Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Senyszyn, Czarzasty, Wenderlich walczą w Kaliszu o głosy

4 z 10 kandydatów na szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej gościło w czwartek w Kaliszu. Członków lewicy przekonywali do swojej wizji partii, w której trwa wewnętrzna kampania. Zakończą ją wybory. Nowy lider zostanie wyłoniony w głosowaniu, które zaplanowano na 16 stycznia. Wyniki zostaną ogłoszone tydzień później na kongresie. 
Senyszyn, Czarzasty, Wenderlich walczą w Kaliszu o głosy

SLD potrzebuje „matki” i to spoza Warszawy, uważa Joanna Senyszyn. Takiej, która nada partii zdecydowanie lewicowy kierunek i nie będzie szukała wsparcia w innych formacjach stojących po tej stronie sceny politycznej. - Która będzie walczyć o prawa kobiet, o świeckie państwo. W ten sposób mamy szanse zdobyć młodych. Część z nich jest indoktrynowana już od 25 lat na lekcjach religii, ale część ma tego dosyć i wśród tych młodych ludzi jest nasz elektorat. Jednak musimy być partią z twardymi hasłami – dowodziła Joanna Senyszyn.

Joanna Senyszyn

O jednolitości w SLD mówił Włodzimierz Czarzasty, który dodał, że nie odcina się od formuły Zjednoczonej Lewicy, która została wybrana przez większość. Jednak teraz czas na porządki wewnętrzne. – Musimy wyznaczyć sobie nowe kierunki i pokazać, że jesteśmy partią odpowiedzialną za swoje słowa. Taką, która nie obiecuje rzeczy nierealnych, ale wie, co można zrealizować. Potem trzeba zapytać SLD, czy chce iść w jakiejkolwiek formule szerszej niż SLD. A jeśli będzie chciał, to podjąć rozmowy ze wszystkimi innymi podmiotami na ten temat - powiedział.

Zbigniew Zaborowski uważa, że gdyby Sojusz poszedł sam do wyborów, przekroczyłby próg wymaganych 5% poparcia i miał swoich reprezentantów w parlamencie. Wybranie szyldu Zjednoczonej Lewicy dało efekt w postaci rządów jednej, prawicowej partii. – Bawią mnie osoby, które najpierw pozbawiły nas reprezentantów w Sejmie, a teraz mówią, że będą chodzić pod parlament. Lepiej byłoby chodzić do parlamentu i wykorzystywać dalej trybunę sejmową w interesie ludzi pracy. Oczywiście będziemy teraz chodzić pod parlament, pod urząd premiera, pod Pałac Prezydencki, ale będziemy też prowadzić pracę organiczną i przede wszystkim będziemy się starać, aby trafić do ludzi z naszym przesłaniem ideowym, z naszymi wartościami i przekonaniami - zapowiedział.

Od lewej: Zbigniew Zaborowski, Joanna Senyszyn, Włodzimierz Czarzasty i Jerzy Wenderlich

Sojusz Lewicy Demokratycznej musi znaleźć nowy sposób komunikowania się z osobami o lewicowych poglądach. Jerzy Wenderlich chce odświeżyć wizerunkowo partię. - Musimy nowocześniej się poruszać w świecie, szczególnie w tej przestrzeni mediów społecznościowych i elektronicznych. To należałoby powierzyć młodszym koleżankom i kolegom z naszej formacji. Musimy być partią ludzi kompetentnych, takich, którzy są wrażliwi społecznie, mają pasje, są mądrzy, znają języki - uważa.

Bezpośrednie wybory, w których może wziąć udział każdy, kto jest członkiem SLD odbędą się 16 stycznia. Przewodniczącym partii zostanie kandydat, który uzyska poparcie powyżej 50%. Jeśli nie uda się wybrać nowego szefa, dwie osoby z najlepszym wynikiem powalczą o przywództwo w czasie kongresu, który odbędzie się 23 stycznia.

Włodzimierz Czarzasty

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 13°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama