Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Smaki tradycji - książka kucharska powiatu ostrowskiego ZDJĘCIA

Wystarczy spojrzeć na okładkę, a już ślinka cieknie. Z każdą kolejną stroną i przepisem nie jest łatwiej. Jedyne rozwiązanie, by zaspokoić głód to zakasać rękawy i wypróbować przepisy zebrane w „Księdze smaków powiatu ostrowskiego”. Prace nad pierwszą taką książką kulinarną trwały blisko rok, a zebrano w niej propozycje przekazywane z pokolenia na pokolenie i wykorzystywane do dziś przez lokalne Koła Gospodyń Wiejskich. Teraz zostały udostępnione miłośnikom tradycyjnych smaków.
Smaki tradycji - książka kucharska powiatu ostrowskiego ZDJĘCIA

Autorzy wykonali kawał dobrej roboty. Zebrali prawie 300 przepisów. Każdy to oryginalna receptura rodem z ostrowskich domostw. Praca nad księgą smaków zajęła rok. – Praca ciężka, ale bardzo przyjemna, bo to praca z ludźmi. Mogę tylko żałować jednego, że były okresy spiętrzenia tej pracy, co jest podyktowane życiem Kół Gospodyń Wiejskich, które biegnie według kalendarza wydarzeń, w jakie są zaangażowane, a tych jest wiele, więc tego czasu mają panie niewiele, a kiedy mają to też wszystkie razem. I czasami było po kilka KGW w jednym tygodniu i brakowało normalnej ludzkiej rozmowy. O potrawach, o ludziach i o tym, o czym zazwyczaj się przy stole mówi, bo myślę, że walor tej książki polega nie tylko na samych starych recepturach, które zostały w niej zawarte, ale też pokazaniu tego wszystkiego, co składa się na kulturę kulinarną – mówi Janusz Grzesiak, szef biura promocji powiatu ostrowskiego i redaktor księgi.

A mówiąc "kultura kulinarna", pomysłodawca „Księgi smaków powiatu ostrowskiego” ma na myśli stare obrusy, serwety, zastawy i babcine sprzęty kuchenne oraz rozmowy przy stole. – I one były najprzyjemniejsze, podobnie jak odkrywanie czasami wręcz nierealnych potraw, takich jak zupa gulaszowa z wątróbki, która dla mnie nie była zachęcająca, ale spróbowaliśmy i okazała się wyśmienita, więc wspólnie w tej książce ociepliliśmy wizerunek tego dania, bo nie jest zupą wątrobową, ale gulaszową z wątróbki – zdradza kulisy powstawania książki. – To pokazuje, że z banalnych produktów można zrobić wspaniałe potrawy. Tak jak nalewka z wyrzucanych przeze mnie przez wiele lat pestek pigwy.

Wszystkie przepisy okroszone są zdjęciami. W sumie to kilkaset fotografii, które powstawały w trakcie gotowania, degustacji i rozmów o ostrowskiej kuchni. – Książka jest smaczna, przepisy są smaczne i mam nadzieję, że dodatkowo fotografie będą zachęcały do gotowania – mówi autorka części z nich Zuzanna Jerzyk z ostrowskiego starostwa. – Zdjęcia to potwierdzenie, że każdy z tych przepisów jest do zrobienia, a panie gwarantują, że wszystkie proporcje są idealne, bo testowane przez pokolenia gotujących ostrowian.

Jedne koła przygotowywały po jednej potrawie, ale były też takie, które w trakcie zbierania materiałów do książki serwowały nawet kilkanaście. Wszystkie regionalne. – Zaserwowałyśmy przepis wielkanocny. Nasza propozycja to pasztecik z wisienkami – zdradza Monika Orzechowska z KWG w Karskach pod Ostrowem Wielkopolskim. – A to, co według mnie jest najważniejsze w tej akcji to możliwość promocji naszego koła, ale też miejscowości i tego, z czego słynie. W Karskach mamy sady wiśniowe i kiedy robiłyśmy zdjęcia to akurat wtedy kwitły drzewa, więc inni nie tylko mogą poznać nasze kulinarne propozycje, ale też okolicę.

Liczba przepisów, które żyją w poszczególnych miejscowościach jest tak duża, że autorzy już myślą o drugiej części „Księgi smaków powiatu ostrowskiego”. Inspiracji z pewnością starczy, bo koła gospodyń wiejskich mają się dobrze, działają prężnie, a nawet powstają w miejscach, w których do tej pory nie funkcjonowały i wszystkie chcą chwalić się kulinarną spuścizną.

„Księga smaków” wyszła w nakładzie 1000 egzemplarzy. Pierwsze trafiły do współautorek - czyli członkiń Kół Gospodyń Wiejskich powiatu ostrowskiego.  Cena książki to 48 złotych.  I już w dniu premiery można było stwierdzić, że dodruk jest bardziej niż pewny. Będzie ją można też kupić w Wydawnictwie Republika przy ul. Kościelnej w Ostrowie. 

AW, zdjęcia Starostwo Powiatowe w Ostrowie Wielkopolskim


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JolaTreść komentarza: Tak, jeden taki dzień i zarabia tyle co ty w 2 miesiące.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 22:41Źródło komentarza: 2 minuty na pacjenta? Szokujące listy kaliskiej Poradni FAKTY INTERWENCJAAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: Granicą Sulisławic jest ulica Wenedów . Sulisławice należą do Kalisza od 2000 roku , a ulica Rzymska , która w całości leży na terenie Piwonic była już wcześniej w Kaliszu ( od 1976) . Jako wychowany w Kolonii Piwonice Zachód znam dokładnie granice mojej miejscowości włączonej do Kalisza w 1976 roku. Dobrze to widać na geoportal 2 . Można tam włączyć warstwę Podział Administracyjny . Wtedy ukaże się obszar obrębu 148 Piwonice Kol. Zachód .Data dodania komentarza: 7.11.2025, 17:30Źródło komentarza: „Killer lokalnych sklepów”? Sprzedaż spadła o 40 procentAutor komentarza: efkaTreść komentarza: TA ŚMIESZNA KOALICJA UBYWATELSKA , WYMYŚLIŁA HASŁO ----RODZIĆ PO LUDZKU !!! CZYLI NA SORACH SZPITALNYCH !!!!!!!! SKANDAL DO ENTEJ POTĘGI .Data dodania komentarza: 7.11.2025, 17:19Źródło komentarza: Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitaliAutor komentarza: DzikTreść komentarza: Poszukaj ogłoszeń o naborze franczyzobiorców do Ropuchy i będziesz wszystko wiedział! Jak ktoś podpisał cyrograf, to łyka towar i nie marudzi :)Data dodania komentarza: 7.11.2025, 16:22Źródło komentarza: „Killer lokalnych sklepów”? Sprzedaż spadła o 40 procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!