To były trzy interesujące dni, podczas których kaliszanie nie tylko mieli okazję obejrzeć najnowsze modele marki Volvo. Mieli również możliwość wzięcia udziału w instruktażowych lekcjach jazdy na nartach i snowboardzie, zorganizowanych na specjalnych symulatorach. Przedstawiono również najlepsze praktyki zachowań i ubioru na zimowe szaleństwa. Dla gości przygotowano bony zakupowe oraz upominki. Dla Pań odbył się dzień beauty z członkiniami Ery Nowych Kobiet oraz warsztaty tworzenia własnych kosmetyków ekologicznych. Dla fanów wyścigów przygotowane zostały mini tory z samochodami. Były też tradycyjne szwedzkie przekąski na słodko i słono.
Podczas Dni Otwartych pracownicy VCK Lis zapoznawali kaliszan z założeniami szwedzkiej ideologii Lagom, która pasuje do opisu wielu aspektów życia: wyglądu, pomieszczeń, codziennej stylizacji, warunków pogodowych czy stanu ducha. Styl życia lagom to ciągłe poszukiwanie równowagi i harmonii. Aby osiągnąć taki stan trzeba szukać balansu pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym, znajdować czas na hobby i dla bliskich.
- Moim zdaniem przestrzeń salonów dealerskich w tej chwili także służy do spotkań, do różnego rodzaju eventów, niekoniecznie związanych z motoryzacją. Dla nas to też okazja, aby nasz salon wykorzystać również w inny sposób, spotkać się z firmami, z którymi współpracujemy czy które wspieramy, Najważniejszy jest dla nas czynnik ludzki, bo bez przychylności naszych klientów nie moglibyśmy istnieć – powiedziała Malwina Lis, marketing manager VCK Lis. – Takie spotkania to czas, aby na spokojnie porozmawiać z klientami, żeby się poznać, żeby dowiedzieć się z czego nasi klienci są zadowoleni, a z czego nie są – dodaje Malwina Lis.
Budowa nowego salonu zajęła dokładnie 2 lata. Właściciele sami przyznają, że nie było to proste, ale efekt i reakcja klientów na nowy salon wynagrodziły wszelkie trudy związane z inwestycją. – Mentalność ludzka zmienia się, ludzie się otwierają. Myślę, że klienci nie szukają już teraz tylko i wyłącznie samochodu, bo akurat dana marka im się podoba pod kątem wyglądu, osiągów czy ceny, ale klienci szukają jakiegoś drugiego dnia – czyli jakiejś filozofii, przekazu w tym wszystkim, co robi marka – powiedziała Malwina Lis.
Przed Volvo dość trudny czas ze względu na elektryfikację samochodów. – To już nie będą te same samochody, to już nie będą te same moce. Robimy to nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla naszych dzieci. Marka bardzo stawia na ekologię. Właściciele salonu twierdzą, że to właśnie Volvo jest jedną z nielicznych marek, która jest naprawdę gotowa na tę zmianę. Pierwszy samochód w pełni elektryczny to będzie Volvo XT 40 Richard, który wejdzie na rynek w roku 2021.
KB, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze