Już teraz zmianą prawa zainteresowanych jest blisko 150 włodarzy. Bo już teraz są gminy, w przypadku których obecnie obowiązujące przepisy wspomnianej ustawy uniemożliwiają rozwój.
Kością niezgody jest artykuł 13d, punkt 2, wedle którego suma chłonności terenów niezabudowanych w strefach planistycznych wielofunkcyjnych z zabudową mieszkaniową wielorodzinną i jednorodzinną, a także zagrodową w całej gminie, w tym luk w istniejącej zabudowie, nie może być mniejsza niż 70% oraz większa niż 130% wartości zapotrzebowania na nową zabudowę mieszkaniową w gminie.
Suma chłonności terenów niezabudowanych gminy to łączna liczba mieszkańców, którą można potencjalnie pomieścić na wszystkich niezabudowanych terenach gminy, uwzględniając luki w istniejącej zabudowie. Jest to ważny wskaźnik przy planowaniu przestrzennym, pozwalający ocenić, czy gmina ma wystarczająco dużo terenów do zabudowy, aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe.
Problemem jest górne ograniczenie 130% wartości zapotrzebowania na nową zabudowę mieszkaniową. Gdy wartość ta zostanie osiągnięta, gmina nie może już wyznaczać nowych terenów mieszkaniowych. Tak jest chociażby w Głogowie Małopolskim, gdzie odrzucono większość wniosków mieszkańców o uznanie ich działek za tereny dla zabudowy mieszkaniowej.
Dlatego samorządowcy postulują zniesienie blokującego przepisu. Chcą, żeby to wójtowie i burmistrzowie mogli decydować o przeznaczeniu terenów im podległych. Kalisza ten problem jeszcze nie dotyczy.
- Cały czas analizujemy sytuację przy okazji prac nad planem ogólnym. To dokument, który określa podstawowe kierunki rozwoju przestrzennego miasta i stanowi podstawę do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Póki co w wielu częściach miasta powstają nowe obiekty mieszkaniowe, a pozwolenia na budowę kolejnych cały czas są wydawane – wyjaśnia prezydent Krystian Kinastowski.
Faktycznie, jak wspomniał włodarz Kalisza, budowa nowych mieszkań cały czas trwa. Kilka dni temu pisaliśmy o kolejnym bloku wznoszonym przez spółdzielnię Dobrzec przy ulicy Henryka Kinastowskiego. Prace trwają też na osiedlu Wzgórza Kalisza, u zbiegu ulic Podmiejskiej i Dobrzeckiej czy Wrocławskiej.
W pierwszej połowie tego roku w Kaliszu oddano do użytku 214 mieszkań. Pod tym względem nasze miasto jest na piątej pozycji w Wielkopolsce.
Napisz komentarz
Komentarze