Do zdarzenia doszło 12 stycznia, około godz. 23.00. Pacjent – mężczyzna niepozornej postury i z początku w miarę spokojny – nagle wpadł w szał i swoją agresją skierował przeciwko lekarce. – Próbował ją zaatakować, ale w zasadzie tylko ją „musnął”, natomiast ucierpiał ratownik medyczny, którego pacjent uderzył pięścią w twarz. Trzeba było wezwać policję – mówi Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. Jak dodaje, mężczyzna znajdował się pod wpływem dopalaczy. Obecnie przebywa w Policyjnej Izbie Zatrzymań. – Został zatrzymany za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz groźby karalne. Prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszy zarzuty – wyjaśnia sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Mężczyzna ma 32 lata, nie posiada stałego miejsca zameldowania. Może mu grozić do 3 lat więzienia.
To jedyny w ostatnim czasie przypadek tak bezpośredniego ataku na personel medyczny w Kaliszu, choć pracownicy szpitala często mają do czynienia z nieobliczalnymi pacjentami. – To głównie osoby po dopalaczach i alkoholu. Personel medyczny jest uczulony na takich pacjentów, wie na przykład, że nie może odwracać się do nich tyłem – mówi Paweł Gawroński.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze