coś tam zrealizuje – mówił zdenerwowany właściciel.

Na 5 ha terenu miałoby powstać 8 willi, w których łącznie mogłoby zamieszkać 160 rodzin. To oczywiście wstępne założenia. - Zabudowa  wielorodzinna to nie jest nic strasznego i na współczesnych osiedlach zabudowa wielorodzinna doskonale współgra z zabudową jednorodzinną - uważa Agnieszka Wypych, zastępca naczelnika Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury kaliskiego Urzędu. - Mamy mnóstwo takich przykładów w Kaliszu -  jest to chociażby osiedle Dobrzec, patrząc przy samej granicy przy ul. Poligonowej, tak się dziś projektuje. Tu zostało Państwu zagwarantowane zachowanie charakteru wysokości poprzez to ograniczenie. Liczba mieszkańców, która mogłaby zamieszkać tutaj w budynkach szeregowych, prawdopodobnie byłaby taka sama, jak przy tej intensywności zabudowy wielorodzinnej - argumentowała urzędniczka.

Mieszkańcy Chmielnika obawiają się drastycznego zwiększenia ruchu i hałasu. – Ja nie twierdzę, że te super nazwane wille miejskie będą piękne, bo współczesne budownictwo jest ładne. Ale nam chodzi o natężenie ruchu wokół tego wszystkiego, bo jeżeli my dzisiaj nie mamy dróg, jeśli karetka „topi się” i nie może w XXI wieku przejechać, to co będzie, jak zacznie 160 rodzin jeździć? – obawia się jedna z mieszkanek.

Właściciele terenu rozumieją obawy mieszkańców, ale podkreślają, że inwestycja powstawałaby stopniowo i trudno ocenić, jak bardzo zwiększy się ruch w tym obszarze. - Chcę zwrócić uwagę, że to budownictwo wielorodzinne wysokościowo, wizualnie ono na pewno będzie zupełnie inne niż wyobrażenie, części w każdym razie, mieszkańców, że to będą jakieś przytłaczające budynki. Zgadzam się co do generowania ruchu, inwestycja będzie generowała ruch, ale jak duży - trudno przewidzieć, bo nie wiadomo, jaki będzie model życia mieszkańców – mówi nam Stanisław Tyc, właściciel terenu.

Prezydent Krystian Kinastowski podkreślał, że miejscowy plan zakłada powstanie odpowiednich dróg, by inwestycja była dobrze skomunikowana. – Jeżeli takie problemy komunikacyjne będą, to my będziemy musieli tę infrastrukturę budować, bo to rola miasta, by system komunikacyjny rozbudowywać, żeby infrastrukturę rozbudowywać. Teren jest dobrze skomunikowany, biegną tam drogi szybkiego ruchu. Będziemy rozbudowywać później do ul. Sikorskiego, robić połączenie od ronda. Miasto będzie się w naturalny sposób w tamtą stronę rozwijało, musicie mieć tego świadomość – mówił prezydent.

Włodarz apelował również, by na problem spojrzeć szerzej i zrozumieć, że w granicach miasta zabudowa wielorodzinna jest potrzebna i pożądana. - Ten plan powinien uszanować interesy wszystkich grup, które na tym terenie się znajdują, a jednocześnie zabezpieczyć interes miasta. W interesie Kalisza jest, by tego typu zabudowa w obrębie miasta powstawała. Musimy się godzić na to, że miasto się rozwija i my musimy, tworząc plany miejscowe, zabezpieczyć sobie tereny pod zabudowę wielorodzinną, bo nie każdy, jak mieszka w mieście, chce mieszkać w domu jednorodzinnym i my musimy takie zabudowy również planować – wyjaśniał prezydent.

Dyskusji przyglądało się kilkoro radnych. Sławomir Lasiecki z Klubu Prawa i Sprawiedliwości zaproponował, by mieszkańcy opracowali dla radnych jedno, spójne stanowisko.

Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Długiej i Szerokiej najprawdopodobniej trafi pod obrady Rady Miasta w lutym.

AG, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 4 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolTreść komentarza: To prawda ktoś zafundował nam mieszkańcom „wspaniałą sobotę” Hałas nie do wytrzymania przez kilka godzin krążył nad domami helikopter. Hałas taki, na odpoczynek w ogrodzie nie był możliwy. Widać decydenci w Urzędzie Gminy nie bardzo troszczą się o mieszkańców. W zeszłym roku było to samo i nadal nic się nie zmieniło. Może burmistrz Opatówka wyjaśni nam mieszkańcom dlaczego nie szanuje spokoju mieszkańców miejscowości Szale. Jak były rozmowy o używaniu łodzi motorowych na zbiorniku był brak zgody a włodarze zasłaniali się utworzona w Szałe strefa ciszy. A jak lata godzinami helikopter to już ta strefa nie obowiązuje? Jak to jest Panie Burmistrzu?Data dodania komentarza: 3.05.2025, 22:18Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Niestety fanatyków psów przybywa i nie idzie już spotkać psa z kagańcem! pytam się dlaczego? Zostałem pogryziony przez psy i to jako dziecko i nie na wsi lecz w naszym kochanym Kaliszu! Te ataki oprócz ran, spowodowały we mnie ogromny stres i traumę po dziś dzień i nie chce mieć z tym gatunkiem zwierzęcia nic wspólnego!Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:56Źródło komentarza: „Zaatakował męża i syna”. Ostrzeżenie dla wypoczywającychAutor komentarza: KonfederatTreść komentarza: On jeździ za Mosińskim, tak jak za Mentzenem jeździ kamerzysta Siekielskiego i też go nagrywa, żeby obrzydzić tych ludzi wyborcom, bo przecież musi wygrać jedyny kandydat - pupilek premiera bo innej opcji przecież nie ma! A Trzaskowskiego przed wyborami dodatkowo ogłoszą papieżem bo jest TAKI nieskazitelny. To jest celowa robota i nie zdziwię się jak mają jeszcze za to płacone, żeby jeździć za posłami opozycji i szukać haków na każdym kroku na nich.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:47Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Tak piszesz o mieszkańcach Kalisza, którzy a niego głosowali? A Witczaka, Pęcherza, Pawliczak kto wybrał? Jak to napiszę to będę miał policję o 5 rano w pokoju po wyważonych drzwiach od domu. Taka wolność! Ugryź się w język i zatruj się swoimi toksynami.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:42Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski poseł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama