Zdaniem wolontariuszy Help Animals, Sid spędził pół roku w gabinecie jednego z kaliskich weterynarzy, gdzie trzymany był w ciemnym pokoju, w kojcu, na legowisku z tektury. - Stan psa wskazuje na spore zaniedbanie, skóra pokryta jest łupieżem i odchodami pcheł, zewsząd wystają kępki martwej sierści – relacjonowali we wrześniu wolontariusze kaliskiego schroniska. Po pół roku przebywania w zamknięciu, po interwencji Help Animals i Powiatowego Lekarza Weterynarii pies trafił do kaliskiego schroniska.
Sid już wtedy nie miał jednego oka. Okazało się, że konieczne jest usunięcie drugiego. Na czas rekonwalescencji psiak przebywał w domu tymczasowym. W tym czasie wolontariusze Help Animals i pracownicy schroniska poszukiwali mu bezpiecznego domu. Poszukiwania nie trwały długo. Sid skradł serce pani Edycie z Warszawy. – Pani Edyta ma doświadczenie w opiece nad niewidomym psem, gdyż jej sunia przez około 2 ostatnie lata swojego życia traciła wzrok – pisze na swoim fanpagu kaliskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt. Pies dotarł już do stolicy. - Podróż do Warszawy przebiegła bez zakłóceń. Jak na starszego pana przystało Sid dużo odpoczywał i drzemał – dodają pracownicy kaliskiego przytuliska. Przyjaciele zwierząt sprawę przetrzymywanego w zamknięciu psa zgłosili prokuraturze.
ES, fot. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze