Za największy sukces pierwszego roku swojej prezydentury Grzegorz Sapiński uważa wprowadzenie transparentności władzy oraz powrót ludzi do centrum miasta. W organizowanych latem koncertach, kinie letnim i innych imprezach brały udział tysiące kaliszan. - Jest to wielka wartość, może nie jakaś spektakularna, ale jednak. Jeśli tysiące kaliszan każdego tygodnia, każdego weekendu mogliśmy widzieć w centrum, praktycznie od Święta Miasta do września, października, kiedy odbyła się druga edycja Food Tracków, to mnie osobiście bardzo to cieszy i mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli znowu się spotykać na kaliskim rynku – powiedział.
Jak przyznaje Grzegorz Sapiński ten rok był bardzo trudny, każdego dnia pojawiały się problemy i przeciwności. Niektórych nie udało się rozwiązać. - Bardzo dużym problemem i wyzwaniem jest wydział budownictwa i nie ukrywam tego. Natomiast problemem jest jakby to, że osoby, na które postawiłem, które zostały wybrane w konkursie nie potrafiły wytworzyć takiej atmosfery w pracy, żeby ten wydział mógł pracować na bieżąco. Dzisiaj jest tak, że nie mogłem przedłużyć z jedną osobą umowy, z drugą nie przedłużę, bo się jej kończy właśnie i znowu trzeba robić konkurs na zastępcę naczelnika – przyznaje.
A jak rządy nowego prezydenta oceniają sami kaliszanie? Zobaczcie:
Katarzyna Krzywda, fot. autor, wideo: Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze