Reklama
poniedziałek, 16 czerwca 2025 06:42
Reklama
Reklama
Reklama

Tajemnica kaliskich lochów odkryta?

Każde miasto ma swoje tajemnice i sprawy, o których wszyscy mówią, ale tak naprawdę nikt nie potrafi powiedzieć, co jest prawdą, a co jedynie mitem. Kalisz, jak na najstarszy gród przystało, także w swojej długiej historii ma kilka znaków zapytania. Jednym z nich są legendarne podziemia. Ich historia intryguje mieszkańców, dzieli historyków i sprawia, że częściej patrzymy pod nogi.
Tajemnica kaliskich lochów odkryta?

Kaliskie podziemia, choć ukryte i być może istniejące jedynie w podaniach, z pewnością istnieją w sercach kaliszan. Pokazał to odzew, który otrzymaliśmy od Państwa po naszych poprzednich materiałach. Tym razem zbadaliśmy trop, który wskazała nam Halina Marcinkowska. Udostępniła nam niezwykłe nagranie kobiety, która obecnie mieszka w Izraelu, ale swoje dzieciństwo i młodość spędziła w Kaliszu. - W ubiegłym roku, kiedy nagrywałam Esterę, jej powojenne i wojenne wspomnienia, nagrałam także krótki trzyminutowy materiał dotyczący wejścia do podziemi. Ona mieszkała na rogu rynku i ul. Piekarskiej i tam jako mała dziewczynka wraz z koleżankami wchodziły do tych podziemi – mówi Halina Marcinkowska.

Estera Kave tak wspomina swoje wyprawy z dzieciństwa: - Miałam z trzynaście lat, kiedyśmy się przeprowadzili na Piekarską i tam były te lochy. Nas zawsze straszyli: nie wchodźcie tam! I ja pamiętam, że była taka okrągła kopuła, ale zamknęli ją deskami. Można było jednak tam wejść. Więc wkradaliśmy się jakoś między deskami i widzieliśmy, że są lochy. Wchodziliśmy i wracaliśmy – relacjonuje Estera Kave (na zdj.).

Piekarska 2 -  to ta kamienica według Estery Kave kryje wejście do legendarnych podziemi. Mieszkańcy, choć sami nigdy go nie widzieli wejścia, to słyszeli na jego temat różne historie. – Gdy byłam małą dziewczynką tata mi opowiadał, że z piwnic można było się dostać lochami do ratusza i kościoła św. Józefa. Ale gdzie było wejście to sam nie wiedział, po prostu słyszał od kogoś - opowiada pani Maria.

Istnienie w tym miejscu wejścia do podziemi wydaje się tym bardziej prawdopodobne, że adres Piekarska 2 jest znany wśród historyków. W samej kamienicy nie kryje się nic niezwykłego. Jak całe Śródmieście powstała po 1914 roku. Jej wyjątkowość zaczyna się za tymi drzwiami. Drzwiami do piwnic, które pamiętają jeszcze stojącą tu niegdyś bursę studencką.

To także tutaj w 1909 r. odkryto pomieszczenie z czterema wrotami. Po otwarciu jednych drzwi znaleziono kilka starych trumien. Robotnicy wyciągnęli stamtąd szablę, którą do II wojny światowej rzekomo nosił dowódca Straży Grobu Pańskiego przy kościele św. Mikołaja. Żeby jednak stanowiła część podziemi musiałaby pochodzić z okresu średniowiecza. Temu niestety zaprzeczają mury piwnicy. - Najstarsza część to ściana nośna, prawdopodobnie zbudowana z kamieni eratycznych łączonych z zaprawą wapienną – tłumaczy Sławomir Miłek, historyk, który wraz z nami oglądał piwnicę przy Piekarskiej. -  Ciężko jest określić wiek, ponieważ  nie zastosowano tutaj żadnych cegieł, nie mamy też grubości złapanej, więc to jest dość trudna, karkołomna sytuacja. Wydaje się, że ta najstarsza część tej ściany może być jeszcze z XVI-XVII wieku, prawdopodobnie nie jest średniowieczna - uważa.


Reszta piwnicy pochodzi prawdopodobnie z XIX wieku. Jest więc prawie pewne, że ta i inne piwnice nie mają nic wspólnego z legendarnymi lochami. Według Leszka Ziąbki mamy tu do czynienia jedynie z ciągiem komunikacyjnym między piwnicami.  - Jak on daleko prowadził, dokąd prowadził, czy rzeczywiście jest możliwość, że taki ciąg jest między wszystkimi piwnicami na terenie rynku i dalej - dopiero można by stwierdzić przy jakichkolwiek tutaj pracach architektonicznych czy archeologicznych – mówi. Takiego samego zdania jest dyrektor Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej i autor artykułów na temat kaliskich podziemi Jerzy Aleksander Splitt. Według niego pojęcie ,,lochy’’ jest bardzo szerokie i często dochodzi do nieporozumień. - W miastach średniowiecznych przejścia podziemne były budowane, niemniej jednak Kalisz takich lochów nigdy nie posiadał. Te podziemne fragmenty przejść, które osoby, zwłaszcza w okresie międzywojennym, w trakcie odbudowy miasta widziały, do których wchodziły i przemieszczały się to oczywiście nie były typowe lochy, które z pewnością chcielibyśmy mieć, bo stanowiłyby ważną atrakcję Kalisza. To były po prostu połączone ze sobą piwnice – uważa Jerzy Aleksander Splitt (na zdj.).

Skąd więc przekonanie osób, które tymi piwnicami się przemieszczały, że miały do czynienia właśnie z lochami? Według Leszka Ziąbki odpowiada za to upływający czas i… młodzieńczy wiek. - Wszystkie te opowieści dotyczące lochów to głównie wspomnienia osób starszych, które tutaj były w wieku dziecięcym. Trzeba na to patrzeć trochę inaczej. Jak człowiek jest młody to wszystko wydaje się olbrzymie. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę – podkreśla Ziąbka.


Pod uwagę trzeba wziąć jednak także historię ojców gwardian, która jednoznacznie mówi o tym, że podziemia prowadzące z kościoła ojców Franciszkanów do ratusza czy innych świątyń istniały. Nie mają one jednak nic wspólnego z piwnicami kamienic wokół ratusza. Żeby odnaleźć te prawdziwe, średniowieczne lochy trzeba by przeprowadzić prace archeologiczne, zaczynając oczywiście od kościoła przy ul. Sukienniczej, w którym w trakcie dotychczasowych prac odkryto sklepienia i łuki będące najprawdopodobniej fragmentami podziemi. - Kompletnych badań nikt nie prowadził, trzeba by przekopać cały ten teren, a to z pewnością naruszyłoby statykę franciszkańskiej, zabytkowej świątyni i klasztoru. W związku z tym takich działań nie podejmiemy i będziemy musieli nadal żyć w niepewności, czy w Kaliszu lochy były, czy lochów nie było – mówi Jerzy Aleksander Splitt. I w ten sposób zdaje się kończyć nasze poszukiwania. Ale czy na pewno…?

Katarzyna Krzywda, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań
Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Na sprzedaż atrakcyjna działka budowlana o powierzchni 1415 m², położona w miejscowości Wolica (gmina Godziesze), tuż przy granicy z Szałe, zaledwie 300 metrów od zbiornika wodnego i popularnego centrum rozrywki Mała Plaża! To idealna propozycja dla osób ceniących bliskość natury, a jednocześnie dobrą komunikację z miastem do centrum Kalisza dojedziesz w zaledwie kilka minut. Okolica słynie z wyjątkowych walorów krajobrazowych liczne tereny zielone, lasy, stadnina koni w pobliżu oraz zbiornik wodny tworzą idealne warunki do życia lub wypoczynku. Działka znajduje się w sąsiedztwie nowych domów jednorodzinnych, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tej lokalizacji. Stan działki: Działka ogrodzona estetycznym panelowym płotem w kolorze antracytowym z podmurówką Dojazd utwardzoną drogą (do działki przynależy też udział w drodze dojazdowej, ujętej w osobnej księdze wieczystej) Doprowadzona woda i prąd Na działce znajduje się blaszany garaż oraz bloczki budowlane (Silka) mogą posłużyć do rozpoczęcia budowy Obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę nr 81.2022 (wydane przez Starostwo Powiatowe w Kaliszu) Projekt zakłada budowę domu jednorodzinnego z garażem dwustanowiskowym Możliwości inwestycyjne: Dzięki dużej powierzchni i regularnemu kształtowi, działka idealnie sprawdzi się nie tylko pod dom jednorodzinny, ale także jako inwestycja deweloperska z możliwością budowy nawet dwóch domów wolnostojących lub trzech budynków w zabudowie bliźniaczej! Dodatkowo: Istnieje możliwość zamiany działki na wybudowany dom z dopłatą rozważę różne propozycje! Dlaczego warto? -Gotowe pozwolenie na budowę -Media na działce -Ogrodzenie -oszczędność czasu i pieniędzy -Bliskość wody i terenów rekreacyjnych -Cicha, -zielona i bardzo pożądana lokalizacja Idealna zarówno dla inwestora, jak i osoby prywatnej Nie zwlekaj działki w tej okolicy sprzedają się bardzo szybko! Zadzwoń i umów się na oględziny. Ta oferta to świetna okazja zarówno do zamieszkania, jak i pod inwestycję. Polecam Kalina Radomska tel. 882-126-987 Aleja Nieruchomości