Od początku procesu obrońca Piotra Mikołajczyka podkreślała, że jedynym dowodem w tej sprawie jest przyznanie się jej klienta do winy. Później te zeznania odwołał. - Gdyby był jakikolwiek inny dowód oprócz samooskarżenia, to pogodzenie się z tym wyrokiem byłoby łatwiejsze, ale nie ma nic więcej – mówiła po wyroku Sądu Apelacyjnego mecenas Monika Krenc, która od początku domaga się, wspólnie z rodziną mężczyzny, jego uniewinnienia.
Podobnych wątpliwości nie miał sąd. W styczniu ub.r. wyrokiem Sądu Okręgowego w Kaliszu Piotr Mikołajczyk został skazany na 25 lat więzienia. W czerwcu wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Łodzi. Przyznanie się do winy oskarżonego było dla sądu najmocniejszym argumentem. - Zeznania te zostały później odwołane, jednak w kontekście opinii biegłych defekty intelektualne, które ma oskarżony nie pozwoliły na to, żeby tak drobiazgowo mógł on odtwarzać wersję narzuconą mu przez inne osoby – według twierdzeń obrony przez organa ścigania. W relacji złożonej przed prokuratorem były podane takie szczegóły, które znać mógł jedynie sprawca, a w tym przypadku jedynie zabójca - wyjaśniał Piotr Feliniak, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
Obrona nie daje za wygraną i walczy o kasację wyroku. Akta sprawy do Sądu Najwyższego w Warszewie wpłynęły 5 lutego br.- Nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy, natomiast wiadomo, że nie odbędzie się ona wcześniej, niż w czerwcu – informuje Agata Raczkowska z Zespołu Prasowego Sądu Najwyższego.
*
Do zabójstwa w Tłokini Wielkiej w gminie Opatówek doszło w listopadzie 2010 roku . Zwłoki brutalnie zamordowanych kobiet – matki i córki, znalazła po powrocie ze szkoły córka tej drugiej. Poszukiwania sprawcy trwały kilka miesięcy. Zatrzymany 23-letni wówczas Piotr Mikołajczyk przyznał się do winy. Później odwołał swoje zeznania. Prokuratura przed sądem pierwszej instancji domagała się dla niego 25 lat pozbawienia wolności. Obrona uniewinnienia. Pierwszy wyrok brzmiał - dożywocie.
W czasie procesu apelacyjnego sąd w Łodzi uznał, że konieczne jest wydanie opinii biegłych z zakresu daktyloskopii, genetyki i mechanoskopii, i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W kolejnym procesie Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał Piotra Mikołajczyka na 25 lat więzienia. Kasację tego wyroku będzie rozpatrywać Sąd Najwyższy w Warszawie.
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze