Reklama
poniedziałek, 23 czerwca 2025 10:15
Reklama
Reklama
Reklama

W zderzeniu z samochodem nie miał szans. Od firmy ubezpieczeniowej domaga się rekordowego odszkodowania ZDJĘCIA

Wypadek zmienił wszystko. Aktywnego zawodowo i mającego plany młodego człowieka pozbawił samodzielności. Ostatnie trzy lata dla Krzysztofa Latańskiego to godziny rehabilitacji i czekania na pomoc bliskich w większości obowiązków. Dlatego mężczyzna postanowił walczyć o niebagatelne – i jedno z większych w historii kaliskiego sądu – zadośćuczynienie. Milion złotych – bo takiej kwoty domaga się od firmy ubezpieczeniowej – ma być rekompensatą za utratę zdrowia i pomocą w walce o zachowanie sprawności, bo o jej odzyskaniu nie ma mowy.
W zderzeniu z samochodem nie miał szans. Od firmy ubezpieczeniowej domaga się rekordowego odszkodowania ZDJĘCIA

Był czerwiec 2016 roku. Feralnego dnia Krzysztof Latański wracał motocyklem od kolegi. Już był w rodzinnej miejscowości, kiedy uderzył w niego samochód. Pojazd włączał się do ruchu z pobocza przy cmentarzu w Brudzewie, a za kierownicą auta siedział 96-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego. Nie było szans, by wyhamować. 24-letni motocyklista trafił do szpitala. – Okazało się, że mam złamanie kręgosłupa z uciskiem na rdzeń, złamanie mostka, uraz głowy – mówił w sądzie Krzysztof Latański. – Obrażenia, jakich wtedy doznałem spowodowały niedowład kończyn dolnych oraz nietrzymanie zwieraczy.

Wszystkie plany legły w gruzach

Mężczyzna w szpitalu spędził ponad pół roku. W tym czasie przeszedł trzy poważne operacje. Pierwsza stabilizowała kręgosłup. Kolejna była efektem zanieczyszczenia rany bakteriami gronkowca złocistego i wycięcia ropnia z pośladka, który powstał w miejscu założenia sączka. Mężczyzna miał początki sepsy. Kiedy uporano się tymi dolegliwościami zaczęła się rehabilitacja. Najpierw w szpitalu, później w domu. – Rehabilitacja trwa cały czas, ale sprawności już nie odzyskam. Pomocy potrzebuję we wszystkich obowiązkach domowych. Zrobienie sobie jedzenia, czy umycie się jest dla mnie ciężkie. Jak wygląda moje życie po wypadku? To wygląda tak, że przeważnie to siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę, bo nie mogę. Kiedyś pracowałem, miałem plany. A teraz nie robię nic z tych rzeczy – mówi Krzysztof Latański.

Mieszkaniec gminy Blizanów pracował w rolnictwie. Chciał być zawodowym kierowcą, ale przede wszystkim chciał założyć rodzinę. Planował ślub. – Żyjemy normalnie, musimy sobie radzić. Ciężko, ale sobie radzimy. Planowaliśmy, ale teraz już nie, na razie nie. Myśleliśmy o dacie ślubu, ale był wypadek – mówi Justyna Haraś, narzeczona Krzysztofa. - Przed wypadkiem, no wiadomo, młode narzeczeństwo. Cieszyliśmy się życiem, wyjeżdżaliśmy. A teraz już nie.

„Kwota adekwatna do rozmiaru krzywd i cierpień”

Teraz skupiają się na rehabilitacji. I walce o zadośćuczynienie od firmy ubezpieczeniowej. Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się proces o wypłatę świadczenia w wysokości miliona złotych. - W naszej ocenie kwota jest jak najbardziej adekwatna do rozmiaru krzywd i cierpień, jakie doznał ten człowiek – wyjaśnia Łukasz Jamszoł, aplikant w Kancelarii Adwokackiej Zbigniew Kaseja, reprezentujący 27-letniego obecnie mężczyznę. - Jest to suma, która ma mu zrekompensować i cierpienia fizyczne i przede wszystkim psychiczne, a także ułatwić życie w przyszłości. W dalszym ciągu, pomimo zakończenia leczenia szpitalnego, poddaje się zabiegom rehabilitacyjny tyko i wyłącznie po to, by zniwelować codzienne cierpienie, bo nie mówimy o zabiegach, które miałyby mu przywrócić sprawność. Na to szanse są zerowe – podkreśla.

Reprezentujący firmę ubezpieczeniowa mecenas Marcin Juszczak nie chciał komentować kwoty roszczenia. Jak mówił o jej wysokości dowiedział się kilka dni przed spotkaniem stron w sądzie. Dlatego poprosił o możliwość merytorycznego odniesienia się do argumentacji poszkodowanego, ale równocześnie wniósł o oddalenie rozszerzonego powództwa.

Krzysztof Latański już wcześniej otrzymał ponad 230 tysięcy złotych od sprawcy wypadku.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 24°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 22 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Panie Tymku, dla kogo najlepszy ? przecież wariant nr 9 był bardziej "inwazyjny" i ciął na dodatek ulicę Wrocławską oraz większość firm znajdujących się przy niej. Najlepszym rozwiązaniem jeśli już bierzemy pod uwagę skutki społeczne byłoby zaniechanie CPK, wtedy nie byłoby konieczności przesiedlania kogokolwiek, prawda ? a tak wychodzi tylko bicie piany dla zasady pomiędzy wariantamiData dodania komentarza: 23.06.2025, 09:42Źródło komentarza: PO spotkaniu ws. CPK. „Nie chodziło o interes mieszkańców”Autor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Czas na protesty całego Kalusza przeciw takiemu marginalizowaniu! Tylko wariant nr 9 był najlepszy! Naprawdę dla oszczędności 2,5 minut chcą budować obwodnicę kosztem milionów złotych?Data dodania komentarza: 23.06.2025, 09:18Źródło komentarza: PO spotkaniu ws. CPK. „Nie chodziło o interes mieszkańców”Autor komentarza: AsTreść komentarza: Mogliby zrobić pas do skrętu na prawo jadąc od strony giełdy- miejsce jest, nie wiem tylko jak z istniejącą tam linią ciepłownicząData dodania komentarza: 22.06.2025, 23:29Źródło komentarza: Południowa obwodnica miasta. Nowa mapa dużej inwestycjiAutor komentarza: AsTreść komentarza: Wieżowce w tym miejscu zabiorą wiatr os. Korczak. Plus pytanie, czy wytrzyma to infrastruktura drogowa (Poznańska jest drogą wylotową, a za kilka lat będzie to dojazd do obwodnicy) i np. ciepłownicza (na Poznańskiej i Korczaku już w tej chwili są częste awarie ciepłej wody)Data dodania komentarza: 22.06.2025, 23:25Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama