Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Maja z Kalisza czeka na terapię komórkami macierzystymi. Brakuje 44 tysięcy złotych, a zbiórka dobiega końca!

1% szans na przeżycie, czterokrotna sepsa, prawie siedem godzin operacji na otwartym sercu, rok na OIOM-ie noworodkowym, tracheotomia, padaczka... – dziś wiadomo, że za to wszystko odpowiada zespół genetyczny Koolen-de Vries. W Polsce jest tylko kilkoro dzieci z chorobą, na którą cierpi także 6-letnia Maja z Kalisza. Ratunkiem jest terapia komórkami macierzystymi w Bangkoku, ale zbiórka kończy się za kilka dni, a brakuje jeszcze 44 tysięcy złotych.
Maja z Kalisza czeka na terapię komórkami macierzystymi. Brakuje 44 tysięcy złotych, a zbiórka dobiega końca!

Majka urodziła się o 2 miesiące wcześniej niż powinna. Dokładnie w drugą rocznicę śmierci swoich braci bliźniaków. - Mówiono mi, że nie przeżyje – tak, jak jej bracia. Dawano tylko 1% szans – informuje na stronie siepomaga.pl Aneta, mama dziewczynki. - Moja córeczka jest po kilku bardzo poważnych operacjach. Lekarzom udało się ją uratować, ale o jej zdrowie będziemy walczyć zawsze. Jako mama zapukam w każde drzwi, żeby tylko pomóc swojemu dziecku jak najlepiej. 

Przerażające wiadomości

Maja urodziła się z ciężkiej zamartwicy, cała sina, nie oddychała. Od razu trafiła na noworodkowy OIOM. Szpital stał się jej domem na 7 długich miesięcy. Dwa dni po porodzie rodzice otrzymali przerażające wiadomości. – Córeczka ma bardzo ciężką wadę serca – całkowity nieprawidłowy spływ żył płucnych. Operację można było przeprowadzić od razu, ale Majka ważyła zdecydowanie za mało. O 1,5 kg za mało. Wtedy miała jedynie 1% szans na przeżycie  - wspomina mama. - Modliłam się, abym nie straciła kolejnego dziecka. Córeczka codziennie walczyła o każdy gram. Po drodze przeszła sepsę, niewydolność wielonarządową, przestała działać wątroba, nerki... I wszystko pokonała, aby w listopadzie przejść blisko 7-godzinną operację na otwartym sercu. Odchodziłam od zmysłów, kiedy zabierano ją na blok. Była taka mała, jej serduszko miało tylko kilka centymetrów.

Nie siedzi, nie chodzi

Niewydolność serca spowodowała ogromne spustoszenie w płucach, doprowadzając do dysplazji oskrzelowo-płucnej. Maja musiała trafić pod respirator. Tylko tak mogła oddychać.

Do domu po raz pierwszy przyjechała w marcu 2015 roku – na respiratorze i z sondą. Z czasem je odłączono, ale nadeszły kolejne problemy – u dziewczynki pojawiły się napady padaczkowe, które w jednej chwili potrafią zniszczyć całą ciężką pracę wkładaną w jej leczenie. - Pomimo leków i diety ketogennej, napady nie odpuszczają, a po każdym z nich wszystko zaczynamy od początku. Majka wymaga stałej, systematycznej rehabilitacji. Pomimo swoich 6 lat nie siedzi samodzielnie, nie chodzi. Cały czas walczymy o pierwszy krok – zdradza pani Aneta.

Padaczka przeszkodziła w leczeniu w Polsce, szansą wyjazd do Bangkoku

Maja jest pod stałą opieką: kardiologa, neurologa, okulisty, laryngologa, ortopedy i całego sztabu rehabilitantów. Na leczenie komórkami macierzystymi w Polsce została zakwalifikowana już w 2015 roku. Wtedy jednak pojawiły się stany padaczkowe, trwające nawet kilka godzin.  Przeszczep komórkami musiał więc poczekać. - Dziś, kiedy pomimo leczenia i zastosowania wielu terapii ciągle stoimy w miejscu, zdecydowaliśmy się na wyjazd do Bangkoku, bo tamtejsi specjaliści mają największe doświadczenie w leczeniu komórkami macierzystymi. Komórki nie są mrożone tak jak w Polsce, jest ich dużo więcej i podawane są w krótszych odstępach czasu – informuje mama dziewczynki. - Mamy ogromną nadzieję, że dzięki tej terapii Maja zrobi swój pierwszy, wymarzony przez nas krok. Proszę o pomoc, proszę o lepsze życie dla Majki.

Dotychczas udało się zebrać na ten cel niespełna 82 tys. zł – brakuje jeszcze 44 tysięcy (stan na 12.01.2021 r.), a zbiórka kończy się za 8 dni.

Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć Majkę mogą wpłacić dowolną kwotę za pośrednictwem platformy siepomaga.pl – tutaj.

MIK, fot. siepomaga.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 6 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Sąsiedzi z blokuTreść komentarza: Ogromny żal 💔. Panią Marię zapamiętam jako wspaniałą sąsiadkę, która zawsze znalazła chwilę czasu na rozmowę... Uśmiechnięta, biło od niej ciepło... Przy każdym spotkaniu, czy to przed klatką, czy w sklepie obok na zakupach, zawsze pytała o zdrowie, co słychać.... Zawsze elegancka, zadbana i pełna optymizmu. Wszyscy sąsiedzi mieli nadzieję, że Pani Maria pokona chorobę i wróci do nas... Pozostanie w naszej pamięci jako osoba wrażliwa, pełna uśmiechu i bardzo życzliwa .... Będzie nam brakowało Pani, Droga Pani Mario... 💔💔 Nie mówimy ŻEGNAJ ale DO ZOBACZENIA ❤️🖤💔Data dodania komentarza: 11.11.2025, 03:01Źródło komentarza: Zmarła wieloletnia dyrektorka kaliskiego przedszkolaAutor komentarza: NNTreść komentarza: Takie śmieszne porady, to swojej mamusi udzielaj, a może masz córkę? Nie, bo ty sam koniobójcą jesteś.Data dodania komentarza: 10.11.2025, 23:36Źródło komentarza: Szok na przystanku. „Onanizował się obok mnie” KALISZANKA OSTRZEGAAutor komentarza: E...Treść komentarza: Pisz po polsku, albo wytrzezwiej...Data dodania komentarza: 10.11.2025, 23:05Źródło komentarza: Zaatakował nożem policjantkę. Napastnik nie żyje REGIONAutor komentarza: LisekTreść komentarza: Czy ja neguje to że to wina kierowcy? NIE! Czy ja go bronię ? NIE! Czy w tym przypadku zawinił kierowca ? TAK ! Następny dzbanuszek nie przeczytał komentarza ze zrozumieniem.Moze od razu rozstrzeliwać ? Albo kara śmierci? Jeśli już tak chcesz karać to równo dla wszystkich.Pieszy to nie święty a ty tu wyraźnie widzisz tylko jednąrację.Data dodania komentarza: 10.11.2025, 22:55Źródło komentarza: Tragedia na alei Wojska Polskiego. Nie żyje kobieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!