Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zatrudnieni w Urzędzie, zatrudnieni w spółkach. Kosztują 2 miliony złotych

1 milion 837 tysięcy złotych – tyle wyda w tym roku samorząd na nowych pracowników Urzędu Miejskiego i spółek podległych Ratuszowi. Zmiany kadrowe nowi włodarze Kalisza przeprowadzili zarówno na najwyższych szczeblach, jak i wśród szeregowych urzędników. W samym Urzędzie zatrudnionych zostało 35 nowych osób, a w spółkach – 31.  
Zatrudnieni w Urzędzie, zatrudnieni w spółkach. Kosztują 2 miliony złotych

Najgłośniejsze były zmiany dokonane na stołkach prezesów. Na pierwszy ogień poszło Kaliskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Pełniący od ponad 20 lat funkcję prezesa Jacek Quoos został odwołany tuż po wyborach samorządowych. Nowe władze zarzuciły mu zaniechania i nieprawidłowości podczas ostatniej inwestycji oraz brak wizji rozwoju spółki i zastąpiły Beatą Maj, członkiem zarządu KTBS.

 

Kolejny był Aquapark i prezes Janusz Krygier, który kierował parkiem wodnym od początku jego istnienia. Na przełomie roku został członkiem zarządu Kaliskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, a jego miejsce zastąpił Radosław Janczak. Także w lutym nowa Rada Nadzorcza Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego wypowiedziała umowy o pracę Jerzemu Walczyńskiemu, prezesowi KPT i jego zastępcy Ryszardowi Latańskiemu. Nowym prezesem został Mariusz Wdowczyk, były agent Centralnego Biura Antykorucyjnego  – postać kontrowersyjna, bowiem związana z łódzką delegaturą tej służby, która w samorządowej kampanii wyborczej kontrolowała ówczesną ekipą rządzącą i związane z nią stowarzyszenia.

W marcu niespodziewanie i dosłownie z dnia na dzień zwolniono Wojciecha Bachora, dyrektora Miejskiego Zarządu  Budynków Mieszkalnych w Kaliszu. Jako powód wiceprezydent Piotr Kościelny podał „nienależyte wykonywanie powierzonych mu obowiązków”. Bachorowi nie dano nawet szansy na odniesienie się do zarzutów. Jego następczynią została Marzena Wojterska.

W lipcu przyszła kolej na Romana Wiertelaka, prezesa kaliskich wodociągów. Przestał pełnić tę funkcję, ale ze względu na ochronę przedemerytalną pozostał pracownikiem PWiK z dotychczasową pensją. Nie na długo. Konflikt interesów  miał być powodem dyscyplinarnego zwolnienia Wiertelaka ze spółki. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie pracy. Tymczasem 2 grudnia Wiertelaka odwołano też z funkcji prezesa Spółki Wodno-Ściekowej Prosna.  

Zmiany kadrowe nastąpiły nie tylko na najwyższych szczeblach. Z Urzędem Miejskim pożegnały się 23 osoby.  Zatrudniono natomiast 35. Na pierwszy ogień poszła Iwona Kasprzak, naczelniczka Wydziału Gospodarowania Mieniem, którą pozbawiono stanowiska z powodu „braku rzetelnej informacji na temat bieżącej pracy Wydziału (…) oraz bałaganu w dokumentach. Kasprzak została przeniesiona do Biura Cmentarza Komunalnego, a ratuszu zastąpiona Barbarą Gmerek z Ostrowa Wielkopolskiego.

Po jednym pracowniku przybyło w: Wydziale Administracyjno-Gospodarczym, Geodezji i Kartografii, Organizacyjnym, Spraw Obywatelskich, Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej oraz w Wydziale Spraw Społecznych i Mieszkaniowych. Dwóch pracowników zostało zatrudnionych w Urzędzie Stanu Cywilnego oraz w Wydziale Finansowym. W Biurze Świadczeń Rodzinnych pracują 3 osoby więcej, w Biurze Obsługi Inwestora i Partnera Społecznego – 4, w Wydziale Budownictwa i Urbanistyki i Architektury – 5. Najwięcej osób zostało zatrudnionych w Biurze ds.Promocji i Informacji Miejskiej – aż 9. Łącznie w ciągu niespełna roku na umowę o pracę zatrudniono w Urzędzie Miejskim 35 osób, w tym na nowo utworzonych stanowiskach - 12. Miesięczny koszt utrzymania tych ostatnich to 32,522 złote, czyli prawie 400 tysięcy złotych rocznie. Bez uwzględnienia ,,trzynastek’’, premii itp.

Wiele osób pracuje w Urzędzie Miejskim w ramach robót publicznych czy po odbytym stażu. W statystykach nie są również ujęte osoby, które podpisały z samorządem umowy cywilno-prawne, czyli umowy zlecenie czy o dzieło. Przykładem jest koordynator Biura ds.Promocji i Informacji Miejskiej Marcin Andrzejewski. On jeden z miejskiej kasy otrzymał w tym roku 99 tysięcy 171 złotych.

W kaliskich spółkach komunalnych również zatrudniono nowych pracowników: dokładnie 31. Tylko w spółce ,,Aquapark Kalisz’’ jest ich 8. Roczny koszt ich zatrudnienia to 366 tysięcy złotych. W Kaliskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego zatrudniono 2 nowe osoby, które rocznie otrzymają łącznie 168 tysięcy zł. W Spółce Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przyjęto 7 pracowników, którzy w ciągu roku zarobią 366 tysięcy złotych. Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe zatrudniło 4 pracowników, którzy kosztują rocznie 250 tysięcy złotych, w tym prezes - 144 tysiące złotych. Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe zwolniło 4 osoby, a w ich miejsce zatrudniło 4 nowe, Kaliskie Linie Autobusowe pożegnały  12 osób, zastępując ich 10 innymi, a PKS zwolnił 27, a 1 osobę zatrudnił. Łącznie nowo zatrudnieni w spółkach miejskich pracownicy zarobią w tym roku 1 milion 150 tysięcy złotych.

W Ośrodku Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji również nie obyło się bez zmian kadrowych. Zwolniono 9 osób, a w ich miejsce zatrudniono 6 nowych, a zwolniono 9. Nowo zatrudnione osoby mają rocznie zarabiać 220 tysięcy złotych.

Na tym tle skromnie wypada Straż Miejska Kalisza, w której przybyły 4 osoby. Rocznie koszt ich zatrudnienia wyniesie 67 tysięcy złotych.   

Zmiany w Urzędzie i miejskich spółkach, czyli wypłaty dla wszystkich nowo zatrudnionych pracowników będą rocznie kosztować podatników 1 milion 837 tysięcy złotych. 

Katarzyna Krzywda, fot. arch. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 30 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: jbkTreść komentarza: kalisz ma duze tradycje w byciu calkowicie niszczonym w trakcie wojen nie mozna od tak przerwac tego wiekowego dziedzictwa wiekszy obszar wiekszy broblem tak wiec wiesz. A tak na serio duza czesc starego kalisza jest zbudowana na starych fundamentach jeszcze starszego kalisza, mile to kiedy czytasz ksiazke 100 letnia a tam sa te same ulice alejki miiejsca |(inaczej ponazywane oczywiscie) ma to swoj urok. nie potrafie logicznie wytlumaczyc dlaczego nie buduje sie wiecej blokow po 30 pieter w kaliszu mie potrafie takze wytlumaczyc dlaczego za m2 placisz 10k czy wiecej i nie potrafie wytlumaczyc kogo na to stac. czy wyczerpalem wszystkie Twoje pytania i watpliwosci ? aha rozrastanie sie w boki nigdy nie jest dobre, przyklad szalego i opatpwka pokazuje jak te plany wyszly. ostrowa nigdy nie anektujemy a co do mniejszych miejscowosci brzydza sie nami jeszcze bardziej niz my nimi....Data dodania komentarza: 4.05.2025, 16:26Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarczaAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: Poczekajcie wszyscy, aż się CPK namyśli , gdzie będzie przebiegać szybka kolej.Data dodania komentarza: 4.05.2025, 15:37Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarczaAutor komentarza: AntekTreść komentarza: Przy takiej małej powierzchni jaką ma Kalisz to niedługo będzie to konieczność żeby budować „w górę”. Sporo mniejsze ludnościowo miasta mają czasem 2-3x większą powierzchnię. Kalisz powinien poszerzyć swoje granice jeśli mamy się w ogóle rozwijać.Data dodania komentarza: 4.05.2025, 11:30Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarczaAutor komentarza: TymoteuszTreść komentarza: W innych mniejszych miastach buduję się wyżej niż w Kaliszu, masakra.Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:34Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama