I o jego rozwiązanie zwrócił się do władz miasta. – Inwestor częściowo przebudował drogę tak, by powstał dojazd do restauracji, ponieważ jej pojawienie się spowodowało większy ruch w tej części Kalisza, szczególnie na dojazdowym skrzyżowaniu do restauracji, z którego korzystają także piesi. I o tych przy okazji całej inwestycji zapomniano i razem z budową dojazdu do McDonald’s nie powstały dodatkowe chodniki – zauważa Mirosław Gabrysiak. – One są, ale wzdłuż głównej nitki al. Wojska Polskiego i częściowo na pasie bocznym biegnącym od Ronda Westerplatte do wspomnianego już lokalu gastronomicznego, ale kończą się kilkadziesiąt metrów przed, na wysokości wjazdu do sklepu Big Star. Jednak już w obrębie samej restauracji ścieżek dla pieszych nie ma, a takich jest tam sporo – to pracownicy firm położonych w bezpośrednim sąsiedztwie sieciówki, właściciele garaży i sami klienci, którzy także pieszo przechodzą do restauracji.
Jak wynika z informacji Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Kaliszu, działania w tej sprawie zostały już podjęte, a na 9 stycznia zaplanowano spotkanie przedstawicieli MZDiK z właścicielem terenu zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie restauracji, w celu ustalenia potencjalnej lokalizacji chodnika.
Miasto pozytywnie odniosło się także do apelu radnego, by w rejonie restauracji zwiększyć liczbę koszy na śmieci. Opakowania po jedzeniu lądują bowiem na trawnikach wzdłuż al. Wojska Polskiego. Jak zapewnia MZDiK, jeżeli zajdzie taka potrzeba, po rozstrzygnięciu postępowania na stawianie i opróżnianie koszy ulicznych na terenie miasta Kalisza w roku 2020, zostaną ustawione dodatkowe kosze na śmieci.
MIK, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze