O godzinie 7.40 ekipa portalu faktykaliskie.pl przejechała znaczną część miasta, by ocenić warunki panujące na drodze. Na całej długości al. Wojska Polskiego zalega śnieg i błoto pośniegowe. Na jezdni widać było utworzone przez auta koleiny w kilkucentymetrowej warstwie błota i śniegu. Widocznych śladów działania drogowców… brak.
Podobne warunki były na ul. Górnośląskiej, Podmiejskiej, Poznańskiej, Wrocławskiej, Trasie Bursztynowej i Częstochowskiej. Wszędzie zalegała gruba warstwa błota i śniegu. Fatalne warunki drogowe utrzymywały się również na krajowej 12-stce i ul. Łódzkiej. - Pokonałam prawie 30 km, jechałam przez wioski, przez krajową 12 i przez pół miasta. O ile na wsiach to normalne, że warunki na drogach są trudne to spodziewałam się, że od wjazdu na „12” do celu na drogach będzie już bezpiecznie. Bez problemu i bez utrudnień przejechałam tylko drogą krajową. Drogi w mieście znowu były fatalne. Mam wrażenie, że jechało się dużo gorzej niż przez wioski, przez to, że na drogach cały czas leżała gruba warstwa błota pośniegowego. Na całym odcinku Trasy Bursztynowej, na ulicy Górnośląskiej, Podmiejskiej i w al. Wojska Polskiego było naprawdę tragicznie - relacjonuje Sylwia, która dziś rano jechała do pracy do Kalisza.
Pierwsze pługopiaskarki spotkaliśmy na Głównym Rynku. Przed Ratuszem jeszcze przed 8.00 pracowały trzy takie maszyny i kilku mężczyzn z łopatami. Dojście do Ratusza było całkiem dobrze odśnieżone. Dużo gorzej sytuacja wyglądała na ulicach w Śródmieściu.
Kolejne pługopiaskarki pojawiły się na Alei Wojska Polskiego około 8.30, ale obie maszyny miały podniesione pługi. O problemach w komunikacji miejskiej od rana informują nas czytelnicy portalu faktykaliskie.pl. Autobusy ich zdaniem miały spore opóźnienia, a niektóre nie przyjechały wcale. - Czekałam na 12-stke i nie przyjechała wcale, a "trójka" miała opóźnienia. - pisze do nas Kasia. Dyspozytor KPT zapewnia jednak, że komunikacja odbywa się bez poważniejszych problemów, a jedynie pojazd na linii nr 22 miał dziś rano awarię.
M. Spętany, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze