Informacje o przewróconych dwóch tablicach na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej, na którym pochowani są radzieccy żołnierze polegli w 1945 roku w czasie walk o wyzwolenie Kalisza, dyżurny policji otrzymał w niedzielę. Na cmentarz znajdujący się w Parku Miejskim zostali wysłani funkcjonariusze, którzy na gorącym uczynku złapali mężczyznę niszczącego groby. – 37-latek był agresywny, kopał tablice, a w momencie zatrzymania rzucił się na jednego z policjantów – powiedział Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Okazało się, że mężczyzna zdążył uszkodzić 11 nagrobków. Część z nich już została naprawiona. – Płyty były tylko przewrócone. Wystarczyło je przymocować. Jednak dwie są zniszczone na tyle poważnie, że trzeba będzie zabrać je do zakładu i tam na ich podstawie wykonać nowe – wyjaśnił Grzegorz Frasunkiewicz, właściciel zakładu betoniarsko – kamieniarskiego, z którym Miasto ma podpisana umowę na naprawy zniszczeń na żołnierskich nekropoliach.
Samorząd opiekuje się trzema takimi cmentarzami: ukraińskim w Szczypiornie, żołnierzy niemieckich na Majkowie oraz radzieckich przy ul. Częstochowskiej. – Na tym najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu – powiedział Ryszard Jezierski, z Urzędu Miasta w Kaliszu. – Być może dlatego, że ten cmentarz położony jest przy ruchliwej ulicy, blisko parku i nie jest ogrodzony.
Straty to około 6 tysięcy złotych. Dlaczego mężczyzna niszczył groby nie wiadomo. W tym momencie policja czeka na wyniki badań krwi 37-lataka, które pokażą czy w momencie popełnienia czynu był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Do podobnego zdarzenia doszło w lutym. Wtedy 67-letni pijany kaliszanin uszkodził 18 płyt nagrobnych. Sprawą zainteresowało się nawet Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji, które zażądało wyjaśnień. Mężczyzna po wytrzeźwieniu przeprosił. W ratach spłaca kwotę, którą miasto wyłożyło na naprawę uszkodzeń, których był sprawcą.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze