Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyłudzili pół miliarda złotych. Ruszył proces zorganizowanej grupy przestępczej, w sądzie policjanci z długą bronią

Zamaskowani policjanci z długą bronią, zwiększone środki bezpieczeństwa, wejście na salę sądową po wylegitymowaniu – a na ławie oskarżonych 19 osób, które odpowiadają za wyłudzenie prawie pół miliarda złotych. Część z nich to ludzie, którzy połaszczyli się na szybki i łatwy zarobek lub zostali oszukani przez pomysłodawców biznesu. A ten polegał na wystawianiu pustych faktur przez spółki słupy.
Wyłudzili pół miliarda złotych. Ruszył proces zorganizowanej grupy przestępczej, w sądzie policjanci z długą bronią

Spółki zakładane były przez przypadkowe osoby, często wpanipulowane w ten biznes – tak przynajmniej twierdzi jedna z nich, pełniąca funkcję prezesa. Dowodziło nimi dwóch obywateli jednego z naszych wschodnich sąsiadów. I to oni odpowiadają za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która działała od 2014 roku.

Żeby móc funkcjonować, szukali osób, które m.in. za drobne opłaty podpiszą kilka dokumentów in blanco. Tak było w przypadku Dariusza J., który zarabiał m.in. pilnując miejsc parkingowych przy urzędzie dla uchodźców w Warszawie. Mężczyzna na przełomie 2016 i 2017 roku został zaczepiony przez mieszkańca Ukrainy. Od słowa do słowa, od kieliszka do kieliszka znajomość się zacieśniała. - W trakcie jednego z takich spotkań oznajmił, że zostałem jednogłośnie wybrany prezesem spółki. Myślałem, że żarty sobie stroi - zeznał przed sądem Dariusz J., jeden ze współoskarżonych, który aktualnie przebywa w jednym z nadmorskich aresztów w związku z innym przestępstwem. - Po jakimś czasie przyniósł mi dokumenty in blanco do podpisania. I jak zaczął przybijać pieczątki to myślałem, że mnie wkręca, ale powiedział, że to będzie tymczasowo. Ja podpisałem parę dokumentów,  ale ich nie czytałem. Jak chciałem, żeby to odkręcił to mówił, że to tylko na chwilę. Z początku nie brałem tego serio, ale jak to się mówi, nie zdążyło się odkręcić. I tyle na ten temat, podtrzymuję zeznania. Nie mam do nikogo pretensji, tylko na swoją głupotę jestem zły. W sumie nie czuję się winny, ale jednak mój podpis był pod tym, bo mnie skłonili - dodał.

Gratyfikacja za kolejne składane podpisy była różna. Czasami mężczyzna dostawał 50 złotych, czasami pół tysiąca. Raz podpisywał dokumenty umożliwiające założenie firmy, za moment ją sprzedające lub zakładające rachunki bankowe.

Z informacji innych zasiadających na ławie oskarżonych wynika, że w przestępczą spiralę Illyia B. i Eduarda H. wciągane były różne osoby, nawet takie, które wykonywały dla ich - wydawało legalnie istniejącej - spółki usługi w postaci m.in. sprzątania biur. W sumie mniej lub bardziej świadomie wspólnikami mężczyzn zostało 17 osób, z których większość odpowiada z wolnej stopy. Pozostali, w tym organizatorzy przestępczego procederu, przebywają w areszcie, a do Sądu Okręgowego w Kaliszu zostali przywiezieni w eskorcie zamaskowanych i uzbrojonych policjantów. Umundurowani funkcjonariusze byli także na sali rozpraw i przy tak zaostrzonych środkach bezpieczeństwa odczytano zarzuty wszystkim oskarżonym. Dwom głównym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, innym współudziału w tym procederze, trwającym cztery lata. - Spółki słupy wystawiały puste faktury i były one kolportowane do kolejnych podmiotów, które je wykorzystywały. Można rozróżnić dwa rodzaje. Jedna to prosta, gdzie te faktury są kolportowane, natomiast była też taka sytuacja, że te faktury były wystawiane na towar, który fikcyjnie krążył między podmiotami polskimi i zagranicznymi w celu wyłudzenia VAT - wyjaśnia Paweł Lutomski z Prokuratury Regionalnej w Łodzi. - Handel dotyczył takiego asortymentu jak kawa i napoje energetyczne i też złoto. 

Według ustaleń prokuratury mężczyznom przez 4 lata udało się wyłudzić od Skarbu Państwa około pół miliarda złotych. Postawione im zarzuty dotyczą też prania brudnych pieniędzy. Sprawa jest wielowątkowa i samo przesłuchanie głównego oskarżonego – jeśli będzie chciał zeznawać - lub odczytywanie jego zeznań złożonych w trakcie śledztwa, może potrwać nawet kilka dni.

AW, zdjęcia autor 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 21°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 9 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KazikTreść komentarza: Co lata nad Szałem, z racji zanieczyszczonej wody jest raczej pusto. W latach 90tych ub.wieku, tudzież w początkach 2000 można było z przyjemnością pływać.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 17:33Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: KazikTreść komentarza: Za Grunwald, za Chocim, za Odsiecz Wiedeńską, za Samosierrę, za widelce dla Francji, za zabory, za Cud nad Wisłą, za Powstania, za ukrzyżowanego króla Polski, za jego matkę (też królową, ale nie ukrzyżowaną) i wiele, wiele innych wspaniałości współcześni Polacy W OGÓLE PRACOWAĆ NIE POWINNI. Za lata cierpień i wspaniałych, najczęściej męczeńskich dokonań, NAM SIĘ wszystko co najlepsze OD LEWACKIEJ UNII po prostu NALEŻY. Tak przynajmniej w latach 2015 – 2023 pewne, bardzo patriotyczne radio, w swych audycjach głosiło.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 17:19Źródło komentarza: Coraz mniej osób do pracy. Polaków będą musieli zastąpić pracownicy zagraniczni?Autor komentarza: KazikTreść komentarza: Gdyby ten nagrywający nawet nie otworzył japy, a tylko „krzywo” lub karcącym (Jezu!!! jak można tak) wzrokiem na Pana Posła spojrzał, to i tak opinia publiczna usłyszała by (lub wyczytała), że nagrywający Pana Posła brutalnego ataku na niego (na tego Pana Posła) dokonał. Wiele tego typu reakcji polityków, zwłaszcza tych z prawej i sprawiedliwej strony, przez lata Ich panowania doświadczaliśmy.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 16:51Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: SbcTreść komentarza: Gazem tylko gazem . Każdy może kupić i użyć w takim przypadku !!!Data dodania komentarza: 3.05.2025, 15:39Źródło komentarza: „Zaatakował męża i syna”. Ostrzeżenie dla wypoczywających
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama