W ubiegłym roku podkaliskie lasy już pod koniec sierpnia były oblegane. Do naszej redakcji co rusz napływały zdjęcia obfitych zbiorów naszych czytelników. Wygląda na to, że ci, którzy obłowili się w zeszłym roku i ususzyli grzyby są szczęściarzami, bo w tym roku zapowiada się grzybowa posucha.– O tej porze pojawiały się już podgrzybki i kurki, a teraz nic nie ma. Wszystko przez suszę – mówi Walenty Ratajczyk, grzybiarz.
Na ryneczku przy ul. Legionów grzybów próżono szukać
Stanisław Żarnecki mieszka 500 metrów od lasu w Skarszewie. Nie dalej jak wczoraj wybrał się na grzybobranie, żeby sprawdzić, czy pojawiły się już jakieś gatunki. Niestety nic nie znalazł. A to, że w ostatnich dniach spadło trochę deszczu, nie oznacza, że grzyby od razu pojawią się w naszych lasach. – Żeby pojawiły się grzyby musi być słonecznie i ciepło, a w noce muszą być parne. Niby w lesie dużo jest podkładu, ściółka jest naprawdę gruba, ale ciepło musi być tez z zewnątrz – tłumaczy Stanisław Żarnecki.
Stanisław Żarnecki mieszka nieopodal lasu, więc sytuację monitoruje na bieżąco. W tym roku nie wróży grzybobrania
Zdaniem pana Stanisława, jeśli grzyby nie pojawią się we wrześniu to już w tym roku w lasach ich nie znajdziemy. Za to znacznie bardziej trzeba zwracać uwagę na to, jakie grzyby zbieramy, bo zdecydowanie lepiej w suchych warunkach radzą sobie te trujące.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze