W XI Międzynarodowych Mistrzostwach Kalisza Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce wzięło udział blisko 200 osób. W hali OSRiR-u rywalizowali między innymi podopieczni 7 warsztatów terapii zajęciowych prowadzonych przez fundację „Miłosierdzie”, ale również ekipy z Gniezna, Ostrowa Wielkopolskiego, a także Litwy i Ukrainy. – Za każdym razem spartakiada jest organizowana przede wszystkim po to, żeby nasi podopieczni się integrowali, żeby mieli przyjaciół z różnych stron Polski, żeby mieli do kogo się odezwać, do kogo napisać i przede wszystkim, żeby było miło – mówi Stanisław Bronz, prezes Fundacji Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych „Miłosierdzie” w Kaliszu. I taki punkt widzenia przyjęła również większość uczestników. – Nieważne, czy wygram czy przegram. Najważniejsze, że tu jestem i dobrze się bawię – mówi Edyta, jedna z uczestniczek zawodów. – Trochę się denerwowałam przed biegiem, ale dobrze mi poszło – dodaje Monika.
Ale niektórzy przyznają, że wcześniej do spartakiady się przygotowywali. A dobre przygotowanie to gwarancja dobrego wyniku. – Chodziłam na basen i na treningi, potem sama trochę biegałam – mówi Anna, która brała udział w dwóch konkurencjach biegowych.
Zawodnicy rywalizowali w ośmiu dyscyplinach. Były między innymi biegi na 60 metrów, sztafeta i wyścigi wózków. – To były konkurencje biegowe, później odbyły się techniczne, czyli rzut piłką lekarską 3 kg, rzut do kosza, skok dal i skok wzwyż, a na koniec tor sprawnościowy – mówi Paweł Wiśniewski, kierownik mistrzostw.
Zawodnicy dawali z siebie wszystko, a na trybunach doping ani przez chwilę nie ustawał. Nad bezpieczeństwem uczestników i dobrą atmosferą imprezy czuwali opiekunowie, sędziowie i rodziny. Organizatorem mistrzostw były Warsztaty Terapii Zajęciowej fundacja „Miłosierdzie”.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. autor, Anna Błaszczyk
Napisz komentarz
Komentarze