Zdjęcia z anomaliami przyrodniczymi dostajemy od naszych czytelników. W ogrodzie Joanny zakwitły fiołki i stokrotki. – Trawa też wydaje się bardziej zielona niż jeszcze w listopadzie, a niektóre krzewy puszczają pąki – pisze czytelniczka portalu faktykaliskie.pl.
Oznak zimy pod koniec grudnia nie widać w ogóle, za to natrafić na oznaki wiosny można na każdym kroku. Czerwone róże rosnące wzdłuż bloków przy ul. Górnośląskiej wydają się być w znakomitej kondycji.
Przyroda dała się oszukać pogodzie. Temperatura waha się między 6 a 10 st. C i praktycznie nie spadła jeszcze ani razu na dłużej poniżej zera. Do tego jest sporo deszczu i wilgoci. To wprost idealne warunki do wegetacji.
Kwitnące w grudniu ogrody mogą cieszyć oko, ale nie wróżą niczego dobrego, szczególnie dla samych roślin. Gdy w końcu przyjdą mrozy, a przecież nie można zakładać inaczej, to mróz zniszczy puszczone teraz pędy i kwiaty. Trudniej im się będzie zregenerować na wiosnę. Tę właściwą wiosnę.
MS fot. Joanna
Napisz komentarz
Komentarze