Reklama
niedziela, 21 grudnia 2025 16:15
Reklama
Reklama
Reklama

Historia jednego bombowca ZDJĘCIA

Niespełna pół kilometra od drogi krajowej nr 12, na trasie od Jaraczewa w powiecie jarocińskim w kierunku Chwałkowa Kościelnego, stoi pomnik, który w miejscowych budzi ciągle żywe wspomnienia, a wśród przejezdnych ciekawość. Kamień z nazwiskami, a z jego jednej strony śmigło, z drugiej krzyż zrobiony z samolotu. Rozbitego w tym miejscu amerykańskiego bombowca B-17, zwanego "latającą fortecą”. Maszyna brała udział w nalocie na rafinerię paliw syntetycznych pod Lipskiem na terenie Niemiec w lutym 1945 roku.
Historia jednego bombowca ZDJĘCIA

Nad rafinerią było ponad tysiąc bombowców. Załoga B-17 z ksywką na kadłubie „Poque Ma Hone”, została trafiona z działka przeciwlotniczego i zderzyła się w powietrzu z innym samolotem. Padły dwa silniki prawego skrzydła, zaczęło wyciekać paliwo. Kapitan wiedząc, że nie doleci do bazy w Anglii, postanowił, że załoga obierze kurs na tereny zajęte przez Rosjan.

Samolot cały czas tracił wysokość, a pilot z trudem trzymał samolot na kursie.  - Padł rozkaz: wszystko co niepotrzebne wyrzucamy z samolotu – na chwilę poprawiło to sterowność – na chwilę. Kolejny rozkaz – skaczemy – wspominał Harry Schulz, nawigator, jeden z czterech ocalałych z katastrofy lotników.

W pogrzebie lotników uczestniczyły tłumy mieszkańców Jaraczewa i okolic

Godzinę po zderzeniu z „Poque Ma Hone”, pod Jaraczewem wyskoczyło pięciu z dziewięciu członków załogi. Czterech wylądowało na jaraczewskich polach. Floyd C. Doherty – strzelec ogonowy – nie miał tyle szczęścia. Jego spadochron się nie otworzył.

Pozostali: porucznik Nemer, F / O odus C. Liztelfelner sierż. Piotr M. Volpini i Sgt. Marion L. Canfield, usiłując wylądować, zginęli w wybuchu maszyny, kiedy jej kadłub dotknął ziemi. Ocalali z katastrofy zostali zakwaterowani w domu jednego z mieszkańców miejscowości. Ciała tych, którzy zginęli w katastrofie zostały umieszczone w piwnicy banku, a następnego dnia przewiezione je do kostnicy w Jarocinie. Rosjanie zgodzili się na pogrzeb amerykańskich żołnierzy. Trumny wykonał miejscowy stolarz Władysław Latanowicz. Cała piątka spoczęła na cmentarzu w Jarocinie. Kilka tygodni po katastrofie Harry H. Schulz, Sgts. Howard H. Ganson i Paul L. Kerr wrócili do Molesworth. Floyd S. Bohrer został schwytany i osadzony w obozie.

Załoga feralnego bombowca

Dwa lata później ciała amerykańskich żołnierzy ekshumowano i przewieziono do USA. Świadkiem katastrofy był Ryszard Czabański. 12-letni wtedy mieszkaniec Jaraczewa obiecał sobie, że postawi ofiarom pomnik. Słowa dotrzymał. Obelisk stanął niespełna dwa kilometry od miejsca rozbicia się amerykańskiego bombowca. W jego odsłonięciu wziął udział ocalały z katastrofy Harry Schulz.

AW, materiały Muzeum Regionalne w Jarocinie, USAF, Jalopy Journal



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: OdpTreść komentarza: Kolega tez dziecko, na pewno ma rodziców, tu nie chodzi do końca od przyczyny tylko o skutek, o to że obecnie za każdą głupotę którą ktoś zrobi, stwarza się narracje wielkiej krzywdy życiowej i wyłudza pieniądze od innych, przecież te wszystkie portale co zbierają pieniądze biorą 10-20-30% zebranej kwoty dla siebie! Jak ktoś faktycznie chcialby pomóc to wziąłby kielnie i wiaderko, wałek do malowania, kilka płyt gk, kilka dachowek i poświęcił kilka godzin życia na naprawę, oczywiście przy ogromnym zaangażowaniu rodziców-właścicieli nieruchomosci i ich rodziny. Serio zaraz ktoś skoczy z balkonu i będzie zbierał na operacje połamanych nóg a główki będą wpłacać bo jakoś portal ładnie wymyśli historyjkę i wrzuci na stronę. Ręce opadają.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 12:39Źródło komentarza: Wybuch w Rokietnicy - pilnie potrzebna pomoc!Autor komentarza: BobiTreść komentarza: Zadań coraz więcej, wymagań coraz więcej. Sam znam kilku urzędników (i nie są to panie które piją kawę przez pół dnia). Wielu z nich naprawdę ma urwanie głowy (za dużo zadań na głowę, a terminy gonią) i niewielkie pieniądze.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 12:01Źródło komentarza: Armia urzędników. Ile osób zatrudnia ratusz?Autor komentarza: M.Treść komentarza: Nie do końca się zgadzam. Kontrola jest podstawą,nie należy też dawać bez sensu za dużych pieniędzy dziecku. Z ubezpieczeniem się zgadzam w 100%. Ale 14 latka nie da się pilnować 24h. Kto z nas nie miał głupich pomysłów w tym wieku? Czasem jak sobie przypomnę to aż mnie ciarki przechodzą. Oczywiście rodzice nic nie wiedzieli bo kto by się przyznał! Budowanie superpetardy z małych też było niestety. Także nie da się mimo rozmow ,konroli i uwagi pewnym rzeczom zapobiec. Moze kolega przyniósł? Nie wiadomo!Data dodania komentarza: 21.12.2025, 11:53Źródło komentarza: Wybuch w Rokietnicy - pilnie potrzebna pomoc!Autor komentarza: kaczkaTreść komentarza: I to ma być armia?Data dodania komentarza: 21.12.2025, 11:43Źródło komentarza: Armia urzędników. Ile osób zatrudnia ratusz?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama