O tym, że funkcjonariusz ma amunicję niewiadomego pochodzenia policję miał powiadomić jego krewny. Tak wynika z nieoficjalnych informacji. Faktem jest, że w mieszkaniu mundurowego pracownika Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu zabezpieczono nielegalne naboje. - w związku ze zgłoszeniem zostało wszczęte wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. W zależności od jego wyniku będą podejmowane dalsze decyzje w tej sprawie, w tym związane z ewentualnym wszczęciem postępowania dyscyplinarnego wiążącego się z wyciągnięciem konsekwencji służbowych przewidzianych w art 134 Ustawy o Policji z dnia 6 kwietnia 1990r – wyjaśnia sierż. sztab. Anna Jaworska – Wojnicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Oznacza to, że policjant może dostać naganę, ale też stracić pracę.
Odrębne postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. Śledczy nie chcą na razie zdradzić żadnych szczegółów. Wiadomo jedynie, że funkcjonariusz utrzymuje, iż naboje nie należą do niego. – Istnieje jednak możliwość weryfikacji, czy mężczyzna miał np. kontakt z zabezpieczonymi nabojami. Na tej podstawie będą prowadzone dalsze czynności mające wyjaśnić, w jaki sposób amunicja znalazła się w miejscu, gdzie została znaleziona i do kogo należała oraz w jakim celu ta osoba zgromadziła naboje – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Jeśli okaże się, że naboje należały do policjanta, grożą mu podobne zarzuty jak Austriakowi mieszkającemu pod Pleszewem, u którego kilka dni temu znaleziono amunicję, broń palną i substancje chemiczne składowane w słoikach. Czyli nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu prowadzi przeciwko policjantowi także inne postępowanie, dotyczące rzekomego pobicia, do którego miało dojść 14 sierpnia tego roku w izbie zatrzymań przy ul. Jasnej. Według poszkodowanego, policjant kilka razy uderzył go pałką po nogach. Kaliszanin na policję trafił po domowej awanturze. Po wytrzeźwieniu został wypuszczony i udał się na obdukcję, a następnie złożył zawiadomienie do prokuratury CZYTAJ WIĘCEJ
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze