Informowanie społeczeństwa o zagrożeniach ma długą historię i od zawsze było związane z dostępnymi w danej epoce środkami technicznymi. W średniowieczu i w czasach nowożytnych podstawową rolę pełniły dzwony kościelne – ich bicie sygnalizowało pożar, zbliżające się wojska nieprzyjaciela czy inne nadzwyczajne zdarzenia. Charakterystyczne, szybkie uderzenia odróżniały alarm od zwykłego wezwania na nabożeństwo, a dzięki donośnemu brzmieniu dźwięk rozchodził się na wiele kilometrów, docierając do mieszkańców nawet najbardziej odległych wiosek.
W miastach stosowano również trąby i bębny, które pełniły podobną funkcję ostrzegawczą, a na murach obronnych czuwali strażnicy, odpowiedzialni za podnoszenie sygnału w przypadku pożaru lub napaści.
W okresie nowożytnym rozwój straży pożarnych i służb miejskich wprowadził bardziej zorganizowane formy alarmowania – do oznajmiania niebezpieczeństw używano syren ręcznych, a następnie mechanicznych. Na wsi sygnałem ostrzegawczym bywały także ogniska rozpalane na wzgórzach, które przekazywały wiadomość o zagrożeniu kolejnym osadom. Wszystkie te rozwiązania miały wspólny cel: jak najszybsze dotarcie z informacją do możliwie największej liczby ludzi, aby umożliwić im podjęcie działań chroniących życie i mienie.
Współcześnie także powszechnie wykorzystuje się syreny, aby powiadomić ludność o niebezpieczeństwach. Dzięki wykorzystaniu różnego rodzaju i długości dźwięku, można przekazać tą drogą informację o typie zagrożenia. I w ten prosty sposób każdy mieszkaniec – w razie alarmu – wie czy chodzi o zagrożenie środowiska, atak z powietrza czy skażenie. A przynajmniej powinien wiedzieć, bo w przypadku lwiej części społeczeństwa wiedza w tym zakresie jest nikła, jeśli nie żadna. Tutaj jako obywatele mamy wiele do nadrobienia.
Jakie są podstawowe rodzaje alarmów podnoszonych przez syreny?
- Pierwszy powiadamia o klęskach żywiołowych i zagrożeniu środowiska. To ciągły dźwięk trwający przez 3 minuty.
- Drugi to alarm powietrzny, który zapowiada trwający także 3 minuty dźwięk modulowany.
- Trzeci informuje o skażeniach. To dziesięciosekundowy dźwięk powtarzający się z przerwami co 25-30 sekund przez 3 minuty.

Co zrobić, gdy usłyszymy jeden z tych alarmów?
Należy włączyć lokalną stację radiową lub telewizyjną i zapoznać się z podawanymi tam komunikatami i zastosować się do wydanych poleceń. Trzeba sprawdzić miejsce pobytu najbliższych i powiadomić ich o zagrożeniu. Jeśli znajdujemy się poza domem, powinniśmy skontaktować się z rodziną i poinformować gdzie jesteśmy oraz w jaki sposób będziemy się potem komunikować. Należy też wykonywać wszystkie polecenia podawane w komunikatach lub wydawane przez służby.

Każdy z trzech podstawowych alarmów odwoływany jest w taki sam sposób - poprzez trwający 3 minuty ciągły dźwięk.

Napisz komentarz
Komentarze