Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Cena rośnie, albo w ogóle brakuje towaru. Wszystko przez ptasią grypę

Problem pojawiania się kolejnych ognisk ptasiej grypy przestaje być już tylko zmartwieniem hodowców drobiu. O ile wirus ten nie jest bezpośrednio groźny dla człowieka, to jego skutki widzimy na sklepowych półkach.
Cena rośnie, albo w ogóle brakuje towaru. Wszystko przez ptasią grypę

Autor: FB/ Społem Kalisz

Tylko w styczniu w południowej Wielkopolsce wykryto 27 ognisk ptasiej grypy. Są to duże fermy kur, kaczek i indyków.  Kilka przykładów.  W Rososzycy pod Ostrowem do utylizacji przeznaczono hodowlę ponad 100 tys. kur. Kolejnych blisko 90 tysięcy kur rzeźnych zostanie zagazowanych w Sierzchowie. Łącznie w naszym regionie tylko w styczniu do utylizacji skierowano ponad 500 tys. sztuk drobiu.

Ptasia grypa, która dziesiątkuje fermy i w Polsce i na świecie jest jednym  z czynnikiem wzrostu cen jaj. Produkt ten już teraz jest drogi, a eksperci twierdzą, że mogą zdrożeć jeszcze o 30 proc.

Pierwszą przyczyną z nich jest grypa ptaków HPAI, która dziesiątkuje stada na całym świecie. Japonia, będąca piątym producentem jaj, zmuszona została do uśmiercenia 11 mln szt. drobiu, co spowodowało, że tamtejsza inspekcja weterynaryjna wydała komunikat o wzrostach i tak już wysokich cen jaj. Zawirowania na rynku pasz i brak jej dostępności wywołały kolejne redukcje w stadach drobiu na rynku azjatyckim. Drugim czynnikiem jest sposób chowu kur. Presja klientów na rezygnację  z chowu klatkowego na bardziej przyjazny - według nich - chów wolnowybiegowy lub ściółkowy powoduje drastyczny wzrost czynników chorobotwórczych, a tym samym dziesiątkowanie stad przez choroby wirusowe. To zarówno HPAI, jak i choroby, które w klatkach występowały zdecydowanie rzadziej, tj. Salmonella czy też E. Coli – mówi portalowi next.gazeta.pl Paweł Podstawka, Przewodniczący Komisji Zarządzającej Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego.

Wzrost cen dotyczy także mięsa drobiowego. A są produkty, które np. w Kaliszu czasami w ogóle trudno dostać. Tak jest np. z wątróbką drobiową. Ceny podrobów są niższe niż mięsa lepszego gatunku, dlatego popyt  na nie może być wyższy niż zwykle.  W jednej z sieci marketów w Kaliszu jeden klient może kupić maksymalnie kilogram wątróbki. W innych mniejszych sieciach praktyką już są zapisy klientów na kupno podrobów. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ludmiła 28.01.2023 11:56
Ludzie obudżmy się z tego snu i nie dajmy się manipulować,już raz zniszczono w Polsce miliony drobiu,zniszczono hodowlę świń,bydła mlecznego.Nasze dzieci zamiast mleka piją tą zabieloną wodę a próżniej chorują,wprowadzono do naszego kraju zboże wysoko glutenowe wmawianie nam ,że to jest bardzo zdrowe proszę zobaczyć na ulicach ile jest ludzi otyłych a w gabinetach lekarskich brak miejsc.Nie załatwili nas Covidem czy jakimś jeszcze innym cholerstwem to nas chcą zniszczyć podwyżkami i głodem.Tydzień temu wypowiadał się ten szarlatan Bil Geits że czeka nas już wkrótce nowa epidemią gorsza od Coovita, chyba są już plany. PS. Widać teraz pokłosie jak działają szczepionki jest straszna umieralność i nikt nie podaje komunikatów ile ludzi odeszło

Hmmmmm 27.01.2023 19:33
Zostają nam robaki...

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 23°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama