19-letnia autorka pisze już od ponad trzech lat i tyle czasu też pracowała nad swoją powieścią. Fascynują ją rozważania Dostojewskiego, Josepha Conrada, ale i Williama Szekspira czy Stephena Kinga. Śledzi też badania dotyczące ludzkiej psychiki. Z takich zainteresowań narodziła się mocna książka – już sam opis przyprawia o dreszczyk emocji:
„W mieście, w którym rzeczy i ludzie znikają bezpowrotnie, przekleństwem jest strach. Tragiczne samobójstwo wstrząsa całym Auditum, a następne zaginięcia pogrążają mieszkańców w rozpaczy. Są jednak ci, którzy nie wierzą w przypadkowość tych zdarzeń…
Jojo z pewnych powodów nienawidzi ludzi, których uważa za śmieci. Nóż to jego największy dobytek. Ukrywa swój sekret, za żadne skarby nie chcąc, by wyszedł na światło dzienne. Wszystko zmienia się, gdy chłopak zaczyna miewać wizje. Tajemnicze głosy nie chcą go opuścić. Krwi, bólu i ofiar jest coraz więcej. Spotyka na swojej drodze tych, którzy chcą, by stał się jednym z nich. Teraz stoi na rozdrożu i musi dokonać wyboru, od którego będzie zależało jego życie albo… jego śmierć”.
- Nigdy nie wierzyłam, że samotność może być przeznaczeniem. Główny bohater „Signum Sanguinem” właśnie tę samotność wybrał – mówi autorka. – Błądząc przez życie po ścieżkach wyboru odkrył, że woli polegać na sobie. Dlaczego? Ponieważ według niego dwie rzeczy są nieograniczone: wszechświat i ludzka głupota. Głębia doświadczeń nie jest w rzeczywistości czarną dziurą, a przejściem do świata wiedzy.
Pisze pod pseudonimem, bo łatwo się z nim identyfikuje – jako Evanna Shamrock publikuje w Internecie. Przyznaje też, że nie tylko w jej powieści, ale i w całej artystycznej kreacji wszystko ma znaczenie – także nazwisko czy też pseudonim literacki autora. – Poza tym ten pseudonim jest jedyny, niepowtarzalny – mówi kaliszanka. „Shamrock” to z angielskiego „koniczyna”, a młoda autorka uwielbia Irlandię. Lubi także japońską animację, azjatycką kuchnię, góry i piesze wycieczki. Kocha muzykę irlandzką i orkiestralną, ale także ciężkie brzmienia rocka i metalu symfonicznego. W wolnych chwilach szkicuje i projektuje grafikę komputerową.
Młoda autorka nie bała się debiutu. Jak mówi, od czegoś trzeba zacząć. - Uważam, że jeśli robi się to, co się kocha, życie pełne jest szczęścia – mówi Evanna Shamrock. – To szczęście to wynik ciężkiej pracy, którą podjęłam i chcę kontynuować – zapowiada. – To nie koniec przygód bohaterów. Jest jeszcze wiele tajemnic, które zaważą na ich losie…
Tajemnicza autorka zaprasza też na spotkanie autorskie, które odbędzie się w księgarni Matras w Galerii Amber – 15 maja o 17:00.
Mirosława Zybura, fot. org.
Napisz komentarz
Komentarze