Nastolatek włamał się do kasetki, w której rodzice trzymali gotówkę i kosztowności. Wielokrotnie podbierał jej zawartość. W rozmowie z rodzicami wszystkiemu jednak zaprzeczał. – W końcu ojciec zdecydował się zgłosić sprawę policji. Z początku 15-latek nie chciał przyznać się do kradzieży, ale informacje zebrane przez funkcjonariuszy Zespołu ds. Nieletnich nie pozostawiały wątpliwości, że to on jest sprawcą. Ostatecznie sam to potwierdził – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Już podczas przesłuchania stróże prawa nabrali podejrzeń, że chłopak może mieć na swoim koncie także inne przestępstwa. Ich przypuszczenia okazały się słuszne. Wkrótce wyszło na jaw, że okradł też własną babcię. - Jego łupem padała złota biżuteria należąca do seniorki. Kobieta także postanowiła złożyć zawiadomienie w tej sprawie – dodaje Anna Jaworska-Wojnicz.
Łączna wartość strat została oszacowana przez pokrzywdzonych na kwotę ponad 8 tys. złotych. Chłopak nie przyznał się, na co wydał pieniądze. Już wkrótce akta postępowania w tej sprawie trafią do sądu rodzinnego.
MIK, fot. int.
Napisz komentarz
Komentarze