Nieznany sprawca włamał się do domów jednorodzinnych na sąsiadujących ze sobą ulicach: Radoszewskiego i Rolnej na Tyńcu. Podczas gdy nieświadomi niczego właściciele spali piętro wyżej, sprawca skradł wszystkie cenne przedmioty, jakie znajdowały się na parterze. – W jednym z budynków była to gotówka, karty bankomatowe i dokumenty, w drugim – biżuteria, tablet, telefony komórkowe, aparata fotograficzny i inne sprzęty. Łączne swoje straty właściciele oszacowali na 6,5 tysiąca złotych – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji ostrzega, że uchylone okno na parterze to jak zaproszenie dla złodzieja
Tylko od maja br. kaliska policja odnotowała 9 włamań do mieszkań i – głównie – domków jednorodzinnych. Te ostatnie na tzw. śpiocha są o tyle niepokojące, że przez dłuższy czas do takich zdarzeń nie dochodziło. – Teraz, w związku z okresem letnim, mogą się nasilić. Dlatego warto pamiętać, by na noc, a także w dzień, wychodząc choćby na chwilę, zamykać okna i drzwi balkonowe na parterze – apeluje Anna Jaworska-Wojnicz.
Tupet złodziei nie zna bowiem granic. 12 czerwca przy ul. Podmiejskiej włamywacz okradł mieszkanie o godzinie 15.00. I być może uszłoby mu to na sucho, gdyby nie powrót do domu syna właścicieli. 18-latek natknął się na przestępcę niemalże pod drzwiami mieszkania. Sprawca, 55-letni mieszkaniec Torunia został ujęty chwilę później w pościgu. Miał przy sobie łupy skradzione jeszcze z dwóch innych mieszkań w Kaliszu, warte w sumie około 50 tysięcy złotych CZYTAJ WIĘCEJ .
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze