Rano w galeriach handlowych tłoku na razie nie ma, ale w godzinach popołudniowych zaczyna się prawdziwe oblężenie. To idealny moment i miejsce dla kieszonkowców. Ale złodzieje działają również na bazarkach, przystankach czy na ulicy. Wykorzystując to, że jesteśmy zajęci zakupami, wszędzie się spieszymy i nie zwracamy uwagi na otoczenie. – Teraz zawsze bardzo pilnuję torebki. Staram się przynajmniej, bo raz w życiu już miałam doświadczenie i przestrogę: kradzież ważnych dokumentów i portfela, z dość dużą dla mnie sumą pieniędzy. Zorientowałam się dopiero po jakimś czasie – mówi Hanna.
O tym, że złodzieje nie śpią przekonują się niejednokrotnie sprzedawcy na bazarkach. – Mnie jeszcze nie okradli, ale słyszałam, że się kręcą tutaj po bazarze. Kradną co się tylko da. Trzeba pilnować towaru – mówi Alina, która sprzedaje buty.
W tym gorącym okresie pilnować sprzedawcom towaru, a kaliszanom torebek i portfeli pomagają policjanci i strażnicy miejscy. - Kontrolujemy przede wszystkim targowiska, w których jak wynika ze statystyk policyjnych, dochodzi do drobnych kradzieży kieszonkowych. Dlatego też, żeby zapobiec tego typu kradzieżom wspólnie z pozostałymi służbami mundurowymi apelujemy o czujność i zachowanie właściwej postawy – mówi Agata Dybioch (na zdj.), rzecznik prasowy Straży Miejskiej Kalisza.
A zasad bezpieczeństwa, które nas przed złodziejem uchronią jest co najmniej kilkanaście. Przede wszystkim nie należy nosić przy sobie większej gotówki, a jeśli już musimy ją zabrać to pieniądze warto podzielić i schować w kilka różnych miejsc, a samą torebkę zamykać i nosić przyciśniętą do ciała, najlepiej przed sobą. Natomiast panowie muszą zapomnieć o noszeniu portfela i telefonu w tylniej kieszeni spodni. – Mimo to tak nic nie zastąpi czujności i zdrowego rozsądku, więc skoro okazja czyni złodzieja, to my nie dajmy mu tej szansy – apeluje Agata Dybioch.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze