Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Cud nad Prosną! KKS przegrywał 1:4, by wygrać 5:4 ZDJĘCIA I WIDEO

Futbol jest nieprzewidywalny i na tym polega jego piękno. O tym mógł przekonać się każdy, kto w sobotę przybył na stadion przy Wale Matejki, by obejrzeć pucharowy bój KKS-u z pierwszoligowym MKS-em Kluczbork. A tam działy się cuda! Gospodarze w niebywałych okolicznościach pokonali faworyzowanych rywali 5:4 i już za tydzień po raz pierwszy w historii zagrają w 1/32 finału Pucharu Polski.
Kliknij aby odtworzyć

To był wyjątkowy mecz, który na długo zapadnie w pamięci kaliskich kibiców. I nie chodzi tu o hokejowy rezultat czy fakt historycznego awansu do 1/32 finału Pucharu Polski, ale o okoliczności, w jakich do tego doszło. Po godzinie gry kaliszanie przegrywali 1:4 i w tym momencie tylko niepoprawni optymiści mogli wierzyć w odwrócenie losów rywalizacji. Trudno było bowiem przypuszczać, że grająca o dwie klasy rozgrywkowe wyżej ekipa z Kluczborka wypuści z rąk niemal pewny awans do kolejnej rundy. Gospodarze nie złożyli jednak broni i podjęli wyzwanie. Wkrótce przekonali się, że było warto, a słynne powiedzenie legendarnego trenera Kazimierza Górskiego – dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe – rzeczywiście się sprawdza. Mimo że w 90. minucie wynik nadal był dla nich niekorzystny (2:4), rzutem na taśmę, bo w doliczonym czasie, odrobili straty i doprowadzili do dogrywki. W niej zadali ostateczny cios i w ten sposób przechylili szalę zwycięstwa i awansu na swoją stronę, co jeszcze kilka chwil wcześniej wydawało się praktycznie niemożliwe. – Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży – mówił po meczu trener Piotr Morawski. – Robiliśmy swoje i wiedzieliśmy, że w końcu nasz czas przyjdzie. Cieszymy się, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze sporo pracy, aby ten mecz był początkiem czegoś pięknego, a nie końcem – dodaje szkoleniowiec.

Dla Morawskiego był to oficjalny debiut w nowej roli, więc bardziej efektownego startu chyba nie mógł sobie wyobrazić. Z kibicami znad Prosny kapitalnie przywitał się także Rafał Jankowski. Napastnik, od którego oczekuje się, że zadba o skuteczność trzecioligowca i z meczu na mecz będzie nakręcał licznik goli, odegrał w sobotę pierwszoplanową rolę. Wisienką na torcie był jego gol ze 101. minuty, który w ostatecznym rozrachunku zapewnił jego zespołowi zwycięstwo. Były król strzelców drugiej ligi, jak przystało na rasowego napastnika, przejął piłkę przed polem karnym, po czym huknął nie do obrony z linii "szesnastki". Tak właśnie sfinalizował akcję, którą wybornym odbiorem piłki i zagraniem na wolne pole do Przemysława Balcerzaka rozpoczął Łukasz Grabowski. Co więcej, to trafienie pozwoliło "Jankesowi" skompletować hat-tricka, bo wcześniej wykorzystał karnego w 66. minucie, a w doliczonym już czasie niemal perfekcyjnie wyegzekwował rzut wolny z okolicy 25 metra, po którym piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Co ciekawe, w obu sytuacjach to on był faulowany i dzięki niemu KKS miał kluczowe dla rozstrzygnięcia stałe fragmenty. – Wiedzieliśmy, kogo ściągamy. Rafał jest u nas wartością dodaną, zarówno na boisku, jak i w szatni – nie ukrywa trener Morawski.

Dramaturgii być może udałoby się uniknąć, gdyby jego podopieczni lepiej zaczęli te zawody. Pasmo nieszczęść zapoczątkował w 16. minucie pechowy upadek Joshuy Baloguna, który poślizgnął się chcąc opanować piłkę, naciągając przy okazji pachwinę. Jak podkreśla szkoleniowiec, uraz prawdopodobnie nie jest groźny, ale zachowawczo, oszczędzając kluczowego gracza na mecze ligowe, dokonał zmiany. Gospodarze potrzebowali kilku minut, by oswoić się z utratą ważnego ogniwa. Gdy opanowali sytuację, przegrywali już 0:2. Niepewnie interweniującego Jędrzeja Dorynka pokonali Rafał Niziołek, celnie mierząc z wolnego, oraz doświadczony snajper Maciej Kowalczyk, który skrzętnie wykorzystał nieporadność kaliskiej defensywy. Miejscowi byli na kolanach, ale szybko zdołali się z nich podnieść. Jeszcze przed przerwą błysnął Jankowski, dochodząc do dwóch sytuacji strzeleckich, a także Błażej Ciesielski, który w 41. minucie odczytał zamiary jednego z obrońców MKS-u, uprzedził wychodzącego z bramki Oskara Pogorzelca (młodzieżowego reprezentanta Polski) i dopieszczonym lobem umieścił futbolówkę w sieci. W drugiej połowie podopiecznym Mirosława Dymka, którzy do Kalisza przyjechali prosto z obozu przygotowawczego, wyraźnie zaczęło brakować tlenu, i mimo że dołożyli jeszcze dwa gole, cały czas musieli być czujni w defensywie, bo KKS atakował coraz śmielej. Tego naporu nie przetrwali. Efektem były dwa wspomniane wyżej trafienia Rafała Jankowskiego oraz gol z czwartej minuty doliczonego czasu gry dżokera w talii trenera Morawskiego, jakim jest Przemysław Balcerzak, który już w zeszłym sezonie dał się poznać jako spec od zadań niemożliwych. Tym razem znów namieszał, doprowadzając do dogrywki, zakończonej dla kaliszan happy-endem.

Goście musieli przeżyć szok, bo stracić wygraną, prowadząc jeszcze w 90. minucie 4:2, jest sytuacją wprost nieprawdopodobną. I pewnie frustracja tym spowodowana sprawiła, że kończyli zawody w dziewięcioosobowym zestawieniu. Najpierw, w 89. minucie, po drugiej żółtej kartce za faul na Balcerzaku z murawy wyleciał doświadczony Łukasz Ganowicz, a tuż przed finałowym gwizdkiem Adama Lyczmańskiego (który jeszcze kilka lat temu regularnie sędziował spotkania Ekstraklasy) czerwień obejrzał też Michał Kojder, brutalnie faulując Ciesielskiego.

Rywalem KKS-u w 1/32 finału Pucharu Polski, zaplanowanej na 23 lipca, będzie triumfator niedzielnego meczu pomiędzy Świtem Skolwin a Polonią Bytom. – Nieważne, na kogo trafimy. Gramy dalej o jak najlepszy wynik. To się tylko liczy – zakończył Piotr Morawski.

Michał Sobczak

***

KKS Kalisz – MKS Kluczbork 5:4 (1:2, 4:4) po dogr.
Bramki:
0:1 Rafał Niziołek 19. min, 0:2 Maciej Kowalczyk 22. min, 1:2 Błażej Ciesielski 41. min, 1:3 Rafał Niziołek 51. min (karny), 1:4 Michał Kojder 60. min, 2:4 Rafał Jankowski 66. min (karny), 3:4 Rafał Jankowski 90+1. min, 4:4 Przemysław Balcerzak 90+4. min, 5:4 Rafał Jankowski 101. min.
Żółte kartki: Ciesielski (KKS) oraz Orłowicz, Ganowicz, Brodziński, Gierak (MKS). Czerwone kartki: Łukasz Ganowicz (MKS, 89. min, druga żółta), Michał Kojder (MKS, 120. min, za faul). Sędziowali: Adam Lyczmański oraz Dariusz Ignatowski (obaj Kujawsko-Pomorski ZPN), Damian Rokosz i Mateusz Poranek (obaj Śląski ZPN). Widzów: 600.
KKS: Dorynek – Tomaszewski, Grzesiek, Gawlik, Grabowski – Balogun (19. Domagalski), Budrowski (89. Balcerzak), Stojczew, Chojnacki (97. Majewski), Ciesielski – Jankowski.
MKS: Pogorzelec – Orłowicz, Brodziński, Kursa (68. Gierak), Nitkiewicz, Niziołek, Kojder, Gondek, Ganowicz, Sanocki (71. Szewczyk), Kowalczyk (85. Brzęczek).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 22°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 23 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: aaaTreść komentarza: wysokie budownictwo to patologia. nie wspominając że wygląda to ohydnieData dodania komentarza: 17.06.2025, 10:28Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?Autor komentarza: aaaTreść komentarza: kupują fundusze inwestycyjne a nie mieszkańcy. bzdury i tyle. zresztą głupotą jest kupować mieszkania po tej cenie jak za niewiele więcej można wybudować dom pod miastem. cisza , spokój i brak patologii. a dojazd szybkiData dodania komentarza: 17.06.2025, 10:27Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?Autor komentarza: 333Treść komentarza: Rzeszów ma 196 tys. Kalisz 91 tys. Gdybyśmy przyłączali wioski, co powinniśmy wzorem Rzeszowa robić, bylibyśmy nadal ponad 100 tys. miastem. Do roboty Panie Kinastowski.Data dodania komentarza: 17.06.2025, 10:11Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?Autor komentarza: GSMTreść komentarza: ale bzdura. W Kaliszu mamy już ponad 10 tys. ukraińców którzy nigdzie nie są zameldowani. Jest też prawie 2 tys studentów którzy wynajmują mieszkania. Badania telefonii komórkowej, które pokazują sygnał w granicach Kalisza, szacują, że na co dzień w Kaliszu jest około 111-114 tys osób. Nie ma obowiązku meldunkowego więc dane z GUSU można sobie wsadzić... ;)Data dodania komentarza: 17.06.2025, 10:09Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań
Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Na sprzedaż atrakcyjna działka budowlana o powierzchni 1415 m², położona w miejscowości Wolica (gmina Godziesze), tuż przy granicy z Szałe, zaledwie 300 metrów od zbiornika wodnego i popularnego centrum rozrywki Mała Plaża! To idealna propozycja dla osób ceniących bliskość natury, a jednocześnie dobrą komunikację z miastem do centrum Kalisza dojedziesz w zaledwie kilka minut. Okolica słynie z wyjątkowych walorów krajobrazowych liczne tereny zielone, lasy, stadnina koni w pobliżu oraz zbiornik wodny tworzą idealne warunki do życia lub wypoczynku. Działka znajduje się w sąsiedztwie nowych domów jednorodzinnych, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tej lokalizacji. Stan działki: Działka ogrodzona estetycznym panelowym płotem w kolorze antracytowym z podmurówką Dojazd utwardzoną drogą (do działki przynależy też udział w drodze dojazdowej, ujętej w osobnej księdze wieczystej) Doprowadzona woda i prąd Na działce znajduje się blaszany garaż oraz bloczki budowlane (Silka) mogą posłużyć do rozpoczęcia budowy Obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę nr 81.2022 (wydane przez Starostwo Powiatowe w Kaliszu) Projekt zakłada budowę domu jednorodzinnego z garażem dwustanowiskowym Możliwości inwestycyjne: Dzięki dużej powierzchni i regularnemu kształtowi, działka idealnie sprawdzi się nie tylko pod dom jednorodzinny, ale także jako inwestycja deweloperska z możliwością budowy nawet dwóch domów wolnostojących lub trzech budynków w zabudowie bliźniaczej! Dodatkowo: Istnieje możliwość zamiany działki na wybudowany dom z dopłatą rozważę różne propozycje! Dlaczego warto? -Gotowe pozwolenie na budowę -Media na działce -Ogrodzenie -oszczędność czasu i pieniędzy -Bliskość wody i terenów rekreacyjnych -Cicha, -zielona i bardzo pożądana lokalizacja Idealna zarówno dla inwestora, jak i osoby prywatnej Nie zwlekaj działki w tej okolicy sprzedają się bardzo szybko! Zadzwoń i umów się na oględziny. Ta oferta to świetna okazja zarówno do zamieszkania, jak i pod inwestycję. Polecam Kalina Radomska tel. 882-126-987 Aleja Nieruchomości