Przypomnijmy, że spółka CPK chce budować tzw. obwodnicę kolejową w Kaliszu, by przyspieszyć przejazd szybkich pociągów m.in. na linii Poznań- Warszawa. To tak zwana obwodnica, bo nie przebiega ona poza miastem a w linii prostej wjeżdża na ważne obszary miejskie. Konsekwencją mają być wyburzenia co najmniej 40 domów m.in. na ulicy Elektrycznej. Mieszkańcy się z tym nie zgadzają. Chociaż wydaje się, że spółka CPK nie daje im wyboru. Ostatnie spotkania z przedstawicielami inwestora nie miały charakteru konsultacji, to było raczej jednostronne zakomunikowanie kto i na jakich warunkach zostanie wysiedlony- jeśli nie skorzysta w porę z dobrowolnej sprzedaży swojego majątku.
„Spotkanie w merytorycznej atmosferze”Do niedawna najmniej aktywni w tej sprawie byli lokalni politycy koalicji rządzącej, szczególnie Platformy Obywatelskiej, a to oni potencjalnie mają największy wpływ na projekt CPK. Politycy PO wykonali w końcu konkretny ruch i zorganizowali spotkanie mieszkańców zagrożonych ulic z wiceministrem infrastruktury, Piotrem Malepszakiem.
Spotkanie przebiegało w merytorycznej i konstruktywnej atmosferze. Kaliscy radni Koalicji Obywatelskiej byli gospodarzami i mediatorami tej rozmowy i ustaleń. Spotkanie zorganizował zgodnie z obietnicą poseł Mariusz Witczak. Po podsumowaniu wszystkich różnic w ocenie dotychczasowej komunikacji i negocjacji po obu stronach, padły słowa porozumienia co do dalszych działań i decyzji. Jeżeli wszystkie ustalenia zostaną dotrzymane, to obie strony zrealizują swoje cele, a Kalisz zyska wiele atrakcyjnych połączeń kolejowych, wokół sprawy zapanuje konsensus i straci on swoje "paliwo polityczne" – napisał na FB radny miejski PO, Dariusz Grodziński.

Spotkanie wiceministra infrastruktury, lokalnych polityków PO i mieszkańców zagrożonych ulic, fot. FB/Dariusz Grodziński
Jak realizować przeciwstawne cele?Polityk PO nie podaje w jaki sposób pogodzić cel CPK- wyburzenie domów i budowa bypassa z celem mieszkańców- uniknięciem wyburzenia i powrotu do poprzedniego wariantu W9. Nie pisze też czy spółka jest w stanie zmienić swoje plany.
Po ww. publikacji Dariusza Grodzińskiego do Faktów Kaliskich zgłosili się przedstawiciele mieszkańców ul. Elektrycznej, Wojciecha z Brudzewa i Malaperta z prośbą o publikację „sprostowania” do postu polityka PO, bo oni w zupełnie odmienny sposób opisują to samo spotkanie z wiceministrem Malepszakiem.
W dalszym ciągu podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie budowy bypass-u w Kaliszu. To znaczy uważamy je za skrajnie nieracjonalne i żądamy przedstawienia innych sensownych wariantów. Absolutnie nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że cel uświęca środki. Jest to zaprzeczenie państwa prawa i konstytucyjnej zasady proporcjonalności. Zaproponowany środek jest rozwiązaniem bardzo uciążliwym dla miasta. Jeszcze raz podkreślamy, iż problem nie dotyczy tylko ulicy Elektrycznej, ale całego Kalisza. Przypominamy po raz kolejny: rozwiązanie to nie uwzględnia ustaleń miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i nie sprzyja rozwojowi miasta. Ingeruje w rozwojowe tereny inwestycyjne – piszą mieszkańcy zagrożeni wysiedleniem.„Przyklepanie” założonych ustaleń
Dodają też, że z przebiegu spotkania można było wywnioskować, że do wyburzenia może być wskazanych jeszcze więcej domów niż wcześniej przypuszczano.
Na spotkaniu 13 czerwca przedstawiciel CPK stwierdził, że ze względu na hałas i drgania brane jest pod uwagę wyburzenie wszystkich domów na osiedlu, także przy ulicy Wojciecha z Brudzewa i Malaperta. Jako mieszkańcy wyżej wymienionych ulic apelujemy o przyłączenie się do protestu okolicznych zakładów przemysłowych. Spotkanie służyło jedynie „przyklepaniu” założonych przez CPK ustaleń. Absolutnie nie chodziło o interesy mieszkańców Kalisza. ZE STRONY CPK JEST WYŁĄCZNIE PRZEMOC I BRAK MIEJSCA NA DYSKUSJE! – piszą kaliszanie z Elektrycznej.

Przebieg obwodnicy kolejowej, mapy CPK


PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze