Urodziła się w Niemczech, gdzie przez historyczne zawirowania poznali się jej rodzice. Do Kalisza przyjechali, gdy miała 5 lat. I mieszka tu od 95-lat, bo właśnie świętowała setne urodziny!

Pani Genowefa Mazur zawodowo związana była z kaliską budowlanką i NOT-em, pracowała fizycznie. Wychowała dwie córki, ma jednego wnuka. Cieszy się miłością i opieką rodziny. Mieszka z córką Beatą i zięciem w centrum Kalisza. Choć ma problemy ze słuchem i poruszaniem się, to wciąż żywo interesuje się otaczającym ją światem. Ostatnio pochłonęły ją mecze Igi Świątek. Sama właśnie w ruchu i pozytywnym podejściu do życia upatruje recepty na długowieczność.
Codzienna gimnastyka i śpiew. To od lat mamy codzienne rytuały i być może w tym tkwi sekret - mówi nam Beata Mazur, córka pani Genowefy.

Choć zdrowie już na to jej nie pozwala, to Nestorka uwielbiała szydełkować. Jej mieszkanie zdobią piękne serwetki oraz... prace kaliskiego artysty Władysława Kościelniaka. Jak się okazało, Jubilatka z domu Babiuch jest siostrą Janiny Kościelniak, nieżyjącej żony kaliskiego artysty. Starsza od niej o 4 lata siostra zmarła w 2016 roku, dożyła 95 lat.
Panią Genowefę w dniu jej setnych urodzin odwiedził prezydent Krystian Kinastowski, życząc Nestorce zdrowia i pogody ducha.





zdjęcia: Magdalena Bartnik - Kancelaria Prezydenta Miasta
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze