Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Biznesmen wychodzi na wolność za 300 tysięcy złotych

Stan zdrowia oskarżonego oraz trudna sytuacja jego rodziny i firmy – między innymi na podstawie tych argumentów kaliski sąd uchylił dziś tymczasowy areszt wobec znanego w Kaliszu i okolicach biznesmena. Remigiusz K. przesiedział za kratkami ponad rok. Jest jednym z oskarżonych w sprawie śmiertelnego wypadku drogowego na trasie Kalisz – Ostrów Wielkopolski.   
Biznesmen wychodzi na wolność za 300 tysięcy złotych

Sprawa ma związek z tragicznym wypadkiem, do którego doszło w kwietniu ub.r. na drodze krajowej nr 25. Wieczorem na wysokości galerii handlowej doszło tam do zderzenia samochodu osobowego z koparką, która nagle wjechała na jezdnię i próbowała pokonać ją w poprzek. W wypadku zginął 46-letni mężczyzna, a trzy inne podróżujące samochodem osoby zostały ciężko ranne. Kierowca koparki, jego krewny oraz szef - znany w Kaliszu i okolicach biznesmen – uciekli z miejsca zdarzenia. Wszyscy byli świadkami tragicznego wypadku.

Biznesmen jest jednym z pięciu osób oskarżonych w tej sprawie (dwaj pozostali to jego synowie (CZYTAJ WIĘCEJ). Lecz jako jedyny, przez ponad rok, przebywał za kratkami. Rozpraw o uchylenie aresztu odbyło się już kilka. Prokuratura za każdym razem argumentowała, że środek zapobiegawczy w postaci ograniczenia wolności jest jedynym, który pozwala uniknąć mataczenia. Rodzina i obrońcy 57-latka od miesięcy robili wszystko, by mężczyzna mógł odpowiadać z wolnej stopy. Jednym z głównych przywoływanych dziś na rozprawie argumentów był stan zdrowia oskarżonego. Adwokaci, powołując się na wyniki badań przeprowadzonych przez lekarza internistę aresztu w Poznaniu, w którym K. przebywa, dowodzili, że stan zdrowia ich klienta w ciągu ostatnich miesięcy się pogorszył. Ich zdaniem konieczna jest specjalistyczna diagnostyka kardiologiczna. W kwietniu oskarżony doznał zapaści i według lekarzy potrzebny jest zabieg ablacji.

Obrońcy Remigiusza K. tym razem przekonali sąd, by wypuścił ich klienta

- Mojemu klientowi pogłębiły się wcześniejsze schorzenia neurologiczne. Doszły też nowe natury kardiologicznej. Ostatnie badania wykonane w Areszcie Śledczym pokazują, że dalsze przebywanie w warunkach izolacji zagraża jego zdrowiu, a nawet życiu – dowodził Michał Gajda, jeden z trzech obrońców Remigiusza K.


Prokurator wnosił o przedłużenie aresztu. Według śledczych zarzucane mężczyźnie czyny są poważne i grozi za nie wysoka kara, co przemawia za stosowaniem takiego właśnie środka zapobiegawczego. Nadal według śledczych istnieje obawa matactwa. Według prokuratury także opinie lekarza aresztu śledczego z Poznania, na które powoływała się obrona, powinny zostać zweryfikowane. - W ocenie oskarżenia należy zauważyć, że stan zdrowia oskarżonego był badany trzykrotnie, w tym przez biegłego. Lekarz z Aresztu Śledczego jest specjalistą z zakresu chorób wewnętrznych, nie jest lekarzem sądowym i jego opinia wymaga opinii lekarza sądowego - mówił Maciej Meler, prokurator. 

Prokurator bezksutecznie usiłował zatrzymać oskarżonego w areszcie. Remigiusz K. spędził tam ponad rok

Obrona nie dawała jednak za wygraną. Kierowała poważne oskarżenia pod adresem prokuratury, która - jak dowodzili obrońcy - dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media udostępniła prawnikom Remigiusza K. niektóre dowody, m.in. nagrania rozmów oskarżonego z dyspozytorem numeru alarmowego 112. Obrońcy, wnosząc o uchylenie aresztu Remigiuszowi K., zaproponowali 300 tysięcy złotych gotówki poręczenia oraz ponad 700 tysięcy zabezpieczenia hipotecznego, dozór policyjny pięć razy w tygodniu i zabezpieczenie paszportu, co miałoby uniemożliwić ewentualny wyjazd biznesmana. Sąd przychylił się do wniosku, choć nie był aż tak surowy – wystarczy, że w terminie 7 dni Remigiusz K. wpłaci 300 tys. zł.

Na decyzję sądu wpływ miały m.in. przedstawione w środę dokumenty dotyczące stanu zdrowia Remigiusza K. Fakt, że śledztwo jest zakończone też został wzięty pod uwagę.  - Materiał dowodowy w sprawie został w całości zebrany, a akt oskarżenia został przesłany do sądu – wyjaśniła sędzia Wiesława Klimowicz. - Oskarżony przebywa ponad rok w areszcie, stąd też obawa matactwa straciła na sile. Także sytuacja zdrowotna oskarżonego przemawia za zniesieniem izolacyjnego środka zapobiegawczego.

Synowie oskarżonego nie ukrywali, że dzisiejsze orzeczenie jest dla nich pozytywnym zaskoczeniem. Jak mówili przez ostatni rok rzadko widywali ojca.  - Bardzo się cieszę, że takie rozstrzygnięcie zapadło i tata będzie mógł zobaczyć się z rodziną i wyjść na wolność. I tak naprawdę jak normalny człowiek stanąć przed sądem i udowodnić swoją niewinność – powiedział Piotr Kaźmierczak, syn oskarżonego. - Najmłodsze rodzeństwo miało możliwość odwiedzenia taty kilka razy, ja go nie widziałem chyba pół roku, a jeden z braci od momentu aresztowania.  Nie wiemy też, jaki tak naprawdę jest stan jego zdrowia, co jest dla nas najbardziej martwiące. 

Adwokaci mężczyzny przedstawili też w sądzie dokumenty świadczące o pogarszającej się kondycji finansowej firmy, którą od ponad roku zarządza żona K. i przekonywali, że jego nieobecność prowadzi do bankructwa, ale ma też zły wpływ na zdrowie rodziny. Jak można było usłyszeć żona 57-latka próbowała popełnić samobójstwo. Sprawa przeciwko biznesmenowi ma ruszyć w czerwcu. Dzisiejsza decyzja oznacza, że będzie on odpowiadał z wolnej stopy.

Remigiusz K. oskarżony jest o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku i utrudnianie postępowania. To pierwsze, najcięższe przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat więzienia


AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: WzPTreść komentarza: Chyba nie do końca masz rację. Małe sklepy nie sprzedają "parówek" po 9 złotych i "kiełbasy" po 13, a nasze społeczeństwo, między innymi i ty, jest szczęśliwe że kupiło tani produkt. Chyba domyślasz się dlaczego umieściłem cudzysłów.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 15:02Źródło komentarza: „Killer lokalnych sklepów”? Sprzedaż spadła o 40 procentAutor komentarza: SamarytaninTreść komentarza: Czyli wychodzi na to że mamy mieć wyrzuty sumienia ponieważ kupuje w Dino tańsze produkty w dobrej jakości i tym samym zabijam inne małe sklepy z droższym asortymentem🤔🤔🤔 Nie no jak dla mnie ma to kur.....sens Od dziś tylko osiedlowe sklepiki 😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫Data dodania komentarza: 6.11.2025, 13:52Źródło komentarza: „Killer lokalnych sklepów”? Sprzedaż spadła o 40 procentAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: No dobrze....a kto wymyślił obecnie istniejącą "przeprawę dla rowerów"? Od początku poroniony pomysł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 13:27Źródło komentarza: Jest koncepcja, jest przetarg. Nowa przeprawa nad ProsnąAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: Już raz pisałem komentarz, że nowe Dino powstaje w Piwonicach, a nie w Sulisławicach , ale znowu jest o Sulisławicach. Sulisławice są kilkaset metrów dalej.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 12:46Źródło komentarza: „Killer lokalnych sklepów”? Sprzedaż spadła o 40 procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!