Reklama
poniedziałek, 16 czerwca 2025 12:58
Reklama
Reklama
Reklama

Konflikt o drogę na Pólku z tragedią w tle INTERWENCJA

Droga w założeniu ma łączyć. Ta dzieli. I to tak bardzo, że nawet tragiczna śmierć jednego z mieszkańców Pólka i trudna sytuacja jego żony i dzieci, nie sprawiła, że doszło do porozumienia…
Konflikt o drogę na Pólku z tragedią w tle INTERWENCJA

Z prośbą o interwencję zgłosiła się do nas pani Wioletta. 

Mam sprawę niecierpiącą zwłoki. Zginął tragicznie młody, wspaniały człowiek, pan Adam Duda. (przyp. aut. więcej o wypadku - Kaliski szpital żegna tragicznie zmarłego Adama) Żona pana Adama jest cała unieruchomiona, codziennie przyjeżdża do niej m.in. pogotowie. A problem jest w tym, że droga obciążona służebnością jest w bardzo złym stanie, są głębokie dziury.   
Kilkanaście już razy podejmowaliśmy próby naprawienia tej drogi, choć obowiązek utrzymania drogi ma właścicielka. Zastawia swoim ciałem i samochodami drogę, gdy chcemy załatać dziury. Mamy do tej drogi pełne prawo, mamy wyroki sądu. Wysyłamy polubowne pisma i nic. Bezduszność tej kobiety jest wyjątkowa. Droga w dobrym stanie jest potrzebna tej wdowie. Nie może doznawać żadnych wstrząsów. Medycy też mają do niej utrudniony dojazd. Bardzo proszę o pomoc! – pisała do nas pani Wioletta. 
Pani Wioletta od lat walczy o utwardzenie drogi, do której dostęp gwarantuje jej służebność

Jedna strona medalu

Droga, o której mowa ma szerokość 4 metrów i długość kilkudziesięciu metrów. Przylega prostopadle do drogi wojewódzkiej 470 – Szosy Tureckiej. Droga jak mówią znajomi pani Wioletty „była tam od zawsze” – stanowiła dojazd do pól uprawnych, których właścicielką jest m.in. pani Wioletta.

Droga lata temu została wytyczona z terenu należącego dziś do pani Doroty- kobiety, która utrudnia jej naprawę. 20 lat temu, w 2004 roku zgodziła się na ustanowienie służebności drogi. Co ciekawe sama złożyła w tej sprawie wniosek. 

Wtedy chciała dobrze ze mną żyć, bo chciała ode mnie kupić pole, które jest nieopodal jej. Ale ja nie chciałam i nie chcę jej tego pola sprzedać. I to moim zdaniem jest cały zalążek konfliktu – opowiada pani Wioletta. 

Owe pole pani Wioletta chce przekształcić w działki budowlane - łącznie mogłoby tam powstać 20 posesji.

10 lat temu, w 2014 roku pani Wioletta dostała warunki zabudowy dla trzech działek znajdujących się w pobliżu domu pani Doroty. We wniosku kobieta jako drogę stanowiącą dojazd do nieruchomości wskazała drogę gminną nr 189, która jest oddalona o kilkaset metrów od działek, jest drogą polną, z której głównie korzystają rolnicy. Zgodę od ówczesnego wójta gminy Żelazków, Andrzeja Nowaka dostała, a jedną z działek nabył Adam Duda. 

W 2018 roku rozpoczął budowę domu i jak mówi nam pani Wioletta i jej sąsiedzi – wtedy zaczęły się „największe wojny” z panią Dorotą. Działka ta, jak i pozostałe dwie ma w księgi wieczyste wpisaną służebność „konfliktowej” drogi. Zgodnie z prawem – łącznie czterech właścicieli tych działek mogą na mocy służebności korzystać z tej drogi. Są oni zgodnie z prawniczą terminologią „właścicielami nieruchomości władnącej” i spoczywa na nich obowiązek utrzymania tej drogi. Z kolei pani Dorota jest „właścicielem nieruchomości obciążonej” i nie może utrudniać korzystania z niej uprawnionym osobom. 

Ta pani też przecież korzysta z drogi służebnej i jeździ po tych dziurach tylko po to, żeby inni też jeździli po dziurach. To jest absurd – mówi pani Wioletta. 

Pani Dorota ubiegała się w sądzie o zniesienie służebności, ale zarówno Sąd Rejonowy jak i Okręgowy wniosek ten oddalił, tłumacząc, że stanowi ona jedyny dojazd dla powstałych nieruchomości. Wizja lokalna z Sądu jednoznacznie stwierdziła, że droga należąca do Gminy Żelazków nr 189 nie nadaje się do przejazdu aut osobowych. 

Pani Wioletta wraz z bliskim jej osobami już kilkanaście razy podejmowała próby naprawy drogi. Za każdym razem pani Dorota utrudniała to zadanie – albo na drodze stawiała samochód, tak by nie dało się załatać dziur, albo drogę zastawiała swoim ciałem. Na miejsce wzywała też policję, która za każdym razem rozkładała ręce, tłumacząc, że nie jest od tego, by rozwiązywać sąsiedzkie konflikty…

Podczas naszej interwencji udaliśmy się na feralną drogę. Pani Wioletta zaplanowała akcję wypełnienia dziur ziemią, bo na takie prace nie musi mieć pozwolenia budowlanego. Formalnie przyznało to w dokumencie Starostwo Powiatowe w Kaliszu. Roboty z wielkim trudem udało się wykonać. Pani Dorota próbowała je zablokować, wezwała też policję, zgłaszając, że na jej prywatny teren ktoś wyrzuca śmieci…

My chcemy tę drogę zrobić, chcemy pomóc przede wszystkim pani Ewie, wdowie i jej dzieciom. Ja tam nie mieszkam, ale korzystam z tej drogi. Najbardziej korzystają z niej teraz służby medyczne, które jeżdżą do tej pani. Razem z śp. Panem Adamem walczyliśmy o lepszy stan tej drogi, teraz zostałam sama. Na szczęście mam trochę osób, które chcą mi pomóc – mówi nam Wioletta. 

Jedną z nich jest pani Marta, która kupiła działkę od pani Wioletty, obok domu pani Doroty, ale ostatecznie budowy nie zaczęła. Skutecznie zniechęciła ją do tego sąsiadka.

Kilka lat tę działkę miałam, ale niestety liczba wezwań do nadzoru budowlanego, wiecznie jakieś kłopoty, ciąganie się, to było bezsensu… Chciałam mieć spokojne miejsce do życia, ale tam się nie dało. Nie rozpoczęłam budowy, sprzedałam tę działkę – mówi nam pani Marta. 
Ona skarży wszystkich i wszystko. Kocha sądy, nienawidzi ludzi. Nawet zaskarżyła referendarza sądowego, dlatego że na podstawie postanowienia sądu wpisał tę służebność w nasze księgi. Musiał to zrobić, więc jego też zaskarżyła.

 

Kolejnym aspektem jest to, że ogranicza mnie w mojej własności. Ja nie mogę sprzedać działki od 2014 roku, piękna działka, w super lokalizacji, dlatego, że ta pani wychodzi do każdego klienta i mówi, że ona tu nie pozwoli jeździć, bo to jej droga – dodaje pani Wioletta. 

Kobieta zwracała się o pomoc do wójta gminy Żelazków, apelowała o utwardzenie drogi nr 189 należącej do gminy, wtedy powstałaby alternatywa do tej będącej przedmiotem konfliktu. 

Wójt tłumaczy, że nie ma na to pieniędzy. W obliczu tragedii – wypadku – apelował do pani Doroty, by nie utrudniała naprawy drogi, ale ona ma to za nic – mówi Wioletta.
My nie jesteśmy już młodzi, mamy swoje lata i każdy by chciałby żyć spokojnie. Natomiast pani Wioletta jest ciągle nękana, ona jest strzępkiem nerwów. Za to, że chce komuś pomóc w tej sytuacji rodziny pana Adama, który zginął tragicznie, rzucane są jej kłody pod nogi.

 

Myślę, że tutaj dużą rolę powinien odegrać wójt gminy Żelazków. Jest gospodarzem tej gminy. Jeśli takie rzeczy się dzieją, powinien wystąpić i zająć stanowisko – uważa pani Urszula, sąsiadka pani Wioletty. 

Druga strona medalu

Podczas naszej wizyty na „konfliktowej” drodze pani Dorota nie chciała z nami rozmawiać. Powtarzała, że to teren prywatny, nawet policjantom zwróciła uwagę, by nie posługiwali się pojęciem „drogi” podczas interwencji. Wraz z synem oznajmiła, że do naszych pytań ustosunkuje się drogą mailową. 

Posiadamy zabudowaną działkę rolną, której jesteśmy właścicielami od 1988r. Na działce naszej została ustanowiona 4 metrowa służebność dojazdu do pola uprawnego p. Wioletty w 2004 roku. Ze służebności wynika tylko dojazd do pola przez naszą własność, nic więcej. (…)

 

Pani Wioletta  podstępem wymusiła od nas tę zgodę, ponieważ posiadała wówczas dojazd do swoich pól uprawnych od strony drogi gminnej. Dzisiaj Pani W. usiłuje wykorzystać funkcjonujące w obrocie prawnym postanowienie Sądu Rejonowego w Kaliszu o służebności drogi koniecznej, aby zapewnić obsługę komunikacyjną do powstającego osiedla domów jednorodzinnych, co jest niezgodne z prawem, albowiem w takiej sytuacji droga dojazdowa musi mieć szerokość minimum 5 metrów (obecnie 4 metry). – przekazuje nam pan Tomasz, syn pani Doroty. 

Dalej wskazuje, że ich zdaniem za działaniami pani Wioletty kryje się milionowy interes. 

Nie istnieje żaden konflikt, jedynie po stronie p. Wioletty pięciomilionowy interes po podziale pola uprawnego na 20 działek budowlanych po 250 000 zł każda, zgodnie z wystawionym ogłoszeniem. Gruntowy charakter naszej działki nie odpowiada oczekiwaniom potencjalnych kupców, więc działania p. W. polegają na chęci utwardzenia naszej działki co nieustannie próbuje zrobić (…)

 

Na potrzeby tej inwestycji potrzebne jest utwardzenie naszej działki nawet z wykorzystaniem trudnej sytuacji rodzinnej państwa Dudy. Trudna sytuacja rodziny jest okazją by pod płaszczykiem pomocy zrealizować dojazd do przyszłej inwestycji budowy osiedla domów jednorodzinnych – odpowiada nam syn pani Doroty. 

Na terenie będącym przedmiotem konfliktu (przypomnijmy 4-metry szerokości) rodzina chce postawić budynek na potrzeby prowadzonego gospodarstwa. 

Posiadamy warunki zabudowy, jedynie ustanowiona służebność ogranicza nas w pobudowaniu budynku. Wystąpiliśmy o zniesienie służebności.   Oczekujemy w tej chwili na pisemne uzasadnienie do wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu, który oddalił naszą apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu. Po otrzymaniu tegoż uzasadnienia i zapoznaniu się z jego treścią podejmiemy (wraz z naszym pełnomocnikiem) decyzję, czy od tegoż orzeczenia wywiedziemy skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego – wyjaśnia nam pan Tomasz. 

 Druga strona konfliktu jest przekonana, że Pani Wioletta „manipuluje na wszystkie możliwe sposoby wszystkim i wszystkimi dla 5-milionowego zysku”.

Trzecia strona medalu

Co na to wójt Gminy Żelazków?  Sprawa jest doskonale znana wójtowi Michałowi Kraszkiewiczowi i urzędnikom Gminy. Sąsiedzki konflikt rozgrywa się w przestrzeni prywatnej, więc w to Urząd nie może ingerować. Ale pojawia się tu wątek drogi nr 189 należącej do gminy i kwestia warunków zabudowy dla obecnego pola pani Wioletty, do którego owa droga prowadzi. 

Jak przekazuje nam Urząd Gminy Żelazków - działka oznaczona w ewidencji gruntów numerem 189 nie ma statusu drogi publicznej (gminnej) - jest drogą wewnętrzną (od czasu jej powstania służąca wyłącznie funkcji dojazdowej do pól uprawnych i gospodarstw rolnych).

Gmina Żelazków sukcesywnie w miarę możliwości finansowych remontuje drogi gruntowe. Droga nr 189 jest częścią 40 km sieci dróg gruntowych oczekujących na remont – odpowiada nam Gmina Żelazków. 

Jak przyznaje nam wójt, w gminie są pilniejsze inwestycje niż utwardzenie drogi, przy której nikt nie mieszka. A po drugie, gdyby rozpatrywać ją jako drogę prowadzącą do ewentualnego osiedla domów jednorodzinnych, należałoby ją, zgodnie z wymogami poszerzyć, a to wiąże się z wykupem części pól od rolników. 

To jeden z kilku powodów, przez które Urząd Gminy odmówił pani Wioletcie wydania zgody na warunki zabudowy dla powstania osiedla składającego się z 20 budynków mieszkalnych jednorodzinnych pomiędzy okolicznymi gruntami ornymi. 

Kolejny to brak możliwości przyłącza sieci wodociągowej.

Z informacji pozyskanych z Zakładu Usług Komunalnych Gminy Żelazków wynika, że nie ma możliwości podłączenia przedmiotowej inwestycji do sieci wodociągowej istniejącej na terenie gm Żelazków, nie tylko z uwagi na faktyczny brak odcinka sieci na tym terenie, ale także z uwagi na brak możliwości włączenia takiego potencjalnego odcinka do istniejącej sieci bez jej uprzedniej modernizacji – przekazuje nam Dawid Żabiński, Kierownik planowania przestrzennego, komunikacji, inwestycji i funduszy pomocowych.

Urząd w odmowie podnosi też kwestię ukształtowania terenu (występuje na nim naturalne zadolenie, które może powodować zalewanie działek), a także powołuje się na tzw. zasadę dobrego sąsiedztwa. 

Planowana inwestycja nie tylko spowoduje chaos w zagospodarowaniu przestrzennym gminy, ale także doprowadzi z całą pewnością do konfliktów społecznych pomiędzy potencjalnymi nabywcami projektowanych domów jednorodzinnych a rolnikami od lat użytkującymi swoje tereny pól uprawnych, co wiąże się w sposób oczywisty z różnego rodzaju uciążliwościami dla okolicznych mieszkańców jak choćby immisje zapachowe, hałas maszyn rolniczych w szczególności w porach wczesno porannych, pył, alergeny, nawozy, rozjeżdżanie przez maszyny rolnicze dróg dojazdowych – przekazuje nam Dawid Żabiński, Kierownik planowania przestrzennego, komunikacji, inwestycji i funduszy pomocowych Urzędu Gminy Żelazków. 

Od decyzji Gminy pani Wioletta odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a to przyznało jej rację. Decyzję SKO zaskarżył jednak Urząd Gminy. Ostateczną decyzję wyda zatem sąd administracyjny. 


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Znów śmiertelny w tym samym miejscu. Droga zablokowana

 

Kupili zakład, ludzi zwolnili. Zrobił to kolejny zagraniczny inwestor


 

 

 

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

As 22.09.2024 11:10
Powinna pozwolić utwardzić drogę pod warunkiem, że pozostanie 4-metrowa, czyli nie będzie można tam zrobić osiedla. Może dałoby się w służebność wpisać np. maksymalną ilość gospodarstw domowych, która może mieć do niej dostęp (czyli istniejące domy+potencjalne pojedyncze budynki na przylegających do drogi działkach)?

Naj 16.09.2024 11:12
Patodeweloperka - czyli zysk musi być nawet kosztem okolicznych mieszkańców....

PAWEŁ 16.09.2024 10:51
Wójt nie ma pieniędzy a to ciekawe bo za Sylwiusza były pieniądze.

Rex 16.09.2024 09:27
Jakie to polskie !

S 16.09.2024 09:16
Ludziom woda zabrala majatek...a tu klotnie o droge.

Kaliszak 16.09.2024 08:52
Kwitesencja polskiej wsi.

