Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Było ich 30 tysięcy, przeżyło 1700 osób. 80. rocznica pierwszych deportacji kaliskich Żydów ZDJĘCIA

Było zimno i padał śnieg, a oni – spora część mieszkańców Kalisza – zostali zamknięci za ogrodzeniem z kolczastego drutu i czekali. Z nadzieją na cud. Ten nadszedł po długich latach, ale większość z nich nie doczekała wolności, a jeśli nawet to do rodzinnego miasta nie wrócili lub wrócili tylko na chwilę. Teraz jedyną pamiątką po wywózce kaliskich Żydów jest płyta na budynku Galerii Tęcza i obelisk na Rozmarku, który do wybuchu wojny był tętniącym życiem centrum zamieszkałej przez nich dzielnicy. Dziś, w 80-rocznicę rozpoczęcia wywózki z naszego miasta wyznawców judaizmu, w tym miejscu zapalono znicze.
Było ich 30 tysięcy, przeżyło 1700 osób. 80. rocznica pierwszych deportacji kaliskich Żydów ZDJĘCIA

Do wybuchu II wojny światowej w Kaliszu mieszkało 30 tysięcy Żydów. Byli najliczniejszą grupą, poza katolikami, tworzącą społeczność najstarszego miasta w Polsce. Miasta, które wieki wcześniej otworzyło przed nimi swoje bramy, jako pierwsze nadało im przywileje i korzystało z wiedzy oraz doświadczenia braci starszych w wierze. Wszystko zmienił wrzesień 1939 roku.

Kiedy do Kalisza wkroczyli Niemcy około 10 tysięcy Żydów uciekło. Pozostali długo nie musieli czekać na terror. W listopadzie dostali rozkaz spakowania się w podręczny bagaż i zostali zamknięci w hali targowej braci Szrajerów – obecnie Galerii Tęcza. W ciągu zaledwie kilkunastu dni zamknięto tam około 10 tysięcy wyznawców judaizmu, z których część była przetrzymywana na dworze, za ogrodzeniem z drutu kolczastego.

Głodnym, bez leków i ciepłych okryć początkowo pomagali polscy sąsiedzi. - Wyszedł pierwszy transport. Były to dwa składy, zabierano Żydów z hali produkcyjnej. On szli kolumnami na dworzec kolejowy i tam byli pakowani do wagonów i wywożono ich na tereny wschodnie, na tereny Generalnej Guberni – przypomniała podczas uroczystości na Rozmarku 2 grudnia Halina Hila Marcinkowska, prezes Rady Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich RPW. - Akcja wysiedleńcza trwała od 2 grudnia 1939 roku do 14 grudnia 1939 roku. Ogółem wyjechało z hali deportacyjnej 10 pociągów i wywieziono wówczas 15 862 osoby.

Wśród nich wielopokoleniową rodzinę Rotbartów, której członkowie byli bohaterami poniedziałkowej uroczystości. Rodzina w  Kaliszu osiadła pod koniec XIX wieku. Mieszkali w kamienicy przy ul. Mariańskiej i zajmowali się krawiectwem. Wojnę przeżyła tylko jedna osoba - Idel, który we wrześniu 1939 roku uciekł z Kalisza. Trafił na Syberię, a tam wstąpił do Armii Andersa. Kiedy wojna się skończyła wrócił do rodzinnego miasta, ale dość szybko podjął decyzję o wyjeździe do Izraela.

Miał szczęście. Wiele rodzin w wyniku szalonej polityki nienawiści wojny nie przetrwało. Z 30- tysięcznej społeczności przeżyło niewiele ponad 1 700 osób. - Najłatwiej jest siedzieć w domu, w cieple i mówić, że to nie moja sprawa, że to historia. Jednak to nie tak. Obecność tylu ludzi jest świadectwem, że ta historia jest częścią tego miasta, jest jego DNA. Gmina w Kaliszu była i pamięć o tych ludzi musi trwać  - dodał rabin Dawid Basoka.

Kaliszanie oraz przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej z Kalisza, Wrocławia i Poznania złożyli kwiaty pod obeliskiem upamiętniającym wyznawców judaizmu, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Kilkuset Żydów, którzy pozostali w Kaliszu, w 1941 r., zostało umieszczonych w getcie wyznaczonym przez ulice Targową, Złotą, Chopina i Wodną. Jeszcze w tym samym roku trafili do komór gazowych - mówił wiceprezydent Grzegorz Kulawinek. - To bardzo ważne, że jesteśmy tu dziś razem. Pamiętajmy o tamtych tragicznych wydarzeniach i niewinnych ludziach, którzy stracili życie.

Dla nich odśpiewano Kadisz, żydowską pieśń za zmarłych.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 13°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!