Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Skrócone praktyki we Włoszech. Uczniowie z Liskowa wracają do domu

Najważniejsze, że są zdrowi – uczniowie z Zespołu Szkół Nr 1 w Liskowie, którzy byli na praktykach we włoskim Rimini, w trybie przyspieszonym wracają do Polski. W Kaliszu będą już dzisiaj w godzinach popołudniowych. I chociaż nie mają objawów choćby przeziębienia, to przebywają w miejscowości, w której potwierdzono zachorowanie na koronawirusa, dlatego wizyta w słonecznej Italii została skrócona. Według rodziców to najlepsze rozwiązanie w obecnej sytuacji.
Skrócone praktyki we Włoszech. Uczniowie z Liskowa wracają do domu

Paniki nie ma. Jednak w niedzielę, kiedy pojawiły się informacje o pierwszych przypadkach koronawirusa, wśród rodziców dzieci przebywających we Włoszech zrodziła się niepewność. Zdezorientowani początkowo byli też sami uczniowie. - Jedne dzieci były spokojne. Inne mniej - zdradza Beata Adamek, przewodnicząca Rady Rodziców w Zespole Szkół Nr 1 w Liskowie, a równocześnie matka jednego z uczniów, który odbywa praktyki w Italii. 

Szybka analiza sytuacji pozwoliła na racjonalne podejście do wydarzeń w północnych Włoszech. Uczniowie się uspokoili i też zaczęli przekonywać rodziców w Polsce, że są bezpieczni. - Człowiek musi ochłonąć i zdobyć więcej informacji o ewentualnym zagrożeniu. Kiedy informacja o koronawirusie we Włoszech pojawiła się w mediach zaczęliśmy się konsultować, cały czas byliśmy w kontakcie z dziećmi, z ich opiekunami na miejscu i dyrektorem - mówi Beata Adamek. - I zastanawialiśmy się, co zrobić. I chociaż dzieci były w mieście, które nie jest objęte kwarantanną i od razu miały kontrolowaną temperaturę, to oczywiście jako matka miałam w sobie niepokój. Jednak fakt, że wszystkie były zdrowe i że wiemy, co się dzieje, pozwalał spokojnie czekać na ich wejście do autokaru i powrót - dodaje. - Decyzja, jaką podjął dyrektor była najlepszą z możliwych. 

Uczniowie od momentu pojawienia się informacji o osobach chorych we Włoszech mieli mierzoną trzy razy dziennie temperaturę i byli obserwowani przez opiekunów. Przez ten czas wszyscy dobrze się czuli, a informacje o ich stanie zdrowia były wysyłane do rodziców, szkoły i Powiatowej Stacji Saniatrno - Epidemiologicznej w Kaliszu. - Nie ma przesłanek ku temu, by stosować kwarantannę, by te osoby izolować - zapewnia Anna Napierała, szefowa placówki. 

Mimo to zapadła decyzja o przyspieszeniu powrotu. Szesnaścioro uczniów liskowskiej szkoły oraz ich dwoje opiekunów w drogę powrotną wyruszyło w środę w przed południem - cztery dni przed planowanym zakończeniem praktyk we Włoszech. W Kaliszu pojawią się dziś wczesnym popołudniem. - Te dzieci powinny wrócić do domu i będą odbywały kwarantannę, ale u siebie w domu, będą kontrolować się sami. Zgodnie z wytycznymi służb sanitarnych - wyjaśnia Piotr Pasik, dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 w Liskowie. - Jeśli wystąpią objawy chorobowe: duszności, kaszel czy podwyższona temperatura, to dzieci mają zgłosić się nie do lekarza rodzinnego, ale do oddziału zakaźnego.

W przypadku pełnoletnich osób będzie to oddział zakaźny szpital przy ulicy Toruńskiej. W przypadku osób do 18. roku życia oddział zakaźny dziecięcy w Koninie. 

AW, zdjęcia autor 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama