Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Klaudia Kulig: Zostawiając serce na parkiecie możemy powalczyć z każdym

Siatkarki Energa MKS Kalisz mają za sobą mecze z liderem i wiceliderem Ligi Siatkówki Kobiet. W obu potyczkach, choć przegranych, pokazały, że stać je na nawiązanie walki z teoretycznie najmocniejszymi drużynami w rozgrywkach. – W takich meczach chcemy udowodnić, że potrafimy grać w siatkówkę i że zostawiając serce na parkiecie możemy powalczyć z każdym – podkreśla Klaudia Kulig, libero beniaminka znad Prosny.
Klaudia Kulig: Zostawiając serce na parkiecie możemy powalczyć z każdym

W minioną sobotę kaliszanki podjęły w Arenie aktualnego wicelidera LSK i wicemistrza kraju, zespół ŁKS Commercecon Łódź. Do zdobycia przynajmniej punktu w starciu z tak silnym przeciwnikiem zabrakło im niewiele. – Chciałyśmy powalczyć w tym spotkaniu, mimo że wiedziałyśmy, że po drugiej stronie siatki jest wicemistrz Polski z zeszłego sezonu. Ale właśnie w takich meczach gramy bez żadnej presji i możemy pokazać charakter, jaki mamy. Było widać, że rzucałyśmy się do każdej piłki, dużo broniłyśmy. Zależało nam na tym, aby pokazać się z jak najlepszej strony – nie ukrywa Klaudia Kulig.

W czwartym secie podopieczne Mariusza Wiktorowicza miały dwa setbole. Nie wykorzystały niestety żadnego i po chwili przegrały mecz 1:3. Decyzja o przyznaniu decydującego punktu rywalkom była jednak dość dyskusyjna. Sędziowie nie dostrzegli bowiem, że piłka po ataku Ljubicy Kecman, choć wylądowała w aucie, to musnęła o ręce blokujących łodzianek. – To taka kwestia sporna co do oceny tej sytuacji. No ale trudno. Mogłyśmy lepiej przyjąć poprzednią piłkę, zwłaszcza że miałyśmy setbole. Taka jest jednak siatkówka. Jedna rzecz nie wyjdzie i niestety set się kończy – ocenia libero kaliskiej drużyny.

Niemal każdy set sobotniego pojedynku lepiej zaczynały przyjezdne. Kaliszanki natomiast rozkręcały się z akcji na akcję, prezentując zdecydowanie skuteczniejszą siatkówkę w końcówkach poszczególnych partii. – Tak naprawdę gdybyśmy wiedziały, z czego to wynika, to zrobiłyśmy wszystko, żeby tych słabszych początków nie było. Mówiłyśmy sobie przed każdym setem, żeby od początku walczyć, bo później trzeba gonić i tych 2-3 punktów, które szybko uciekają, może potem brakować. Nie udawało nam się tego jednak realizować. Rywalki dobrze broniły, my nie potrafiłyśmy kończyć ataków. Myślę, że gdyby te początki były inne, równe, to spokojnie mogłybyśmy myśleć o wygranej – uważa była zawodniczka Atomu Trefla Sopot i Trefla Proximy Kraków.

Kilka dni przed meczem z ŁKS-em kaliski zespół uległ mistrzowi Polski, Chemikowi Police 1:3. To, co łączy te potyczki, to fakt, że w obu siatkarki MKS-u potrafiły przeciwstawić się teoretycznie najmocniejszym drużynom w ligowej stawce. – Wszyscy nas skazują na pożarcie przed takimi meczami, a my chcemy udowodnić, że potrafimy grać w siatkówkę i że zostawiając serce na parkiecie możemy powalczyć z każdym, nawet z czołówką. W takich spotkaniach gra się nam najlepiej, bo nie czujemy presji. Cieszymy się, że kolejny raz pokazałyśmy, że możemy urwać set zespołowi z czoła tabeli – przyznaje Klaudia Kulig.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 7 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: 😁Treść komentarza: "Najechali na "zdarzenie " dwóch pojazdów".... Najechali,to Tatarzy na Polskę w średniowieczu....Data dodania komentarza: 7.09.2025, 19:28Źródło komentarza: Koszmarny wypadek na DW 442. To oni pierwsi ruszyli na pomoc!Autor komentarza: MaciejTreść komentarza: Nic nowego na tym oddziale. Miałem podobną sytuację i trafiłem wieczorem na sor,a później oddział okulistyczny gdzie pani pielęgniarka dzwoniła do Pani doktor ale pani dr.nie miała z kim dzieci zostawić i nie będzie dojeżdżała z Ostrowa Wlkp o tej godzinie ponieważ przyjmuje tylko do 14:00 i ma się wstawić o 07:00 rano. Żenada ,a nie pomoc!!!!Data dodania komentarza: 7.09.2025, 19:27Źródło komentarza: Lekarka odmówiła mu pomocy. „Działanie zgodne z procedurami” FAKTY INTERWENCJAAutor komentarza: HildergardaTreść komentarza: To po jakiego czorta jest w tym szpitalu ODDZIAŁ OKULISTYCZNY, jak pacjent nie może otrzymać pomocy w nagłym wypadku jak pacjentowi wpadnie ciało obce do oka , tylko musi czekać i zgłosić się do poradni okulistycznej . Proponuję zamknąć kolejny oddział, skoro nie można uzyskać pomocy lekarza okulisty ,bo popołudniu go nie ma ,a powinien mięć moim zdaniem dyżur i udzielić pomocy. Jeden WIELKI BURDEL w tym szpitalu.Data dodania komentarza: 7.09.2025, 19:24Źródło komentarza: Lekarka odmówiła mu pomocy. „Działanie zgodne z procedurami” FAKTY INTERWENCJAAutor komentarza: CiąglenammaoTreść komentarza: Empatia tylko tyle, ale jaśnie okulistka ma pewnie mało płacone i nie będzie się pocić. Dobrze ,że nie zaproponowała prywatnie bo wtedy znalazłaby te kilka minut. Dno!!!Data dodania komentarza: 7.09.2025, 19:16Źródło komentarza: Lekarka odmówiła mu pomocy. „Działanie zgodne z procedurami” FAKTY INTERWENCJA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama