Drewniany mosty nad Prosną między Raduchowem a Przystajnią był częstym obiektem do fotografowania czy celem podróży fanów urbexu. Stanowił nie lada atrakcję, ale dla mieszkańców był po prostu mostem, łączącym ich domy z polami i odwrotnie. Most nie był remontowany, jak i wszystko w tej okolicy, bo teren miał być zalany wodą. Warunki zabudowy wydano już w 2001 roku. Inwestycja z planów na papierze przez ćwierć wieku nie przeszła w stan budowy, konieczne pozwolenia straciły ważność. Nie ma finansowania ani nawet pomysłu czy zbiornik będzie zalany wodą czy jednak będzie to tzw. polder suchy. Przez ten czas w ruinę popadają nie tylko gospodarstwa, z których wysiedlono ludzi, ale też cała infrastruktura. Na problem zwraca uwagę Barbara Oliwiecka z Polski 2050.
Most na został zburzony, a to poważne utrudnienie dla mieszkańców !!! Most od lat niszczał a samorządy nie inwestowały w jego naprawę bo na tym terenie planowana jest budowa zbiornika retencyjnego Wielowieś Klasztorna. Czy i kiedy powstanie ta inwestycja - nikt nie wie. Tymczasem mieszkańcy muszą nadrabiać nawet 15 km, co oznacza realne koszty i straty czasu, zwłaszcza dla rolników, którzy mają pola po drugiej stronie rzeki – informuje posłanka PL2050.
Z prośbą o interwencję w tej sprawie do posłanki zwrócili się mieszkańcy. Oliwiecka napisała pismo do wójta Brzezin z apelem o reakcję i budowę choćby tymczasowej przeprawy pontonowej. Samorząd gminny środków na taką inwestycję nie ma, dlatego wystąpił ze stosownym pismem do wojewody. Barbara Oliwiecka zapowiada, że spotka się z dyrektorem Wód Polskich z Poznania ws. budowy zbiornika Wielowieś Klasztorna.



Most został zburzony. Fot. B. Oliwiecka
Na problemy i absurdy związane z budową, a raczej „niebudową” zbiornika na Prośnie na Faktach Kaliskich pisaliśmy wielokrotnie. Sytuacja ta nie tylko od dekad utrzymuje pozostałych na tych terenach osadników, ale i całe samorządy.
Jest trudno zarządzać w zawieszeniu, niepewności, co będzie dalej. Prostym przykładem może być niemożność pozyskania środków zewnętrznych czy budowania drogi. Był wspomniany Raduchów, tam jest piękna Aleja Dębowa, ja nie mogę położyć na niej asfaltu, ponieważ być może ta droga będzie zalana- mówił w Radiu Poznań Anatol Piaskowski, wójt gminy Sieroszowice.
Jeśli budowa w ogóle miałaby kiedyś się rozpocząć, cały proces inwestycyjny trzeba rozpocząć od nowa.
W celu realizacji przedsięwzięcia konieczne jest opracowanie pełnej dokumentacji projektowej, w tym: aktualizacji studium wykonalności, analizy hydrologicznej, dokumentacji projektowo-kosztorysowej oraz uzyskania wszystkich niezbędnych decyzji administracyjnych, w tym decyzji środowiskowych i wodnoprawnych co może skutkować korektą dotychczas przyjętych rozwiązań. Stąd o ostatecznej funkcjonalności i przyjętych rozwiązaniach będzie można mówić w trakcie prac nad dokumentacją – informuje nas pani rzecznik Wód Polskich.



A tak wyglądał most, gdy był jeszcze przejezdny. Zdjęcia fanpage Prosna od Źródeł, który fotografuje i promuje rzekę Prosnę
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze