Reklama
Reklama
Reklama

4x4 do walki z kłusownikami

Kilkadziesiąt przypadków kłusownictwa rocznie ujawniają pracownicy kaliskiego posterunku Państwowej Straży Łowieckiej. Setki, a nawet tysiące przypadków zostajE nieujawnionych. Wszystko dlatego, że najczęściej kłusownicy działają nocą i używają najmniej humanitarnego sposobu zabijania zwierząt – wnyków. Pomocny w walce z nimi ma być nowy samochód, który właśnie trafił do posterunku. 
4x4 do walki z kłusownikami

6 powiatów byłego województwa kaliskiego i tysiące hektarów lasów. To teren, który podlega pod kaliski posterunek Państwowej Straży Łowieckiej. Zadaniem zaledwie dwóch pracowników jednostki jest tropienie kłusowników. Rocznie udaje się skierować około 40 spraw do sądu. Setki a może nawet tysiące zostają niewykryte.

  

- Nie wszyscy, którzy są świadkami rozkładania wnyków, zgłaszają nam ten fakt -   wyjaśnia Krzysztof Waliś, komendant posterunku Państwowej Straży Łowieckiej w Kaliszu. – Najczęściej wnyki rozkładają osoby doskonale znające dany teren, las i wiedzące jak uniknąć kontroli. O ich działalności wiedzą sąsiedzi, ale ci nie informują o kłusownictwie. Możemy liczyć na informacje od myśliwych, którzy będąc w lesie znajdą wnyki lub usłyszą strzały a wiedzą, że to nikt od nich. Ewentualnie na przypadkowe złapanie na gorącym uczynku.  

 

Każdego dnia funkcjonariusze posterunku przemierzają setki kilometrów patrolując lasy, ale też reagując na zgłoszenia pracowników Lasów Państwowych czy myśliwych ze Związku Łowieckiego.  Największym problemem pozostają wnyki, w których jest najbardziej niehumanitarnym sposobem zabijania zwierzyny. Ta po wplątaniu się w zasadzkę pozostawioną przez kłusownika zwyczajnie się dusi. Coraz częściej też trafiają się przypadki kłusowania przez osoby, które posiadają nielegalną broń. Przez ostatnie kilka lat, pracownicy kaliskiego posterunku poruszali się starym i niedostosowanym do leśnych dróg samochodem osobowym. Od dziś do dyspozycji mają dacie Duster.

 

- Teren leśny jest teren trudnym dla pojazdów mechanicznych. Generalnie im nie służy stąd wymogi dla samochodów służbowych, które muszą w tym terenie operować są wyższe jeśli chodzi o stronę techniczną – mówi Robert Wojciechowski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Łowieckiej w Poznaniu. - Dlatego zdecydowaliśmy się na samochód z napędem na cztery koła, samochód taki, który sprosta właściwością terenu po to aby można było dojechać w te trudne miejsca.

 

Starania o samochód rozpoczęły się w ubiegłym roku. Pojazd udało się zakupić w tym. Symbolicznego przekazania kluczy, w imieniu wojewody dokonała Dorota Kinal oraz Marek Baumgart z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

 

- Samochód jest obudowany w listy ochronne. Jest tak przygotowany by pracował w terenie. W tych najtrudniejszych warunkach dla leśników, w których walczą z kłusownictwem – dodała Dorota Kinal, wicewojewoda wielkopolski. - Musimy pamiętać, że ta zwierzyna łowna to jest nasze dobro narodowe. W związku z czym ono musi być kontrolowane, nadzorowana, sprawdzana i stąd też myślę, że to auto będzie nieodzownym narzędziem by te obowiązki jak najlepiej wykonywać.  

  

Zakup nowej daci był możliwy dzięki współpracy Urzędu Wojewódzkiego  z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska. Pojazd kosztował ponad 70 tysięcy złotych. Z budżetu państwa przekazano 30 tysięcy. Fundusz dał pozostałą część kwoty.

 

- To nowy samochód a nowy samochód, który jest dopuszczony do użytku w naszym kraju musi spełniać wszelkie wymogi ekologiczne. Ten ma wspomagać pracowników, którzy dbają o środowisko, dbają o ekologię. Ma być podstawowym narzędziem pracy tak by ci ludzie mogli dobrze wykonywać swoje zadania – powiedział Marek Baumgart, zastępca prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

W Wielkopolsce jest pięć posterunków. Cztery z nich w ostatni czasie otrzymały nowe pojazdy, których zakup był możliwy właśnie dzięki współpracy Urzędu Wojewódzkiego i Funduszu.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!