Reklama
Reklama
Reklama

KKS grał do końca! Konin zdobyty! WIDEO

Gol Roberta Tunkiewicza w piątej minucie doliczonego czasu gry zapewnił KKS-owi wyjazdowe zwycięstwo z Górnikiem Konin. To piąty z rzędu triumf ekipy prowadzonej przez Dariusza Marca.
Kliknij aby odtworzyć

Derby południowej Wielkopolski tradycyjnie dostarczyły wielu emocji i aż szkoda, że kibice nie mogli zobaczyć tego meczu z wysokości trybun. Zaczęło się dość spokojnie, ale z czasem spotkanie się rozkręcało. Głównie za sprawą piłkarzy z Kalisza, których przewaga rosła z minuty na minutę, a w drugiej połowie była na tyle wyraźna, że inny wynik niż zwycięstwo gości byłby odebrany po prostu jako niesprawiedliwy.

KKS zaczął derbowy pojedynek bez pauzującego za czwartą żółtą kartkę Mateusza Żytko (zastąpił go w bloku defensywnym Marcin Radzewicz) oraz swojego najlepszego strzelca Huberta Antkowiaka. Do ofensywy trener Dariusz Marzec posłał za to braci Gonzalez.

W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka okazji, ale żadna nie została wykorzystana. Wprawdzie tuż przed przerwą piłka wylądowała w kaliskiej bramce, lecz gol nie został uznany. Po wrzutce z rzutu wolnego spod opieki obrońców uwolnił się Dawid Przybyszewski i dziubnął futbolówkę przed polem bramkowym, ale znajdował się na spalonym.

Po przerwie KKS podkręcił tempo i praktycznie zamknął rywali na ich połowie. W 55. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Gabriel Vidal Gonzalez, uderzył mocno, ale świetną interwencją popisał się Mateusz Koliński. Dwie minuty później bliski szczęścia był Mateusz Stefaniak, jednak piłka po jego uderzeniu minęła światło bramki.

Ofensywne starania „trójkolorowych” przyniosły wymierny skutek w 63. minucie. Wówczas w sytuacji sam na sam z golkiperem miejscowych znalazł się Robert Tunkiewicz, po jego strzale piłka zatańczyła przed linią bramkową i ostatecznie dobił ją do siatki Ivan Vidal Gonzalez.

Kaliszanie prowadzili zasłużenie i coraz śmielej atakowali. W 66. minucie mogli ponownie użądlić rywali. Lewą stroną pomknął Tunkiewicz, wpadł w pole karne i poszukał dalszego słupka, ale nieznacznie się pomylił. Cztery minuty później ten sam zawodnik przymierzył zza pola karnego, ale wprost do „koszyczka” Kolińskiego. Potem dwie wyśmienite okazje miał Mateusz Stefaniak. Najpierw jego uderzenie nogami wybronił golkiper Górnika, a później minimalnie chybił celując w długi róg.

Wydawało się, że kaliski zespół spokojnie dowiezie zwycięstwo. Zwłaszcza że przeciwnicy rzadko opuszczali swoją połowę, a Adam Wasiluk był praktycznie bezrobotny. Nieoczekiwany zwrot nastąpił jednak w 83. minucie. Z rzutu rożnego zagrał wtedy Krystian Sobieraj, a najwyżej do piłki wyskoczył Dawid Śnieg, który strzałem głową doprowadził do remisu. Na kaliszanach zemściły się zatem niewykorzystane wcześniej okazje.

Czasu na odpowiedź nie było wiele, ale podopieczni trenera Marca nie zamierzali składać broni. Ta postawa została nagrodzona. O ile w 87. minucie Ivanowi Vidalowi zabrakło nieco szczęścia w sytuacji oko w oko z Kolińskim (bramkarz Górnika na raty powstrzymał Hiszpana), o tyle uśmiechnęło się ono do kaliskiej drużyny w piątej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas stratę gospodarzy wykorzystał w środku pola Pawło Hordijczuk, uruchomił na lewym skrzydle Mateusza Żebrowskiego, który zagrał wzdłuż linii pola karnego do Roberta Tunkiewicza. Najlepszy na murawie zawodnik zwiódł przeciwnika i technicznym strzałem zapewnił KKS-owi jakże cenne trzy punkty.

Niebiesko-biało-zieloni udowodnili, że opłaca się grać do samego końca. W Koninie odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo w grupie 2 trzeciej ligi. Do lidera tracą zaledwie punkt, ale ten swój mecz rozegra w niedzielę. Kaliski zespół zaś o kolejną zdobycz powalczy 13 października na stadionie przy Łódzkiej, gdzie podejmie Wierzycę Pelplin. W międzyczasie ekipę trenera Marca czeka pucharowa potyczka z GKS-em Jaraczewo.

Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka

***

Górnik Konin – KKS Kalisz 1:2 (0:0)
Dawid Śnieg 83 – Ivan Vidal Gonzalez 63, Robert Tunkiewicz 90+5

Żółte kartki: Radoszewski, Adamczewski, Majer, Śnieg (Górnik) oraz Tunkiewicz, Hordijczuk, Żebrowski, Ivan Vidal (KKS)

Sędziowali: Wojciech Jasiak (Krotoszyn) oraz Grzegorz Król (Koźmin Wielkopolski) i Waldemar Wandelewski (Krotoszyn)

Górnik: Koliński – Augustyniak, Śnieg, Derbich, Marszałek – Sieradzki (75 Sobieraj), Adamczewski, Jaworskij, Radoszewski (69 Błaszczak), Grela (58 Majer) – Przybyszewski (90+3 Karbowy)

KKS: Wasiluk – Palat, Gawlik, Radzewicz, Kieliba – Żebrowski, Tunkiewicz, Hordijczuk, Stefaniak (86 Krysztofowicz) – Ivan Vidal, Gabriel Vidal (79 Owczarek)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 13°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 16 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: oloTreść komentarza: ***s://x.com/Vito82488734/status/1985678219937288340Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:14Źródło komentarza: Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitaliAutor komentarza: raczej udawany polaczekTreść komentarza: Typowy krzykacz polityczny, bez wykształcenia. Gospodarka całego kraju jest bardzo, ale to bardzo bezwładna i nie mówimy tu tylko o Polsce. Jeśli myślisz, że niektóre problemy (takie jak NFZ) na które nikt nie potrafił znaleźć rozwiązania przez dekadę+ można rozwiązać w okresie 2-3 lat to całe szczęście, że szczekasz tylko w komentarzach a nie rządzisz czymś więcej niż swoim zwierzakiem. Całe szczęście, że pis jak miał okazję przez 8 lat to coś z tym zrobił.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:48Źródło komentarza: Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitaliAutor komentarza: NNTreść komentarza: Gdyby pisowscy oszuści oddali co okradli, zdefraudowali, pochowali w rodzinnych fundacjach, kościółkach i dołączyłby do nich lokalny łysy oszust, nie byłoby żadnego zadłużenia.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:45Źródło komentarza: Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitaliAutor komentarza: WzPTreść komentarza: Karmy premium, np z doliny pięknej polskiej rzeki: cielęcina 60% (35% mięsa + nerki, wątroba, przełyki) wieprzowina 20% (10% mięsa + nerki itd). W marce premium znajdujemy zatem 45% mięsa wątpliwej jakości + reszta to ochłapy z konserwantami.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:40Źródło komentarza: Karma premium vs marketowa – czy naprawdę widać różnicę w zdrowiu psa?
Reklama
Reklama
Reklama