Reklama
Reklama
Reklama

Kręta droga do własnego „M”. Mieszkańcy Osiedla Dębowe mogą się wprowadzać!

Lepszego prezentu na Boże Narodzenie nie mogli sobie wymarzyć! Cztery lata walczyli o swoją własność i prawo do zamieszkania w finansowanym przez siebie osiedlu. Nie pomogło prawo i wymiar sprawiedliwości. Dopiero po interwencji władz Kalisza udało się! Wczoraj pierwsze rodziny odebrały klucze do własnych mieszkań.
Kręta droga do własnego „M”. Mieszkańcy Osiedla Dębowe mogą się wprowadzać!

Autor: FB/ Prezydent Kinastowski, archiwalne

Wybór koloru ścian, płytek, mebli. Cieszę się, że mieszkańcy osiedla Dębowego mogą wreszcie zająć się urządzaniem własnych domów. Życzę wszystkim lokatorom spokojnych, radosnych świąt – poinformował wczoraj  na Facebooku Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. 

Wczoraj 27 rodzin odebrało klucze do swoich mieszkań. Trzeba jeszcze je wyposażyć, ale w jednym z nich stanęła już bożonarodzeniowa choinka. Drzewko jest tutaj symbolem nie tylko Bożego Narodzenia, ale i szczęśliwego końca długiej i krętej drogi do własnego kąta.

9 milionów wspólnej inwestycji

Mieszkańcy osiedla Dębowe w 2017 roku zdecydowali się zaufać deweloperowi i wpłacić własne oszczędności na budowę szeregowców u  zbiegu ulic Raciborskiego i Dybowskiego. Łącznie wpłacili na konto  Sebastian O. 9 milionów złotych. Wpłacili i czekali. 

 Problemy z budową zaczęły się zaraz po tym jak prace wyszły z pracowni projektowej na działkę na osiedlu Tyniec. Początkowo mieszkańcy wierzyli deweloperowi, że opóźnienia wynikają z braku towaru, braku ludzi do pracy, różnych przeciwności losu. W końcu gdy Sebastian O. zaczął ich ignorować, a na placu budowy szybciej rosły chwasty niż mury, grupa „oszukanych z Osiedla Dębowe” zaczęła głośno protestować. 

 – Podejrzenia nasilały się od roku. Przez ten czas byliśmy okłamywani, wprowadzani w błąd, zapewniano nas, że sytuacja jest dobra, że chcą dokończyć tę budowę, ale nic się nie dzieje, więc podjęliśmy kroki prawne – mówiła  nam równo trzy lata temu jedna z poszkodowanych. 

Część rodzin zainwestowała w budowę cały majątek życia. Inni zadłużyli się na kilkaset tysięcy złotych. Kredyt musieli spłacać, a mieszkać nie mieli gdzie. 

Nie mogli bezczynnie czekać

Organizowali protest na placu budowy, byli z prośbą o pomoc u prezydenta Kalisza, zorganizowali nawet duży marsz ulicami Kalisza czy protest przed prokuraturą. 

Sebastian O. przez cały ten czas  był nieuchwytny dla dziennikarzy. W końcu uchwycił go wymiar sprawiedliwości. Gdy sprawa nabrała rozgłosu ogólnopolskiego, po wielu interwencjach poselskich wkroczyła prokuratura, a postępowanie objęła nadzorem prokuratura krajowa.

Całe rodziny z "Dębowego" przeszły ulicami Kalisza

Deweloper usłyszał zarzuty, za które grozi kara 10 lat więzienia. 

 – Wprowadził pokrzywdzonych w błąd, co do swoich możliwości finansowych, organizacyjnych i technicznych w zakresie przyjętego przez siebie zobowiązania  do wybudowania (…) zespołu budynków mieszkalnych , wielorodzinnych. Przy czym zataił swoją rzeczywistą sytuację finansową kierowanego przez siebie podmiotu. W wyniku czego nie doszło do wyodrębnienia lokali mieszkalnych i przeniesienia praw własności na nabywców, co skutkowało spowodowaniem szkody w wysokości 9 mln zł. Kolejny zarzut to obciążenie pozornymi umowami tej nieruchomości czym działał na szkodę podmiotu, w którego interesie powinien działać – mówił Maciej Meller, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.  

Działania prokuratury były jak najbardziej potrzebne, ale nie gwarantowały dokończenia budowy ani zwrotu pieniędzy. Wymiar sprawiedliwości działa w swoim tempem, a ludzie i tak już za długo czekali na własne mieszkania. 

Osiedle Dębowe jesienią 2020 roku
Osiedle Dębowe dzisiaj

  - Chcieliśmy pomóc mieszkańcom. W porozumieniu z syndykiem masy upadłościowej, który zarządza porzuconym placem budowy, podjęliśmy decyzję, że inwestycję zakończy Kaliskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Prowadzona jest inwentaryzacja tego, co pozostawił deweloper. Już wiadomo, że budynki i teren wokół nich są jednak w opłakanym stanie – mówił jesienią 2020 roku  prezydent Krystian Kinastowski.

Uśmiechy, ciasto, opowieści o dalszych planach. Takiej atmosfery nie było tam nigdy

 

Rok od tej decyzji mieszkańcy odebrali klucze do własnych mieszkań. Ludzie odzyskali nie tylko swój kapitał, ale i wiarę w sprawiedliwość. Mogą w końcu zająć się nie protestowaniem a urządzaniem sobie życia na nowym, własnym osiedlu. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
J. A. 21.12.2021 22:37
A wspólnik tego pana dewelopera co roku ma nową łódź motorową na podwórku.

Tadeusz 21.12.2021 18:29
Fajny ten wyglad nowej strony. Dodawanie komentarzy i oceniane łapkami też ok.

M
Kaliszanin 21.12.2021 12:01
Powinni zarekwirować deweloperowi majątek i z tego sfinansować dokończenie budowę

Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama