Reklama
Reklama
Reklama

„Sceneria do filmu apokaliptycznego” na Dobrzecu ZDJĘCIA

 To gotowa sceneria do filmu apokaliptycznego – tak miejsce to opisuje autor zdjęć, które trafiły na skrzynkę portalu faktykaliskie.pl. Mariusz, wybrał się z aparatem na tyły hipermarketu Tesco przy Wojska Polskiego i uwiecznił na zdjęciach, to co zostało po kaliskiej Fabryce Domów. Plener jest równie interesujący, co niebezpieczny.  
„Sceneria do filmu apokaliptycznego” na Dobrzecu ZDJĘCIA

Teren jest ogrodzony, jednak co doskonale wiedzą miejscowi, niedostatecznie. Na kilkuhektarowym obszarze piętrzą się zwały gruzów i złomu. Teren posiany jest głębokimi, otwartymi studzienkami, które są pozostałością po systemie kanalizacyjnym Fabryki Domów Kaliskiego Kombinatu Budowlanego.

W niektórych miejscach, na dość dobrze zachowanej cementowej płycie widać jeszcze ceramiczne posadzki, które zostały po pomieszczeniach fabryki. W głębi terenu z fundamentów wyrastają jeszcze pozostałości murów konstrukcji. Całość sprawia wrażenie, że robotnicy szybko i chaotycznie opuszczali ten teren, pozostawiając ogromne betonowe płyty i prefabrykaty, które były już gotowe do użycia przy budowie bloków. – Wygląda to jak krajobraz po wojnie. Teren jest opustoszały i cichy, ale przebywając tu, czuć taki dziwny niepokój, dreszczyk emocji – opisuje autor zdjęć, Mariusz.

Na tym terenie do 1978 roku prężnie działała Fabryka Domów Kaliskiego Kombinatu Budowlanego. To tutaj powstawały elementy bloków z tzw. wielkiej płyty, które postawiono m.in. na osiedlu Dobrzec i Kaliniec. Po 1989 roku teren często zmieniał właściciela. Miała powstać tu m.in. Galeria Bursztynowa. W tej chwili nowy właściciel działki czeka na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwi powrót do planów budowy centrum handlowego. Jednocześnie, nieoficjalnie mówi się, że Fabryka Domów ma trafić w ręce nowego inwestora.

Na razie jednak ruiny służą za swoisty plac zabaw dla okolicznej młodzieży i zagłębie złomu dla osób, które trudnią się zbieractwem surowców wtórnych. O sprawie i m.in. problemie z zabezpieczeniem tego obszaru pisaliśmy wiosną TUTAJ.

Z pozostałością po symbolu budowlanej potęgi PRL-u dobrze radzi sobie przyroda, która dosłownie kruszy gruby beton, a w jego miejscu zaczyna tętnić życie. Trawy, krzewy i drzewa wykorzystują każdą szczelinę do wypuszczania zielonych pędów. I widać tego efekty. Na zdjęciach satelitarnych Google z ubiegłego roku teren wydaje się martwą, betonową pustynią. Dziś zieleni jest znacznie więcej, a w głębokich wyrobiskach zalanych wodą pojawiły się… ryby. - Jeśli ludzie się za ten teren nie wezmą, to sama natura zrobi swoje i może będzie to z korzyścią dla nas wszystkich – snuje postapokaliptyczne wizje Mariusz, kończąc niebezpieczną wizytę na ruinach. 

MS. fot. Mariusz, GoogleMaps


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
Reklama
Reklama