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 20°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 25 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: abcTreść komentarza: Proszę sobie sprawdzić ceny np. ozdobnych roślin działkowych a później się śmiaćData dodania komentarza: 16.06.2025, 09:33Źródło komentarza: Dramat działkowców. „Wszystko marnieje” INTERWENCJA FAKTÓWAutor komentarza: JaTreść komentarza: Sam mam działkę, co prawda nie na szałe tylko w innym rod, ale historia zawsze jest ta sama, działkowcy sami się organizują, od tego jest walne zgromadzenie można bez problemu odwołać zarząd powołać nowy i zająć się problemem skoro jego rozwiązanie jest takie proste. A prawda jest taka że problemu zapewne nie da się rozwiązać prosto, bo raczej wymaga nakładów finansowych a działkowiec jak usłyszy że 300 zł więcej trzeba zapłacić to jest krzyk i larum że jak to tak, tyle pieniędzy. Ludzi do pracy w zarządzie tez nie ma zbyt wielu, bo jest to czasem bardzo wymagająca i prawie darmowa lub darmowa praca.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:28Źródło komentarza: Dramat działkowców. „Wszystko marnieje” INTERWENCJA FAKTÓWAutor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: Kiedy w końcu przyłączą to osiedle wysysające kaliszan i podatki do miasta Kalisza? To jest absurd że nadal tego nie zrobiono!Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:19Źródło komentarza: Wiecha zawisła! 200 ton stali, tysiące ton betonuAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Żuraw wielki, blok mały. Budujcie w końcu wyżej w tym naszym mieście!!!!Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:18Źródło komentarza: Wielki żuraw przy Wrocławskiej. Kolejny etap inwestycji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań
Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Na sprzedaż atrakcyjna działka budowlana o powierzchni 1415 m², położona w miejscowości Wolica (gmina Godziesze), tuż przy granicy z Szałe, zaledwie 300 metrów od zbiornika wodnego i popularnego centrum rozrywki Mała Plaża! To idealna propozycja dla osób ceniących bliskość natury, a jednocześnie dobrą komunikację z miastem do centrum Kalisza dojedziesz w zaledwie kilka minut. Okolica słynie z wyjątkowych walorów krajobrazowych liczne tereny zielone, lasy, stadnina koni w pobliżu oraz zbiornik wodny tworzą idealne warunki do życia lub wypoczynku. Działka znajduje się w sąsiedztwie nowych domów jednorodzinnych, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tej lokalizacji. Stan działki: Działka ogrodzona estetycznym panelowym płotem w kolorze antracytowym z podmurówką Dojazd utwardzoną drogą (do działki przynależy też udział w drodze dojazdowej, ujętej w osobnej księdze wieczystej) Doprowadzona woda i prąd Na działce znajduje się blaszany garaż oraz bloczki budowlane (Silka) mogą posłużyć do rozpoczęcia budowy Obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę nr 81.2022 (wydane przez Starostwo Powiatowe w Kaliszu) Projekt zakłada budowę domu jednorodzinnego z garażem dwustanowiskowym Możliwości inwestycyjne: Dzięki dużej powierzchni i regularnemu kształtowi, działka idealnie sprawdzi się nie tylko pod dom jednorodzinny, ale także jako inwestycja deweloperska z możliwością budowy nawet dwóch domów wolnostojących lub trzech budynków w zabudowie bliźniaczej! Dodatkowo: Istnieje możliwość zamiany działki na wybudowany dom z dopłatą rozważę różne propozycje! Dlaczego warto? -Gotowe pozwolenie na budowę -Media na działce -Ogrodzenie -oszczędność czasu i pieniędzy -Bliskość wody i terenów rekreacyjnych -Cicha, -zielona i bardzo pożądana lokalizacja Idealna zarówno dla inwestora, jak i osoby prywatnej Nie zwlekaj działki w tej okolicy sprzedają się bardzo szybko! Zadzwoń i umów się na oględziny. Ta oferta to świetna okazja zarówno do zamieszkania, jak i pod inwestycję. Polecam Kalina Radomska tel. 882-126-987 Aleja Nieruchomości